Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.

STRES! Nadmierny stres o coraz więcej spraw!

Polecane posty

Gość twojapsiapsiółka
Zwalczysz depresję(nazwijmy rzecz po imieniu), a pamięć się poprawi się stopniowo. Czy wróci w 100% ?? Sama sobie (i mnie też:D) odpowiesz na to pytanie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twojapsiapsiółka
Wskoczyło mi niepotrzebne "się"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z głębi kobiecej duszy..
Być moze to faktycznie depresja. Sama juz nie wiem. Mam o 19-tej wizytę. Jak wrócę napiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukam męża umiem gotować :)
Byłam u lekarza.. Przepisłał leki.. i zalecił psychoterapie... Zdecydowałam sie na jedno i na drugie... Faktycznie tak jakos mi spokojniej od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weor52323423
no widzisz twój organizm powoli mógł się przestawić na walkę..... tak pomagają - jak jak pierwszy raz poszedłem do psych to miałem taki problem że mi pamięć nie działała no i miałem takie przymulenie w głowie. Myślałem że to depresja. Ale jak opowiedziałem doktorowi ostatnie lata mojego życia to mi powiedział że nie mam depresji - tylko jak mi wyjaśnił "mój organizm przestawił się do walki". Wtedy zaczął mi opowiadać o człowieku pierwotnym, ewolucji itp. Że jak człowiek przestawia się na walkę to krew odpływ z mózgu, zmieniają się reakcję chemiczne w mózgu, zmienia się krzepnięcie krwi ... i wiele innych rzeczy... A ja myślałem że to depresja. No i leki mi jakoś pomogły. Znalazłem to wszystko co mi tłumaczył w książce kępińskiego: "Mechanizmy przystosowawcze związane z atakiem czy obroną tworzyły się jeszcze w tych czasach, gdy człowieka nie było na Ziemi; były wynikiem milionów lat ewolucji. Człowiek uzyskał je w spadku po swoich zwierzęcych przodkach. I jeśli dziś nieraz denerwuje się, że w sytuacjach zgoła niestosownych pocą mu się ręce, odczuwa silne bicie serca, czerwieni się lub blednie, odczuwa parcie na pęcherz lub potrzebę oddania stolca, to powinien pamiętać, że w bardzo dawnych czasach te reakcje były niezwykle celowym i precyzyjnym przygotowaniem do starcia z otoczeniem. Dziś to starcie ma całkowicie odmienną postać, niż miało przed milionami lat. Wprawdzie i dzisiejszy człowiek w wielu sytuacjach chętnie wziąłby nogi za pas lub rzucił się swemu adwersarzowi do gardła i myśli zgoła krwiożercze nieraz chodzą mu po głowie w trakcie jego starć z otoczeniem społecznym, to jednak na zewnątrz stara się manifestować postawę opanowaną, kierować w swym zachowaniu rozsądkiem i silną wolą. Prymitywne reakcje ataku czy ucieczki są na ogół całkiem nieprzydatne. Jeśli u studenta przed trudnym egzaminem praca serca wzrasta i staje się taka jak przy ciężkiej wysokogórskiej wspinaczce, to ta mobilizacja układu krążenia byłaby uzasadniona i celowa, gdyby egzamin polegał na zawziętej walce wręcz, a nie na odpowiadaniu na pytania. Jeśli postawa lękowa czy agresywna połączona jest z podwyższeniem krzepliwości krwi, to takie przygotowanie układu hemostatycznego było najbardziej celowe w tych czasach, gdy w trakcie ucieczki lub walki mogło dojść do silnego skrwawienia, ale w obecnych warunkach ścierania się z otoczeniem, kiedy do rozlewu krwi przeważnie nie dochodzi, ułatwić tylko ono może powstanie zawału serca. Do walki lub ucieczki lepiej stanąć z pustymi jelitami i z pustym pęcherzem, ale obecnie parcie na pęcherz czy na odbytnicę w chwilach silnych wzruszeń jest raczej zjawiskiem nieprzyjemnym i bardzo krępującym. Pocenie się rąk ułatwia uchwyt przeciwnika w walce, ale gdy walka polega na wymianie wyważonych i raczej uprzejmych słów, spocone ręce nic nie pomagają. Przykładów tego rodzaju mobilizacji ustroju, które niegdyś może były użyteczne, ale dziś na nic się nie przydają, można by cytować więcej. Wiele z tych reakcji na skutek częstego powtarzania się prowadzi do uszkodzenia różnego rodzaju układów ustrojowych, czym zajmuje się medycyna psychosomatyczna. Bardzo silne natężenie lęku może być przyczyną śmierci; nierzadko w medycynie spotykamy się z sytuacjami, w których reakcje obronne ustroju stają się w końcu dla niego szkodliwe - w tym wypadku jest to skrajny przykład takiej szkodliwej reakcji obronnej."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weor52323423
długotrwały stres jest szkodliwy - człowiek jest przygotowany tylko na krótkotrwały stress. Długie okresy stresu są wyniszczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weor52323423
