Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfnlkqjl

jak nie jeść, jeśli chce się jeść?

Polecane posty

Gość jem kisiel reload
zgadnij co? no co? no... KISIEL!!! ma sekta powiększy się :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
do jestes na diecie właśnie chodzi o to, że chcę z tym w końcu zerwać, ale to nie jest takie proste. pogryzam jabłko, ale to nie jest głód fizyczny. mam nadzieję, że chociaż wygadanie się coś mi pomoże, bo już wszędzie szukam pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
aha, psychiczny.. no to rozumiem bardziej. ja ocham gotowac i jesć i musze zrzucić jakieś 4 kilo- a potem się zobaczy. Ważę 58.5. Pierogi leniwe to dla mnie namiastka czegoś słodkiego, sa gorące, sycące i mają wapń- ważny przy odchudzaniu. Więc bierzesz chudy twaróg- moje proporcje są na 500g, jedno jajko i ok. (max pół szkl mąki) ja daję nawet mniej. Tak, zeby tylko się zrobiła masa. Do tego szczypta soli. Zagniatasz to razem, potem robisz z tego taki wałeczek, kroisz na kawałki- dł ok. 3 cm, szer 1 cm. Wrzucasz do wrzątku, gotują się chwilę- są gotowe, kiedy wypłyną na wierzch. Są dobre posypane cukrem-ja daję słodzik, z buką tartą do tego i surówką- tzn marchewką stratą na drobnych oczkach. Może być marchew z jabłkiem. Po tym jestem nażarta jak smok, lepiej mi się je tą surówkę- samej by nie zjadła- bo dla mnie to jak trawa:/ Porcja to ok. 150-200g marchew 50 g(pół dużej) i ewentualnie trochę jabłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
ja uż tak cuduję, ze potrafię sobie zjeść "zupę pomidorową"- tzn łyżeczka koncentratu, pół kostku bulionowej, szczypta cukru, trochę przypraw, tabasco kilka kropli i łyżka jogurtu greckiego light- zamiast śmietany. jak mi się chce to siekam jeszcze zieloną pietruszkę. I mam wtedy kubeczek "zupy". Wchodzi jak złoto, głód oszukuje polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna koblikowo
gdzieś czytałąm że jabłka powodują chyba powstawanie wiekszej ilości kwasu w zoładku i chce sie bardziej po nich jesc i że najnowsze badania mówią że są nie wskazane w diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
niestety nie umiem zapychac się trawami, zielskiem tylko i muszę jeść względnie "normalnie". Odchudzam się dietą- mniej kalorii, oszczędzam kalorie gdzie się da. Schudłam 8 kilo- ale odchudzam się długo. teraz czuję, ze jestem gotowa na drugi etap- psychicznie nie byłam gotowa od razu zrzucić wszystko. Teraz muzę wytrzymac jakoś do końca marca, powinnam zrzucić 4 kilo. Potem zobaczę co dalej- czy kolejne 3 czy dać już spokój. Wy macie dużo do zrzucania? Czy też jak ja trochę tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
dzięki serdeczne za przepis :) wypróbuję, bo nigdy nie jadłam, a brzmi ciekawie. białko lubię, chociaż ta mąką mnie jeszcze przeraża. a pisałaś o stewii, skąd ją wzięłaś? ja długo szukałam i nigdzie nie znalazłam. ja, jak już muszę cukier to dodaję fruktozy, do słodzików się nie umiałam przekonać, ale stewia mnie zawsze ciekawiła. ja często gotuje rosół na piersi z indyka i dużo warzyw i często to jem. zresztą jak nagotuję w poniedziałek to mam do soboty wtedy obiad na cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
ja po jabłkach mam jakiś dziwnie "nabity brzuch", nie mogę ich normalnie jeść. Po nich myślę, że zaraz pęknę- a potem po półgodzinie żarłabym jak smok. zatem coś jest w tych jabłkach. Grażyno masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
z tymi jabłkami to ciekawe, bo mnie akurat zapychają. jednego nie jestem w stanie zjeść na raz, bo choruję od razu, może faktycznie coś w tym jest. ja mam w sumie jeszcze 4kg. w ciąży przytyłam 30kg :( (wpadłam w ciężką depresję, płód uciskał mi na nerwy i praktycznie nie mogłam się ruszać). więc tak leżałam, cierpiałam i żarłam (bo to nie było jedzenie). teraz mi zostały te 4kg, chociaż wchodzę już we wszystkie ciuchy, ale sama świadomość mnie męczy. wiem, że nie mogę schudnąć więcej, bo miałam już epizod z anoreksją i omal nie zjechałam, a jak ważę poniżej tej granicy od razu mi się włącza tryb "jeszcze trochę, no jeszcze trochę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
