Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wcale nie niemiła

koleżanka uznała ze ją obrażam, a to było tylko stwierdzenie faktów

Polecane posty

Gość elooloaelo
o zwykłą uczciwosc wzgledem drugiej osoby tu sie rozchodzi, pomijajac czy ktos jest puszczalski czy nie, czy to swieta prawda czy nie jak nie chcialabyc przyjaciolką to sie niech nie zadaje, a jak sie zadaje to niech bedzie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrozumiałam, że jak ten facet już poszedł to autorka się zapytała czy jej przyjaciółka się z nim umówi... Poza tym w samym tym żarcie (kiepskim, bo kiepskim) nie ma mowy o zachowaniu koleżanki, a tamta musi być już mocno przewrażliwiona skoro nawet takie coś odczytała jako szpilę do jej puszczalstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie niemiła
Niezależnie od jej postępowania, opisujesz ją, tak jakbyś, nie była jej przyjaciółką, tylko wręcz odwrotnie a czy ja nie mogę mieć o czyms swojego zdania? tyle sie znamy, kumplujemy sie i rozumiemy, ale to nie oznacza ze mam zmieniac zdanie na ten temat pod wpływem jej postepowania - skoro JA uważam ze sypianie z kimś kogo nie znam jest obrzydliwe i JA tego nie robie, to nie zmie nie zdania na ten temat tylko dlatego ze ONA to robi. A gdyby to na przykład robiła moja siostra i mialabym takie samo zdanie na ten temat to czy też opisywałabym ja "tak jakbym, nie była jej siostrą, tylko wręcz odwrotnie"? A gdyby na przykład robiła tak moja matka i mialabym takie samo zdanie na to czy też opisywałabym ja "tak jakbym, nie była jej córką, tylko wręcz odwrotnie"? Albo ksiądz z parafii? Jak by był kurwiarzem to też bym nic nie mogła myslec na ten temat bo powinnam być wierną parafianką? Wyrobione zdanie nie powinno zależć od sytuacji. To by dopiero była dwulicowosc - powiedzieć "super ze nabrałas tyle doświadczenia w ciagu tych 5 lat, na pewno przyda ci sie to w małżenstwie, ja to żałuję ze miałam tylko dwóch, naprawde zaluje ze nie mam porównania i nie widziałam stu wacków", kiedy bym mysłała ze to obrzydliwe, ze ktos nade mną sapie i sie poci, a potem jęczy jak dochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu ci przeszkadza ze ona jest jaka jest i mysle ze tu mowy o przyjaźni nie ma raczej. mysle ze brzydzisz sie tego co ona robi. czy jeest sens nazywania tego przyjaźnią? odpusć moze z nią kontakty bo i ty zaczniesz miec opinię puszczalskiej albo ta luźna kolezanka dostawi ci sie do męża. szkoda czasu na taki typ ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
jestes niefajna, ja nie wierze w zyczliwosc kobiet, upokorzylas ja przy mezczyznie, sugerujac, ze mozna sie z nia na seks umówić. ma racje, ja tez niegadalabym z Toba. Poza tym jestes nieszczera wobec niej, uwazasz ja za zdzire a ona moze szuka milosci i nie ma szczecie jak T. Dzieki za taka frend jak TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbankm
ale glupie porownania dalas. to po co sie zastanawiasz nad przeprosinami. malo tego, powinnas jej powiedziec jakie masz zdanie na ten temat. koniec przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
przecież znacie się od dziecka razem studiowałyście to można by powiedziec że pewnie sama nie byłaś lepsza a teraz tak ci to przeszkadza.To indywidualna sprawa przyjaciółki jakie życie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elooloaelo
Moorland moze ta przyjaciółka jest przewrazliwiona, bo juz słyszała takie teksy z ust autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no najlepsze ze miala tyle penisów a jest oburzona ze ktos cos sugeruje:D przeciez to prawda:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pewnie nie tylko od autorki... Poza tym sam żart był raczej wtyką do faceta - że mówi o kinie, a o seks mu chodzi. To tamta jest już tak przyzwyczajona do bycia nazywaną po imieniu, że wzięła to do siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też zerwałam
