Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niania Marry

Problem z wypłata,upomnieć sie o'reszte?' -załamana niania

Polecane posty

Gość Niania Marry

Mam problem.Od października pracuje u pewnej rodziny na godziny za każda przepracowana godzine mam płatne 10 zł przy dwójce dzieci (z czego z dziewczynka jestem tylko ok1,5h bo chodzi do przedszkola) godziny za jakie mniej więcej miałam pracować okazały sie nieprawdziwe tzn powinnam pracować 5h dziennie ale już po 2 dniu pracy okazało się że są to tylko 4,troche mnie to zbiło z tropu ale bardzo polubiłam dzieci ale schody zaczeły sie dalej okazało sie że babcia smyków przyjeżdża co 3 tygodnie na 2 tyg i przez te 2 tyg mam np 2 dni wolne czyli -80 zł potem jade np na 2 h i jestem - 100 zł czasami bywalo ze i -200 ! dawno bym zrezygnowała ale naprawde tak polubiłam te dzieci, z pracodawcami nie mam problemu to mili ludzie ale mi brakuje asertywności nie chce już tych 200 zł które powinnam mieć czy zwrotu tych pieniędzy kiedy przebywa babcia (byłam infromowana że może SIE TAK ZDARZYĆ ze przyjedzie i bede miała dzien wolny ale nie było mowy ze bedzie to co mc) chodzi mi o to czy wypada wspomnieć żeby zwracano mi chociaż za dojazd to ok 70 zł miesięcznie.Jak myślicie?moja praca nie wynika z konieczności ale myśle że kiedy już pracuje to chociaż powinnam być traktowana poważniej ,w końcu opiekuje sie ich dziećmi i dotąd nie maja zastrzeżen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że powinnaś się upomnieć. ja miałam taką samą sytuacją. w końcu nie wytrzymałam i porozmawiałam z nimi na spokojnie o stałej pensji. oczywiście użyłam nie jednego argumentu, który za tym przemawiał. i wywalczyłam swoje. Ty też tak zrób inaczej lepiej mieć nie będziesz, a tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
coraz częściej mam takie myśli kiedy słyszałam ich już którąś z koleii rozmowe że jakiś ich pracownik prosił o podwyżke :o czuje sie gorsza chociaż poświęcam ich dzieciom dużo uwagi,nie ma dnia żebyśmy nie robili czegoś nowego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
wiem ale tak mnie paraliżuje zaczęcie rozmowy na ten temat nie wiem nawet jak,wybrałam prace z dziećmi bo jestem za delikatna i wrażliwa z nimi czuje sie najlepiej bo sa wdzięczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak samo możesz powiedzeić na rozmowie z rodzicami. powiedz, że traktujesz to jako pracę i że chcesz mieć jakąś stabilność finansową. że nie chcesz z nich rezygnować, bo je bardzso lubisz, ale nie mozesz sobie pozwolić na takie zachwianie finansowe, tym bardziej, że cały czas jesteś do ich dyspozycji. co innego, jeśli bedziesz chora, czy z z innej Twojej winy nie będziesz mogła do nich przyjść, wtedy mogą Ci najwyżej odbić część zapłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmjsdcjksdvbsdvsd
oczywiscie, ze sie upomnij wg mnie Ci ludzi sa nie fair wobec Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaabc....
ci ludzie są nie fair i oni o tym wiedzą, ale jak to się mówi "moralność jest kwestią nawyku". Umówili się z Tobą na określone warunki i tak zaaranzowali sytuację, żeby to tak poszło. Oni sami ryzykują grając tak własnymi dziećmi, ale to dopiero musi się im coś rypnąć, żeby dostali nauczkę. I to porządnie rypnąć. Oni są nieuczciwi. Spisz sobie jaka była umowa i zaproponuj swoje rozwiązanie (np.żeby Ci wyrównali 50% tego co miałaś zarobic a nie zarobiłaś). Pamiętaj: ten kto Cię skrzywdzi to Cię znienawidzi, bo to jest psychologiczna zasada. Wiem, na czym to polega a ludzie którzy mają pieniądze (a tu widać ci rodzice to jakaś prywatna inicjatywa) to wcale nie są uczciwi a często wręcz odwroteni. Walcz o swoje, bo Cię ludzie zdepczą!!!!! Panie, które pracują z dziećmi właśnie się tak ogłupia, i to jest w Polsce norma. Dopiero jak się zrobi z takiej babki hetera co potrafi postawić na swoi m to się z nią liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaabc....