Stewii używa sąsiadka- bardzo zadowolona. Uzywa też ksylitolu- z brzozy. Ja mam sukralozę, ale kupiłam to za granicą. (słodzik "splenda"- bez aspartamu, smakuje jak cukier). patrzę na ta stewię- strasznie droga:/ Fruktoza to cukier prosty- nie sprzyja chudnięciu niestety- może ogranicz to chociaż? Pierogi "leniwe" to danie mojego dzieciństwa- przypomniałam sobie o tym niedawno i naprawdę dają radę. Z 500g twarogu wychodza dwa tęgie obiady- zatem ta ilość mąki nie jest taka straszna. A jeść się po tym nie chce długo. Aha, jak masz psa, to nie kupuj ksylitolu- jest to trucizna dla psów- jakby zjadł przez przypadek to kaplica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
a co myślicie o arbuzie? można to jeść, czy ma za dużo cukru? bo z jabłek chyba zrezygnuję po tym wpisie. przerzucam się na truskawki, na szczęście już są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
4 kilo to mało, spokojnie zrzucisz to zdrowo. Po ciąży kobiety długo dochodzą do siebie, dzielna jesteś, ze tyle już masz za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
30 kcal na 100g. Arbuz chyba da radę. Pytanie tylko na ile syci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
cukrów używam bardzo mało. 250g fruktozy mam na rok do wykorzystania, i jeszcze zostaje. a lubię ją, bo potrzeba jej ok. 5 razy mniej niż cukru. stewii nadal będę szukać, widziałam gdzieś nasionka, może sobie samej wyhodować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna koblikowo
Niestety arbuza nie wolno jeść dietującym poniewaz zawiera olbrzymie ilosci cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
no to faktycznie.. Fruktoza jest słodsza? ma tyle kalorii co cukier... Czyli jak można dać jej mniej to mogę polecić koleżance.. Hmm ona prędzej nogę utnie niż z cukru zrezygnuje. Na fruktoze może się skusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
zawsze można pokroić na małe kawałki, wrzucić do miseczki i jak się zachce, to do kuchni po kawałek i wrócić do swoich zajęć. ja tak zawsze robię. nigdy nie ustawiam miski z przegryzkami koło siebie. to w sumie też dużo daje. jak muszę przegryźć do wstaję, idę do kuchni i wracam. często nie chce mi się nawet ruszyć i mówię sobie "za chwilę" i przez to też dużo mniej jem. kiedyś pogryzałam sobie różne orzeszki, i bardzo mnie zapychały i nie tyłam od nich. tylko taka zabawa z orzechami dość droga, bo lubiłam na zmianę różne, a to migdały, brazylijskie, ziemne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
fruktoza jest ok. 5 razy słodsza od cukru, czyli jedna łyżeczka fruktozy zamiast pięciu. i jak dla mnie smakuje identycznie, może nawet trochę lepiej. szkoda z tym arbuzem :( a jakie właściwie owoce można jeść, z tych które są dostępne? uwielbiam owoce, liście, sałaty i z tego nie umiem zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
Ananas podobno daje radę. Grejfruty czerwone. Z warzyw szpinak, brokuły, buraczki- ja w szale takie ze słoika podjadam- mało kalorii mają. W sumie to wydaje mi się, ze to też wszytsko zależy od tego ile ma się do zrzucenia- jeśli ktoś "tyje z powietrza" praktycznie od wszystkiego i ma dużo do zrzucenia- to chyba musi być bardziej restrykcyjny. Jeśli jest szczpuły a trochę się "zapuścił" to może chyba poprzestać na liczeniu kalorii i czasem wciągnąć coś "złego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menel mówi dzień dobry
Dzięki za info z tą fruktozą. Człowiek całe życie się uczy. Zatem ewentualne ciasto można zrobićz fruktozą i dać jej duużo mniej niż cukru. Super. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
nigdy nie piekłam na fruktozie. uwielbiam piec i zawsze używam cukru trzcinowego. ale z kolei nie jadam teraz ciast, ale na trzcinowym zawsze wychodzą najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna koblikowo
cytrusy na pewno tuczą, banany tez niestety moze jakieś odmiany melona były by mniej tuczące ? ktoś się zna na melonach? aa może kiwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfnlkqjl
właśnie poczytałam sobie o melonach i arbuzach. oba mają ok. 90% wody. melon ma ponoć mało kalorii choć dużo cukru (nie rozumiem tego zbytnio). a arbuz ponoć przyspiesza przemianę materii, więc może wcale nie jest aż taki zły. i działa moczopędnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×