Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka0803

Kto tak jak ja jest dzisiaj samotny?

Polecane posty

Gość Milanda
Wiem, ze to z ta szansa w pierwszym momencie glupio brzmi. Ale jednak! Podziwiam mezow/zon, ktorzy nie rzucaja od razu wszystkiego, tylko walcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
tak myślałam, że zostawi ale powiedział że da mi szanse. Myślałam że robi to dla dzieci ale teraz w klopotach jest przy mnie, jest czuły, wspiera mnie... Nie wyobrażam sobie jak mogłabym przejść przez te kłopoty, które mam teraz bez niego. Widzę, że jest przy mnie ale tez może dlatego że widział tez że bardzo żałowałam tamtego występku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka0803
wiecie, że on jak jest podpity, to mówi, że trochę późno zrozumiałam swój błąd, że go straciłam itp. A na drugi dzień wypiera się wszystkiego, przytula. Mnie się jednak wydaje, że on udaje po trzeźwemu, a jak wypije, to wtedy ma odwagę powiedzieć prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
Pijani i dzieci mowia prawde.... Kurcze, ciezka sytuacja. Optymistka ma racje, powiedz mu tak jak napisala powyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Często przy kolejnym kieliszku jest się bardziej prawdomównym :) Ja powiedziałam mojemu męzowi o zdradzie dzień po tym jak sie to stało. Nie wiem czy kiedykolwiek by sie dowiedział. Ale stwierdził, że docenia fakt, że nie kazałam mu się domyślać i że byłam szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
do "mysle, ze....." : wolalabys, zeby sie Twoj maz nigdy nie dowiedzial? Umialabys zyc z ta tajamnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
sorry, pomylilam sie. Mialo byc do "ja mysle...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka....!
miałam kiedys różne zdania na temat zdrad.Dopóki mnie nie dotyczył.Po jednym głupim telefonie stałam jak na jakimś pogożelisku własnego domu,marzeń ,nadzieii.Stałam łzy płynęły mi z oczu ciurkiem,cała drżąłam,słuszałam jakieś stłumione dźwięki.Świat stanął w miejscu.Z dnia na dzień było ze mną coraz gorzej.Psychicznie,fizycznie.Do tego rozpłakana córka,kredyty,praca....Myślałam,żę umre.Nie-ja chciałam umrzeć.Bałam się,że nie dam rady,zostałam sama ze wszystkim. Dziecko,mieszkanie-hipoteka,kredyty,szkoła ,praca,niedokończony remont,monity do zapłaty w skrzynce-Koszmar.A mój mąż(na szczęście były) sie zakochał,i jak to powiedział nie będzie mi się tłumaczył(po 10 latach małżeństwa). "Dzień Dobry ja chciałam pani powiedzieć"......piskliwym głosikiem...brrrr. Do końca życia nie zapomne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Ok, właśnie się zastanawiałam czy to do mnie. Jasne, że nie. Wolałam żeby wiedział. Czułam sie zobowiazana do tego, żeby mu powiedzieć. To jest egoistyczne, bo mówiąc mu o czyms takim ja odczuwam ulgę, a on niestety był obciażony myślami. Ale nie umiałam inaczej. Teraz wiem, że rozmowa z czasem przyjdzie. To nie jest takie proste poukładać sobie to wszystko na nowo. Wiem, że jest przy mnie i mocno się stara, ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
Nie zazdroszcze. W takim wypadku zgadzam sie, ze zdrada to zero szansy. Ale sa rozne rodzaje zdrad. Takie z premedytacja i, ze tak powiem, wypadki. I jak sobie z tym calym syfem poradzilas? A teraz do "ja mysle...." - ja bym chyba wolala, zeby sie nie dowiedzial. Nieczyste sumienie jest okropne. Ale jak juz wyzej napisalam, jest zdrada i zdrada. Zdrada-wypadek moze lepiej powinna zostac ukryta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Nie, uważam, że miał prawo wiedzieć. Moze on nie chce o tym mówić ale z czasem to przyjdzie. Widziałam, że było mu cięzko. To było najgorsze uczucie z możliwych, które do tej pory przeszłam.. widziałam że cierpi. Ale równie złe byłoby to gdybym udawała, że wszystko jest ok. Nie umiem oszukiwać, nie na taka skale. Wolałam, żeby sam podjął decyzje co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