zrób sobie symulację ile miałaś zarobić (w Excelu) wg pierwotnej umowy i Ci wyjdzie na ile jesteś do tyłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaabc....
poza 5mies. to jest stanowczo za długo. Człowiek asertywny by się rozmówił po 1-2takich sytuacjach. Teraz to nie wiem jak to wyciągać, ale masz trening i nauczkę na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y78t2w2w1
Problem w tym, ze moga ja zwolnic jak zacznie za bardzo krzyczec. Zaraz będzie ok. 200 chętnych na jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaabc....
o taką pracę na takich warukach, ze nie wiesz, ile zarobisz w sumie, bo ciągle coś naprawdę nietrudno. Najwyżej rozreklamuje się tak, żeby ciągle ktoś dzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaraz. Umówilaś się, że masz płatne za godzinę, a teraz chcesz się upominać o kasę za godziny, których nie przepracowałaś? Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie przypomnij sobie jak
a była umowa, bo pewnie wszystko było na gębę i oni wykręcą kota ogonem, ze "przecież miałaś dostać pieniądze za przepracowane godziny a nie za dyspozycyjność"...i nie za to, że przecież inaczej zrozumiałaś" Założę się, że tak będzie. Ty lepiej szukaj z wyprzedzeniem nowej rodziny a tu rozstań się z nimi najlepiej tak, żeby dali referencje, bo pieniędzy pewnie nie odzyskasz, bo to już taka psia mać tacy ludzie, że tak sobie oszczędzają na kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie przypomnij sobie jak
nikt im by nie przyjeżdzał do tych dzieci jakby wiedział, że jest niewolnikiem, który ma nie mieć oczekiwań i który nie moze sobie nic zaplanować i dorobić, więc tak Cię oszukali. Nauczyli się tak kombinować -to samo jest z pracą etatową w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
Tak praca na godziny tyle ile przepracuje tyle bedzie mi wypłacone ale ze względu na wachania bo są różne miesiące czy np święta gdzie miałam 1,5 tyg wolnego i nie było to płatne więc ciężko było ustalić konkretna sume więc brałam pod uwage maksymalnie - 50 zł że wypadnie -5h w miesiącu (nie liczyłam świąt) a nie :o tym bardziej mówie nie chce już zamieszania i wracać do tamtych pensji,za pół roku pewnie skończe prace bo młodszy pójdzie do przedszkola więc chce to co zarabiam średnio wychodzi ok 800 zł + zwracanie za dojazdy i tu było kierowane moje pytanie czy za te bilety warto sie upomnieć żeby chociaż za to było mi zwracane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszula nocna w paski
umawialiście się, że praca płatna za przepracowane godziny. tyle też dostałaś, więc nie powinnaś chcieć więcej. taka była umowa. to co, ze umowa na gębę. podobnie byłoby, gdybyście to spisali na piśmie. wyobraź teraz sobie inną sytuację. masz remont łazienki i wynajmujesz do tego jakiegoś gościa. płacisz mu za przepracowane godziny. w międzyczasie wypadają święta. i co? zapłaciłabyś temu gościowi, za to, że nie przychodził do ciebie w tym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszula nocna w paski
a jeśli nie odpowiadają ci takie warunki, to porozmawiaj z tymi ludźmi o zmianie umowy. agrumentuj to tym, że np. nie możesz nic zaplanować - ani fizycznie (czas), ani finansowo (nie wiesz, ile tak naprawdę zarobisz). po prostu umówcie się na konkretną stawkę, najlepiej miesięczną, ale z zaznaczeniem jakiegoś przedziału godzin. żeby nie było przegięcia w druga stronę (tzn. żebyś nie pracowała dużo dłuzej za mniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
