Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nanannono

jak się uwolnić 7 lat nie wiem co robic to jakies pieklo!!!!!pomocy

Polecane posty

Gość nanannono

poznalismy sie jak mielismy po 16 lat teraz mamy po 23 prawie 24.. to sie już ciągnie 7 lat a nawet więcej .. chodzilismy razem do technikum 4 lata siedzielismy razem w ławce.. wracalismy razem ze szkoly, do szkoly... przebywalismy tylko we 2.. ciągle razem kazdy wolny dzien razem .. tak to trwa ponad 7 lat juz wszystko od 3 lat jest takie pieklo ze nie wiem nie mamy do siebie szacunku ja do niego a on do mnie wyzwiska są nas na porządku dziennym, mysle ze kiedys to się skonczy tragedią i jedno albo drugie zrobi drugiemu krzywdę .. bo nie raz już doszlo do rękoczynów znaczy to ja atakuje, bije on raczej mi nie oddaje ale w tym czasie albo potem wyzywa mnie.. potem nagle się przepraszamy oboje placzemy ze musimy się ogarnąć i jest spokój z 3 dni potem znowu kłótnia i tak w kółko ... wiem ze on mnie kocha ja go tez ale to nie ma sensu .. bo to się robi jakaś patologia a oboje jestesmy z normalnych dobrych rodzin, u mnie w domu tata nigdy nie powiedzial nic brzytkiego do matki typu spier.. ty suk o itp.. a u nas to codziennosc tylko ze potem sie godzimy on przeprasza blaga zebym mu wybaczyla i ja tak samo robie, do tego dodam ze oboje troche zachowujemy się jak wolni bo i ja mam konta na portalach i zachowuje się jak bym szukala innego chlopaka i on tez pisze sobie nie raz z innymi dziewczynami co pozna .. czasem ja sie spotkam z innym a on z inna jak kogos poznamy ale i tak zawsze wracamy do siebie i wiem ze trzeba to przerwac ale nie wiem jak nie potrafie tak bez niego zyc spedza dzien bez niego to bez sensu i dla niego tez tak jest czasami nie odzywamy sie 3 dni ale potem zlosc nam mija i jest zgoda ale wiem ze to trzeba przerwac raz na zawsze.. czy ktos ma pomysl jak z tego wyjsc.. eh?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanannono
przeczyta ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijciwoko
Jest tylko jedno rozwiązanie: odejść, zacisnąć zęby i przetrwać ten ból po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie ....
to juz tylko wydaje się być przyzwyczajenie że jesteście że sobą.. jak mieszkacie razem to może być ciężej jeszcze z rozstaniem .. a nie moglabys gdzieś pojechać nie wiem żeby nie być w tym samym m- cu co on, może by było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhyu
ostatnio czytałam artykuł w starym Cosmopolitan :) brzmiał "Czy to jest miłość" Wasze zachowanie zostało sklasyfikowane jako "utrzymywanie związku dzięki negatywnym emocjom" co z miłością nie miało niestety nic wspólnego. Ludzie latami trwają w takim stanie. Dlaczego ? Nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jest właściwie problemem? Bo z tego co przeczytałem to Ty go uderzysz, on Cię zwyzywa, ale czy pamiętacie w ogóle o co poszło? 7 lat to naprawdę dużo i przeszliście pewnie wiele prób, nie chciała byś zawalczyć o wasz związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdz i juz
nie widze problemu? zyjesz w patologi, ucieknij z niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×