na stres SSRI jest the best!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Hej! Dziękuję za odzew! A powiedz... jakie leki Ci przepisał? Ja dostałam: Hydroxyzinum i Citronil. Balm sie poczatkowo... Ale to jest raczej dobry specjalista i we co robi...No i faktycznie jakaś spokojniejsza jestem.. A psychoterapię zaczynam w srodę :) Mysle ze jak polacze obie te sprawy to będzie latwiej i szybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weor52323423
Jakie leki - ogólnie to wszystkie SSRI są dobre. Pierwszy był citabax(citalopram). Już na drugi dzień po przebudzeniu czułem w głowie przyjemnie buzowanie krwi. Te leki pomagają - nie ważne jaki ważne że ssri. Co mogę polecić to: Citabax, Sertralina, Zortral, Prefaxine....itp. ale to nie ma większego znaczenia jaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejccia
Czytalam twoj temat i ciesze sie, ze tak szybko zadzialalas. Niektorzy ludzie siedza, narzekaja, cierpia a nic z tym nie robia a ty wzielas sprawy w swoje rece. Brawo!!! Teraz bedzie juz tylko lepeij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Dziękuję za cieple slowa! Ja też troszke zwlekałam! Ale przyszedl moment ze powiedzialam DOSC! sIEDZENIE I UZALANIE SIE NIC NIE DA... a ciagle chodzenie na zwolnienia lekarskie moze sie skonczyc utrata pracy... Trzeba zatem szukac rozwiązań skutecznych i dlugoterminowych! Trzymajcie za mnie kciuki... Jesli chodzi natomiast o leki, to ja tez czuje ulge... tak mi spokojniej jakos... I nie jest to nawet jakas obojetnosc... Poprostu ze spokojem podchodze do spraw, do ktorych jeszcze kilka dni temu nie umialam podejsc nawet z minimalnym dystansem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Dzisiaj robiepranie:) Posprzatalam w pokoju, pozniej pare h spalam. Teraz usiadlam do zaleglych spraw :) W między czasie kupilam krówki i wafelki w mlecznej czekoladzie:) Mniam:) No na prawde mniam :) Moze jakoś po woli faktycznie zacznie się układać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona taka.
Czy ktoś czyta ten temat? Macie podobne doswiadczenia? Jak dokladnie dzialają te leki z grupu SRRI? Odpręzają nasz uklad nerwowy? Jak to dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medytacjaaaa
ja mialam dokladnie to samo... Zainteresowalam sie wtedy medytacja, zaczelam od medytacji wieczornej ktora pomagala mi zasnac. Na poczatku zdarzalo sie ze musialam ta medytacje powtorzyc nnawet kilka razy przed zasnieciem zanim udalo mi sie wyciszyc ale teraz wystarczy mi raz. Nawet raz na kilka dni, juz sie tak nie stresuje a w pracy w sytuacjach kryzysowych pomaga mi teraz kilka glebokich oddechow ( kiedys przezywalam wszelkiee stresy naprawde tragicznie, ciemno przed oczami, skoki cisnienia i temperatury, biegunki, bole brzucha...) naprawde polecam medytacje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos wiecej o tej
wieczornej medytacji.ja tez chyba tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynanaczka. Nie rozpieszczon
Mysle ze zamiast takiej medytacji moze tez byc modlitwa. Mnie to tez uspakajalo...wyciszalo. A prawdziwym balzamem dla duszy i serca okazywał się różaniec. Z tym ze lęki powracaly...a ja chce ich sie pozbyc na amen. Chce znalezc ich zrodlo i oczyscic tą wodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos wiecej o tej
modle sie tez rowniez rozaniec ale ciezko mi sie skupic mysli uciekaja gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Znam to. Mi pomogly modlitwy w ulubionej świątyni. Przed obrazem matki Boskiej. Czulam sie tam spokojnie, i o wiele latwiej bylo mi sie skupić. Polecam znalezienie takiego miejsca. Później juz w kazdym miejscu jest latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Wszystko jest dobrze, tylko częściej i wiecej śpie... No i ciezko mi sie skoncentrowac jak np czytam, albo pisze :( Ale to chyba i tak lepsze niż depresja i paralizujący stres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos wiecej o tej
mieszkam w malej miescinie i jest jeden kosciol wiec jesli chodzi o swiatynie to nie mam wyboru:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urodzona w latach 80-tych:)
Nie wiem. Musisz pomyslec. Moze jakiśobrazprzy którym czujesz spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka. Nie rozpieszczona.
Dzisiaj obudziłam się i czuje się nie zwykle wypoczęta. Na prawdę. Wykąpałam się :) Uuśmiecham się :) I ide do pracy :) Zamierzam przezyc ten dzientak spokojnie jak tylo sie da:) Pozdrawiam Was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom_Polak
Nervosal pomaga zmniejszyć nasilenie stresu, ale też potrafi otępić przy dłuższym stosowaniu. Dlatego ja sięgnąłem gdzie indziej i zacząłem stosować rescue remedy. Wejdź sobie na stronę drbach albo wpisz w google - bez problemu znajdziesz te kwiatowe krople.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×