ja nie mam do nikogo pretensji a remont łazienki trwa max 2 tyg a ja tu jestem zatrudniona na ok rok bo mały idzie od września do przedszkola i zgadza sie że za przepracowane godziny biore pieniądze ale mówie mniej wiecej można było obliczyć ile sie wyciągnie bo miało być +-5h (było zaznaczone że może kiedyś sie zdarzyć żeby przyjechać w sob i tak było raz) więc ja nie mam o to pretensji tylko o to że miałam pracować 5h dziennie czyli 50 zł x 22 = 1100 zł tym czasem pracuje 4h dziennie x 22 = 880 z czego mam ok 770 zł bo zawsze coś wypada a to gdzieś wychodza jednego dnia a to babcia przyjezdza i jestem - 140 zł od kwoty 880 już a ile od 1100? dlatego już nie chce sie wykłócać o tamto tylko żeby chociaż mi zwracała te 70 zł za dojazd wtedy mam 770+70=840 chociaż mówie powinno wychodzić 880 i do tego 70 ale cóż wiem że za późno sie z tym obudziam tzn nie obudziłam ale zwlekalam bo nie mam takiego przebicia :o oczywiście 22 to wiadomo ze różne są miesiące jeden ma 29 dni drugi 30 ale to wychodzi średnio ile jest pracujących w miesiącu.I tylko mi chodzi o to czy wypada jej to powiedzieć żeby za ten dojazd zostało mi zwracane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie przypomnij sobie jak
trzymaj się ustaleń z umowy. Czy było wprost powiedziane, że pracujesz 5godz dziennie? Jakie były ustalenia to jest istotne. Bo może były niedopowiedzenia, na piśmie to na pewno nie ustaliliście. A z tego co widzę, to oni liczyli, że na niedopowiedzeniach oszczędzą te pare stów. Ja bym nie pracowała tak: to brak szacunku do siebie, psucie rynku a poza tym jak to tak wygląda to oni nie będą mieć skrupułów zrobić Ci jeszcze jakieś świństwo (tzn.coś nie dopłacić albo z dnia na dzień znalezc inną nianię, której z kolei zapłacą normalnie, bo drugiej takiej naiwnej nie znajdą). Ta sytuacja od początku jest rozgrywana przez tę rodzinę nie fair. A Ty sprawiasz wrażenie kogoś bez oparcia w sobie i innych. Ja dla takich ludzi bym nie pracowała dalej. Im się należy, żeby z dnia na dzień ich zostawić z tymi dziećmi i niech się martwią, skoro nie rozumieją, że ktoś ma swoje życie i potrzebuje cokolwiek zaplanować. Pamiętaj!!! jeśli osoba, dla której pracujesz nie daje Ci możliwości zaplanowania czegokolwiek to nie warto pracować dla tej osoby tylko cały czas szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie przypomnij sobie jak
jeśli mieli zwracać za dojazdy to należy się upomnieć. Oni te niedomówienia dokładnie zaplanowali. Mówie, żygać się chce na takie historie a Ty widać młoda, naiwna, co w tyłek jeszcze w życiu nie dostała. W każdym razie tak się zachowujesz, jakbyś nigdy nie dostała. Laska, oprzytomniej!!!!!!! Halo!!!! Nie wiem już czy Cię opieprzać czy bardziej mi Ciebie żal.:(:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
każdy mi mówi to żebym upomniała sie o swoje ale ja nie mam odwagi nie wiem czemu :o nic nie było o tym żeby zwracali mi za dojazdy ale uważam że w tej sytuacji powinnam bo i tak na mnie oszczędzili :o i sie musze zebrać i jutro to powiedzieć :o a co do ustaleń wszystko było napisane w ogłoszeniu i ona potwierdziła że wszystko tak jak tam a juz 2 dnia o 19 a powinnam o 20 wyjść oświadczyła mi 'na dzisiaj koniec' :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie było mowy o zwrocie kosztów za dojazdy to słowo "upomnieć się" jest trochę nie na miejscu. dziewczyny mają rację, że ci ludzie cię nie szanują. no chyba, że z góry było powiedziane że jesteś tylko wtedy, kiedy cię potrzebują i za te godziny ci płacą. jeśli nie chcesz rzucić tej pracy to po prostu porozmawiaj z pracodawcami, powiedz im to co tutaj napisałaś, że przestaje ci się to wszystko opłacać, i zaproponuj żeby DODATKOWO opłacali ci przejazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - jeszcze jedno. może być trudno, bo mi się wydaję, że oni starają się oszczędzić i specjalnie wykorzystują każdą okazję żeby cię zwolnić wcześniej i nie musieć płacić więcej, pewnie proszą babcię żeby przyjechała jak może albo sami urywają się z pracy w tym celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja odpowiem