wcale nie niemiła Owszem, gdybyś tak się zachowywała to byłaby dwulicowośc. Tutaj chodzi bardziej subtelność wypowiedzi. Różnicie się od siebie pod względem standardów życia, ale jeśłi faktycznie chcesz być czy jesteś jej przyjaciółką, to wykaż choć trochę zrozumienia. Nie masz podzielać jej gustów i postępowania, jeśli trzeba to karć, ale nigdy nie kpij w taki angielski sposób, bo nawet jeśli ma opinię puszczalskiej to zważ na to że tobie ufa i się zwierza i może po prostu zależy jej na twoim zdaniu? Nawet jeśli wie, że oceniasz ją tak jak reszta gawiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elooloaelo
Kwietniulka nie 'kto' cos sugeruje, tylko przyjaciółka.. ja tam nie bronie puszczalskiej, ale przyjazni, niech sie autorka nie nazywa przyjaciółką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie niemiła
ale ja opisujac tutaj jej doswiadczenie nie miałam na celu obrazenie jej czy obmawianie, nigdy na zywo do nikogo nie opowidam tego. Chciałam po prostu przybliżyc wam jej postać - to dlaczego tak odebrała moja uwage. A naprawde "lubi mężczyzn", zagaduje kelnerów w knajpach, macha chlopakom stojącym na swiatłach w samochodzie obok. Nie rozumiem tego - mam tak konserwatywne poglady na ten temat , że mężczyzna powinien sie starac o kobiete, a nie. Nie popadam ze skarajnosci w skrajnosc - nie mówie tu o zdobywaniu niedostepnej księżniczki. Bardziej chodzi mi o to ze ciekając za facetami jak kocica marcu sama sobie zasłuzyła na taką opinię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też zerwałam
Właśnie, zamiast rozmawiać z nami to powinnaś pogadać z nią na ten temat - wtedy też poznasz jej opinię, dowiesz się skąd u niej taka reakcja i sytuacja zrobi się klarowna:) Żeby tak zaraz ze wszystkim lecieć tutaj...kafe to nie wyrocznia...ale jeśli lubisz ten sadyzm jaki urządzają kafeterianie odpowiedziami to świetnie trafiłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ło matko, chroń przed takimi przyjaciółkami, jak Ty autorko.... Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ty masz czelnosc nazywac sie przyjaciolka?? boze, swiat totalnie schodzi na psy. i dzieki takim przypadka jak ty, coraz bardziej sie w tym utwierdzam. maskara, ciebie zazdrosc zdzera i nie umiesz sobie z tym poradzic, dlatego takie glupoty gadasz, moze powinnas zaczerpnac rad psychologa>? skoro z tm sobie nie radzisz. zaaaaaal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errttryytuuy
wiesz co autorko, napisz to jeszcze raz bo z tego belkotu to ja nic nie rozumiem, co kto powiedzial, strasznie pokrecilas... i ty skonczylas studia? chyba jakas kosmetologie prywatna kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie niemiła
ja studiuje dziennie na publicznym uniwersytecie, bronie magistra, jesli chodzi o szkoły prywatne - np kosmetologie, to akurat ta moja przyjaciolka konczyła prywatną 2letnią szkołe policealną. Nie rozumiem skad te wyzwiska od kretynki? od nawiedzonej potrzebującej rad psychologa? ktos wczesniej napisał po co tu wchodziłam - racja sama sie zastanawiam... spadam, dzieki za sensowne wypowiedzi! pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elooloaelo
skoro nie rozumiesz, jask tam mozna to porozmawiaj z nia, czasem nie wszystko wyglada tak, jak sie na to z boku patrzy, moze ona tak sie dowartosciowuje, moze jej brakuje prawdziwego uczucia, moze sie pogubila, a moze uwielbia seks, uwielbia męzczyzn, ma taki styl zycia nie kazdy jest takim konserwatystą jak Ty autorko pozatym skoro jest przyjaciółką wypadaloby akceptować ją i budowac pozytywne relacje, a nie smarowac za plecami jaka to ona puszczalska jak mam grubszą przyjaciółkę, to mam powiedziec jak mnie zaprosi na kremówe, ze dla niej to chyba odtłuszczona...:o??????? mysle, ze autorka dowartosciowuje sie poprostu przyjazniąc sie z 'taka puszczalską'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeee
autorka najwyraźniej czuje się lepsza niż jej przyjaciółka, i jak w samym żarciku nie widzę niczego strasznego i owa kumpela raczej nie powinna się przejąć (choć wiele zależy od tzw sytuacji, tonu, miny bla bla bla), zwłaszcza że życie seksualne ma bogate, to już jak czytam jak autorka opisuje tą przyjaciółkę, to się smutno robi. To poczucie wyższości czuć na kilometr nawet z zatkanym nosem i stojąc pod wiatr. Zabawne, ze kolega żonaty (czyli szmata taka że hej) został uznany za wiarygodne źródło, a koleżanka wolna, seks lubi to korzysta, albo krzywdzi siebie, ale to już jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnika
bron bozeod takich przyjaciolek. falszywiec z ciebie i tyle, w zywe oczy nie powiesz ale smarować za plecami umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaiaiaaiai
Jako żarcik średnio wyszło ale ona nie powinna się obrażać. Zwłaszcza, ze myśli dupą. Moja przyjaciółka też łatwiejsza ode mnie, częściej się "zakochuje" i miewa przygody- ale nie udaje, ze tego nie ma. Owszem to jej prywatna sprawa ale niech nie robi z siebie dziewicy Maryi.. jakaś dziecinada, że się obraziła. zwłaszcza jak bierze byle co do pyska. hipokrytka i tyle. Mogła powiedzieć , ze masz kiepskie zarty i tyle. Ale od razu focha? żal i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elooloaelo
no wlasnie, zart nie bylby taki straszny, ja se czesto z kumpelą 'docinamy' w zartach, ale to zalezy od relacji, zadna sie nie wywyzsza, mamy dystans ale tutaj autorka ewidentnie przedstawia przyjaciółkę jako kogos gorszego i jeszcze pyta czy ma przeprosic, no bo przeciez nic takiego nie powiedziala, przeciez dziewucha puszczalska i niezbyt mądra:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaiaiaaiai
Nie sądzę. Opisała prawdę, ze ma koleżankę, która gzi się z tym co na drzewo nie ucieka. To wy wysnuwacie wnioski, ze jest gorsza. No a kurwa nie jest? litości? Niech się przebada czy nic nie podłapała. Puszczalstwo (zwł takie tajniackie- jak daje a chce uchodzić za świętą) świadczy o problemach. ja bym w ogóle taką laskę olała, bo wstyd. Raz taką zabrałam w szczenięcym wieku do znajomych nowych na imprezę. yszłam wcześniej - a ona chciała zostać. Więc została. Przerypało ja połowa kolesi tam obecnych i rano poszła do gospodarza na "poprawkę". Wstyd i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tu nie wyczuwam ze
autorka uwaza sie za kogos lepszego, jak napisała ma fagasa od lat wiec o co chodzi? opisuje kolezanke jako nienajswietsza zeby pokazac ze taki zart nie powinien obrazic, a obraził i czy powinna przeprosić. autorko! porozmawiaj z przyjaciolką, szkoda lat przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaiaiaaiai
lej na nią, na bank się bedzie chciała przerypać z twoim mężem, prędzej czy później. ale ona ma rację, jest od niej gorsza- a na pewno głupsza. wysłoka i tyle. Siorbie jakieś stare przepocone jajka. Pewnie niemyte od nie wiadomo kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
a czy ja nie mogę mieć o czyms swojego zdania? tyle sie znamy, kumplujemy sie i rozumiemy, ale to nie oznacza ze mam zmieniac zdanie na ten temat pod wpływem jej postepowania - Ależ, nie tylko możesz, ale i powinnaś! Mnie nie chodziło o fakt, że masz swoje zdanie, tylko o to, jak je prezentujesz, gdy opisujesz swoją przyjaciółkę. Chodziło mi o formę, która świadczyć może o treści, w tym wypadku, o tym, że wyrażając się o niej lekceważąco, wobec obcych ci osób (mam na myśli nas), dajesz nam do zrozumienia, że masz ją za nic, że nią pogardzasz. To nie ważne, że ona o tym nie wie. Ważne, że TY, tak o niej mówisz. Ten brak wyczucia sprawia wrażenie, że nie tyle jej współczuwasz, co raczej kiwasz głową z politowaniem, jaka to ona beznadziejna. Może i tak, ale politowanie, nie dla nas, jeśli się z nią przyjaźnisz. Być może raczej jej współczujesz, ale wcale to tak nie wygląda, przynajmniej po tym, jak ją opisałaś. Być może, zbyt wiele was dzieli, aby mogło być między wami dobrze? Nie wiem, to zależy od wzajemnej tolerancji, delikatności i zrozumienia, pomimo tego, że prowadzicie odmienne życie seksualne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
współczuwasz* niby to chyba nie jest błąd ale brzmi koślawie niech więc będzie: współczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda zawsze boli a ty będziesz do ślubu kochanką lub jak mieszkacie razem konkubina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×