A gdzie podziala sie Stokrotka0803, ktora zaczela ten watek? Mam nadzieje, ze nie wrocil maz i ze nie dyskutuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Może juz nie jest samotna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
"ja mysle....." jestes dzielna! Nie wiem, czy bym potrafila lepiej zyc z tajemnica. Powiedz, ile to juz czasu minelo? I kto jeszcze o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka0803
no jestem dziewczyny:) Mąż jeszcze nie wrócił, ale pewnie już niedługo zawita do domu. Nie będę z nim w chodzić w żadne dyskusje, nie chcę sobie szarpać nerwów po raz kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
Tym bardziej, ze jak on jest po piwku, to zadne dyskusje nie beda mialy zadnego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka0803
no właśnie, zawsze jest wtedy upierdliwy. Ten typ tak ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
Najgozej jest, jak jedna strona jest zupelnie trzezwa, a druga lekko podpita (albo mocno). Komunikacja niemozliwa. I co, zlecial Ci jakos ten samotny wieczor? Tak patrze na zegarek i mysle, ze jest pozno. Jutro dzieciaki beda chcialy sniadanko, a pies na spacer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
To było w listopadzie..... to nieduzo czasu. A wiemy ja, mój mąż, ten facet z którym to zrobiłam. Co wiecej z tym facetem byłam kilka dobrych lat wcześniej... Do listopada było ok, kumplowaliśmy sie, spotykalismy w gronie znajomych. Taka stara paczka z liceum, stare czasy. Ale paczka przetrwała do dzis. W sumie to dośc skomplikowane. Tamten facet tez już ma żonę ale ona o niczym nie wie. Nie chce go widywać, niestety ostatnio los pokazał że pięknie być nie może i spotkalismy się na zakupach. Łatwiej było nawiazac kontakt mojemu mężowi z nim niz mi. nie chciałam tam być ale mąż mój zdawał sobie z tego sprawę i wiedział dlaczego. Nawet złapał mnie za rekę i jak zaproponowali kawe to nas z tego wyciągnął. A żony tamtego było mi żal, żyła w takiej beztrosce.... mysląc, że ma idealnego męża. Zawsze to powtarzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
O kurcze! Ale gdybys zdradzila meza z kims obcym? Tak powiedzmy w szampanskim humorze, bezmyslnie. Tez bys wszystko wyspowiadala? Nieswiadoma zona tez jest w niewesolej sytuacji. Chyba dzieci beda musialy robic sniadanko dla mamy....... Pies poczeka (miejmy nadzieje!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Ja cieszę się że powiedziałam, widzę, że jest to docenione. Tak samo jak i to, ze żałuję. Miał okazję zobaczys moja reakcję przy spotkaniu z tamtym małżeństwem, byłam w takim szoku, że nie wiedziałm co zrobić... czy może uciekać??? Ja wolę, żeby był świadom tego co się dzieje. Żeby przy każdym takim spotkaniu wiedział co robić i jak się zachować. Juz nie mówiąc o tym gdyby to wszystko kiedyś tam wyszło na jaw, a różnie może być. On wie, i w razie czego będzie umiał się obronić, wyjśc z twarza z całej sytuacji a nie tak jak zona tego "drugiego". Dziewczyny.... dobrze, że nie tylko ja jestem tera sama, mąż wraca rano o 7 ale za chwilę zmykam spać bo rano dzieci nie dadza żyć :) a psa na szczęście nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
I nigdy nie daj sie namowic!!!! (na psa) Mam ostatnie pytanie: jak dlugo jestes po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milanda
Ja jestem 11 lat mezatka. Zycze milej nocy i moze spotkamy sie tutaj jeszcze kiedys! Opowiem wtedy moja historie..... Pozdrawiam i dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę....
Równiez pozdrawiam:) Miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×