tak mowicie , ze ona moze stracic prace i znajda 200innych osob, a mi sie wydaje, ze ona jest na dosyc dobrej pozycji, bo przeciez oni nie beda chcieli dzieciom robic dodatkowego stresu i co chwila zmieniac nianke. tylko moze zobaczyli, ze ona sie nie upomina, wiec co chwila naciagaja zasady. powinnas pogadac, zebrac sie w koncu w sobie, bo jak tego nie zrobisz, to zawsze ktos cie bedzie wykorzystywal. no ale tez musisz liczyc sie z tym, ze moga ci podziekowac, dlatego pomysl o wyjsciu awaryjnym, co wtedy. tez kiedys pracowalam jako opiekunka do dziecka, u mnie byla umowiona praca na 30godz. w tyg. wiec jak dziecko zachorowalo i musialam pracowac po 10godz jak i nie wiecej na dzien , a oni sobie na luzie jeszcze po pracy na sport szli i wracali o 21 zamiast do dziecka, to nie wytrzymalam i wygarnelam wszytsko. bo pewnie moglabym siedziec, ale jakby byli fair i powiedzieli, ze np. za to dostane wolny dzien, kasy nawet nie chcialam, ale ja nie wytrzymywalam tyle godzin z dzieckiem. skoro oni tak postepuja to powinnas sie upomniec, ale ja bym moze raczej umowila sie na stawke miesieczna, powiedz, ze musisz moc cos zaplanowac, ze masz teraz niepewna sytuacje, ze sie umawialiscie na poczatku na 5 godz dziennie, taka byla umowa i teraz nie dosc ,ze pracujesz tylko 4 godz.dziennie to jeszcze odchodza godziny kiedy jest babcia. chyba sa ludzmi i zrozumieja ,ze za 800zl nie da sie przezyc :O niech to bedzie stala stawka, ze jestes gotowa pracowac wiecej, to wtedy beda ci doplacac za te nadgodziny. chociaz nie wiem czy to przejdzie :O bo oni ci przeciez nie daja zadnego urlopu, wiec jak babcia jest to nie pracujesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karalkola
Dziewczyno, szukaj nowej pracy. Teraz masz nauczkę, ale wyciągnij z niej wnioski i bądź mądrzejsza przy ustalaniu zasad pracy (a najlepiej spiszcie umowę, nawet na kartce, tylko dla Was) w nowej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
trudno najwyżej poszukam innej pracy :o tu poświęcam swój czas i są to jeszcze takie godzininy 15-19 więc dzień praktycznie zawalony bo rano wstane posprztam zrobie zakupy i już sie musze zbierac,naprawde te dzieci są kochane a co do pracodawców to młodzi ludzie ale są zamożni buduja właśnie dom i maja swoja firme,mysle ze im różnicy nie zrobi 70 zł a mi owszem,ale dziekuje za odzew a co do upomnienia miałam na myśli chociaż to żeby otworzyli oczy i nie udawali że nic sie nie dzieje :o bo przy mnie ich dzieciom nigdy nie stała sie krzywda staram sie jak moge nie przyjeżdżam tam żeby posiedzieć przed tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania Marry
dodam że boli mnie rozliczanie co do złotówki w sensie jak wyjdzie końcówka 5 zł to pyta sie mnie czy mam 10 zł na pół :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja odpowiem
no to jakies sknery sa:O z drugiej strony mysle o rodzinie, ktora niania tyle kosztuje. moze tez bym wtedy tak oszczedzala? ale jak mowisz , ze maja wlasna firme, to raczej krzywda im sie nie dzieje? w ogole nie sa wdzieczni, ze kogos takiego znalezli. a jestes z wiekszego miasta, ze nie bedzie problemu z praca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×