MAM WYRZUTY SUMIENIA, SŁUSZNIE...??????

jestem od 2 tyg na diecie- mniej żreć. tj nie jem ziemniakow, makaronu, białego pieczywa, słodyczy, fastfoodów, nie jem po 18, unikam szynek, nie jem smażonego, nie słodzę, pije dużo wody ... ale dziś na sniadanie zjadłam po 10 2 kanapki z tunczykiem na obiad noga gotowana i ogórek kiszony kolacja 2 kanapki z tunczykiem.. w międzyczasie zjadłam mandarynke i jabłko czuje sie zapchana, dzis mialam gorszy dzien :O czy to zniszczyło moją dietę ?:(

wrzuc na luz ! potraktuj to jak nagrode za dni diety w których sie jej trzymalas i kontunuuj dalej.:) najgorsze co mozesz zrobic to sie poddac

Przykro mi.Głowa do góry spróbuj jeszcze raz,trzymam kciuki.

to naprawdę tak dużo ?? :( bo jadłam do tej pory na obiad na przykład kanapke z chlebem ciemnym jakis jogurt czy coś.. czyli to o wiele za duzo tak?? ja nie mam scisłej diety tylko jem rzeczy co są mało kaloryczne .. i jem zdrowo. i mało ... nie mam wyznaczonego co jem, sama ustalam

odpowiadając na pytanie - nie słusznie. gorzej byłoby gdybyś zjadła całą czekoladę, zagryzła chipsami i popiła colą. nic zakazanego nie zjadłaś.

tam miało być ZJADŁAM PO 10 GODZINIE 2 KANAPKIZ TUŃCZYKIEM*

ywiscie,ale NICZEGO sie nie wyrzekam!jem wszystko tak jak jadlam tyle tylko ze w mniejszych ilosciach...sprobujcie i wy

czy to duzo?? hmm to zalezy od tego ile jadlas przed dieta ? jesli duzo wiecej niz dzisiaj to nie masz sie czym zadreczac :)

nawiasem - złą dietę sobie wymyśliłaś. efekt jojo Cię spotka. lepiej jeść normalnie, a mniej. czyli słynne MŻ.

ojej straszne!! !! jak mogłaś!!! :P

Szynkę powinnaś jeść, tylko chudą, bo to źródło białka

NO JA JEM MNIEJ własnie, to nie jest dieta, tylko zmieniam nawyki, nie zamierzam sie głodzic, ale jak jestem w biegu czy cos, nie mam czasu na jedzenie to jem chrupkie pieczywo z serkiem topionym , jogurt, owoc wczesniej jadłam codziennie ziemniaki, białe pieczywo, słodycze, fastfoody co 2 dzien, jedzenie na noc, słodziłam, piłam słodkie gaZowne picie, uwielbialam smazone, dużo sosów, dodatków, pizzy

no i zupę jadłam też ze 2 razy, raz żurek raz pomidorową bez makaronu ... z reguły na obiad to noga własnie... kiedys jajko na twardo.. z reguły na sniadanie jakies kanapki lub muslli z 0/, 5% mleka , jogurt naturalny.. na obiad noga wlasnie albo ryz z jabłkami , raz jadłam rybę... kolacja to czesto jogutr naturalny, jakies owoce...

to ma być za dużo??? jak dla mnie to za mało.

mój chłopak tez mowi, ze za malo, ale ja chce po dicie zostac przy tych nawykach aby utrzymac wagę...

Masz bardzo ubogie menu. Jeśli go nie zmienisz to czeka Cię niedobór witamin. Udko z kurczaka parę razy w tygodniu to nie najlepsze wyjście, tak samo jak kanapka z tuńczykiem 2 razy dziennie.

wiem, ze ubogie, ale ucze sie teraz, nie pracuje, u mnie w domu sie nie je takich rzeczy, bo co dzien ziemniaki, smazone, slodycze, picia gazowane.. wiec kupuje malo tych produktów dla siebie... dzisiaj byl tunczyk, bo chlopak mi kupil.. tak to kanpaki były po 2 max 3 na pieczywie chrup[kim lub ciemnym z chudą szynka z kurczaka i pomidor, czy papryka, ogórek .. jadłam tez niedawno sałatkę warzywną , jarzynową 200 g, miala niecale 200 kcl, na kolacje... plułam sobie w brodę, ale stwierdzialm ze moge sobie pozwolic..zważyłam sie gdzies po ponad tyg bo kupialm wagę i na oko mysle, ze 4 kg mniej... ale nie mam pewnosci, bo sporo sie nie wazyłam

autorko nie miej wyrzutow sumienia, nie chcesz sie chyba wpedzic w spirale "wyrzuty sumienia-zmniejszenie jedzenia" to moze cie doprowadzic do zaburzen odzywiania.nei zjadlas duzo nawet jak na diete.bylo minelo.pocwicz chwile zamiast siedziec na kafe i bedziesz miala odpuszczone:D jesli moge pomoc to nei jedz owocow na kolacje- najlepiej do poludnia bo jednak to cukier, na kolacje bialko i bedzie ok.

no właasnie, głupota z tymi owocami. bo ostatani ozjadłam kilka truskawek z jogurtem natulanym... kiedys pomarancza na kolacje, teraz bede pamiętać.