czy sa kobiety ktore czekaja z sexm do nocy poslubnej

bo jestem wierzący i uważam ze sex przed to grzech

upup

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. GRZESZYSZ!

i znalazłam Cie..................................................

Bardzo malo ktora dziewczyna tak uwaza. Jestem wierzaca ale do kosciola nie chodze od 3lat czyli ostatni raz bylam na bierzmowaniu i kocham sie z chlopakiem od dwoch lat:) nigdy bym nie wytrzymala tal dlugo i kota w worku nie brala bo jak bedzie kiepski w lozku to rozwod??

no wiec pytanie same mowicie ze facetom tylko o sex a tak to nie chce kupowac kota w worku ... dziwne

znalazlas fakt slabo sie schowalem

czemu mi nie chcesz odpisać?

a mianowicie ?

na www.........

na e- mail ? a to juz odpisalem

upup

Osobiście nie znam takiej dziewczyny. A znałam trzy naprawdę wyjątkowo wierzące dziewczyny, z czego jedna była autentycznie fanatyczką. Żadna nie poczekała do ślubu. Co nie znaczy, że się puszczały, bo wszystkie straciły dziewictwo z przyszłym mężem, ale jednak przed ślubem. Nawet ta fanatyczka. Uważam to za dwulicowe. Sama jestem ateistką, więc bzykam się bez ślubu, ale nie mam szacunku do lasek katoliczek chodzących do kościoła, które uprawiają seks przed ślubem, potem się spowiadają, a potem znów bzykają. Ja wiem że takich jest 99%, ale ... nie zmienia to faktu, że są żałosne.

99 % no coz nie prowadze badan !!!

autorze - z tego co kojarzę, masturbacja też jest grzechem, tak? a na 100% się onanizujesz. Nie jest Ci głupio? Przecież to dokładnie tak samo jakbyś uprawiał sex, potem miał wyrzuty sumienia a potem znów uprawiał sex i tak w kółko.. Dlaczego więc uznałeś, że z sexem poczekasz, ale z masturbacją nie?

wiesz i tu sie mylisz !!! nie mam zadnych nalogow i w tym onanizmu tez nie widac ze mnie nie znasz i piszesz glupoty powiedz mi jak mozna sie onanizowac i pisac jesli potrafisz to gratuluje i pozdrawiam

ja znam jedną Kurdyjkę z Niemiec. Takiej kobiety to w Polsce długo nie zobaczymy. Zna 5języków obcych w wieku 19lat. Czystość chce dochować do ślubu. bardzo pozytywna dziewczyna.

Wiesz... Jeśli do spraw religii i wyznania podchodzisz poważnie i poważnie traktujesz zakazy i nakazy związane z tradycją, to takie postanowienie nabiera innego wyrazu.

co do 99 procent to wiem jak ciezko wyjsc z grzechu czy jestes katolikiem czy ateista to juz kwestia mornalnosci czy postepowanie jest dobre czy zle czasem poprostu zlo uzależnia bardzo mocno sex takze

fajnie ze zna 5 jezykowk kazdy zna sie na czyms innym ja wole nawet o swoim nalogu nie myslec nie chce nawet bo wzbudza nie pokój wsrod ludzi

czasem poprostu zlo uzależnia bardzo mocno Zło jest szybsze, łatwiejsze i bardziej kuszące. Ale! Nic nie jest dobre czy złe, dopóki nie zrobi się z tego użytku. Poza tym wszystko może uzależnić. A uzależnienia same w sobie są złe.

co do traktowania powaznie o tym co piszesz mysle ze wracam na dawna sciezke ... sorry ale nie wierze kosciolowi w tym sensie biskupom mam kilku ksiezy ktorych uznaje za prawdziwych pasterzy trudno w tych czasach ludziom zrozumiec w jakich czasach naprawde zyjemy

jaki masz nałóg?

"jak mozna sie onanizowac i pisac" ke? nie mówię, że robisz to teraz :D:D:D a skoro nie onanizujesz się wcale to oznacza po prostu że jesteś impotentem.

a z czym tak świrujesz

nie wierze kosciolowi w tym sensie biskupom mam kilku ksiezy ktorych uznaje za prawdziwych pasterzy Ja też nie wierzę. Niestety poznałam ten (pół)światek od podszewki. Panów biskupów, ba! arcybiskupa też. Widziałam, jak się bawią, z kim i przy czym. Niestety, tam gdzie jest władza, jest też demoralizacja. Od KK jestem baaaardzo daleko. Lata świetlne. Chrześcijaństwo jest interesujące. Jak większość religii.

jestem ateistką i uważam że jestem lepszą osobą niż niejeden (a nawet większość) katolik. Ostatni przykład: psy maltretowane, karmione chlebem w folii (!), na króciuteńkich łańcuchach, przez... organistę z kościoła. Zresztą zacytuję może... "Osoby wyznające katolicyzm i protestantyzm częściej popierają karę śmierci od osób bez preferencji religijnych. (...) Rozwody wśród osób wierzących (poza katolikami i luteranami) są częstsze niż w przypadku ateistów i agnostyków.Zgodnie z wynikami, częstotliwość rozwodów wśród żydów wynosi 30%, wśród członków różnych ewangelickich wspólnot wyznaniowych (non-denominational) 34%, wśród baptystów 29%, wśród nawróconych chrześcijan (born-again Christians) 27%, wśród protestantów głównego nurtu (mainline Protestants) 25%, wśród mormonów 24%, wśród katolików i luteranów 21%, wśród pozostałych chrześcijan 24%, a wśród agnostyków i ateistów 21%" chyba nie powiesz że ktoś kto jest za karą śmierci jest dobrym człowiekiem?

nie można też brać kryterium religii do popełnianych zbrodni przez człowieka

jestem ateistką i uważam że jestem lepszą osobą niż niejeden (a nawet większość) katolik. Co za skromność :-o

o, szpetna damascenka się pojawiła! http://www.voila.pl/106/wxyfm/?1