Tęsknie za 90-tymi latami !!!

ahh... zacznę od tego, że ten post kierowany jest do roczników 80-tych.. młodsi użytkownicy raczej nie poczują tej magii, którą w skrócie opiszę jaka miała miejsce właśnie w latach 90tych, czyli naszym dzieciństwie: człowiek wracał ze szkoły i dosłownie od razu wychodził na podwórko, pamiętam, że trzeba było czasem się kłócić, kto wchodzi na boisko (było ich.. z 5? w promieniu hmm pół kilometra.. dzisiaj w tych miejsach jest, mega zarośnięta trawa, albo jakieś parkingi dla aut), każde boisko było non stop zajęte, jeśli tylko była pogoda... wszyscy grali w piłkę, w zime to samo... grało się w piłke, wślizgi itp ahh była też faza na koszykówkę, oczywiscie za sprawą michaela jordana.. każdy dzieciak miał przynajmniej jakąś koszułkę chicagoo bullsów albo czapeczkę z daszkiem no i słynny film "space jam", ahh klasyka.. kurwa.. tęsknie za tamtymi czasami niemiłosiernie, ta beztroska, ta wieczna zabawa, wiecznie człowiek coś robił, grał , bawił się.. w dupie miał jakąś tam przyszłość, a teraz? mieszkam nnadal na tym samym osiedlu I NIE MA ZADNEGO NOWEGO POKOLENIA, nie widze tutaj nikogo w wieku 8-13, kto by biegał za piłką, kto by się bawił w chowanego, czy cokolwiek kurwa... dokąd ten zasrany swiat zmierza;/

znam to doskonale

jw ,młodzi siedzą przed kompem zamiast biegać po podwórkach

hm, ami sie wydaje, ze to taka typowa gadanina, jak starsi mowia, ze kiedys bylo lepiej,a nasze zycie, to dno, tak my wspominamy swoje dziecinstwo i zle oceniamy obecnych mlodocianych. ja tez znam te czasy i nawet dzis o tym myslalam. tylko w innych kategoriach, nie rozmyslalam nad dziecinstwem obecnych dzieci, ale nad tym, ze kiedys tez wieej czasu przebywalam wsrod ludzi, ateraz?przychodze "zmeczona" po ajeciach do domu i jedyne co robie, to wlaczam kompa i nic nie robie wlasciwie. wiekszosc dni siedze w domu i niby sie ucze, a tak naprawde siedze na kompie, irytuje sie, bo zawsze mam cos do zrobienia na zajecia, ale zamiats to zrobic i miec z bani, to ja jestem taka rozmemlana i troche porobie na zajecia, a zraaz znow komputer. nie umiem sie zorganizowac i spedzac czas inaczej. wyjscia raz na tydzien, to malo, a co z reszta dni?zycie mija tak szybko. jedyne co mnie ratuje to zajecia fitness na ktore chodze. ale co wlasciwie robic?kiedys probowalam nie wlaczac kompa, to nie mialam co z soba poczac, bo ile mozna czytac? ogladanie tv mine jakos specjalnie nie interesuje i koniec koncow wlaczam kompa:O

a ja sama nie wiem czy tęsknię. Tęsknię za młodością za tamtym szczeniackim wiekiem, beztrosom, ale czy za latami 90 tymi? Było szaro, buro i ponuro. W sklepach nadal była bida, kończąc szkołę średnią wchodziłam na rynek pracy na którym królowało OGROMNE bezrobocie! Nie było perspektyw na przyszłość. Padały zakłady pracy. Wszyscy nosili takie same ciuchy z bazarów, albo giedł. Teraz jest o niebo lepiej! Na podwórku owszem było duzo dzieciaków, brudnych, zasmarkanych, zaniedbanych bawiących się przy kołach samochodów bogatych sąsiadów z bloku, a telefon w bloku mili nieliczni np. pani, która pracowała na poczcie, lekarze i taksówkarze. Głupie czasy były...... Lepiej już wspomniam te po 2000 roku, pierwsze lata studiów :)

Kukuruku jest chrupiące w szkole w lesie i na łące przybysze z matplanety Kulfon i Monika z programie "Ciuchcia" Ja jestem pan Tik tak ten zegar to mój świat snak snak snak wylądował już kosmiczny smak A kto z was grał w króla lula ? Dzień dobry królu Lulu Dzień dobry dzieci śmieci co dziś robilicie dzieci pokazują a król Lul zgaduje Królu Lulu dzwony biją Co się stalo ? Twoją córkę zabili kTO ? jEDNO DZIEcko się przyznaje Ja i Król Lul go goni

Nie masz ułożonego i szczęśliwego życia rodzinnego. Gdybyś miał hobby, rodzinę, dziecko to poznałbyś szczęście w teraźniejszości. Wspominanie i życie przeszłością nic dobrego nie daje.

Ale niestety przedmówca ma rację, że każdy idealizuje przeszłość jeśli nie potrafi czuć się szczęśliwy w teraźniejszości... No ale jak koleżanka wyżej tęsknię za tym, że robiło się zawsze "coś", a teraz komp, tv, spanie, nawet jak się wyjdzie na jakąś imprezę czy trening to jest takie epizodyczne i troszkę wymuszone, nadal wiele godzin spędza się w dość mało konstruktywny sposób... Jednak tęsknię za: - brakiem komórek, neta gdyż żeby się z kimś skontaktować najlepiej robiło się to osobiście, można było wpaść do kogoś bez zapowiedzi a z najbliższymi znajomymi spędzało się prawie 24/24, - nie było takiego parcia na świetny wygląd, lansu i szpanu kasą, wszelkie szały modowe były takie na luzie, typu koturny czy kolorowe kolorowe krótkie bluzki, jeszcze nie było "plastików" ;-], - ludzie byli sympatyczniejsi i bardzie otwarci na innych, - dawne programy telewizyjne, pamiętam że stacje muzyczne nie miały polskich odpowiedników, na 45 kanałów mojej kablówki 9 stacji było po polsku, no i niezapomniana polonia 1 z której bajki wielbię do dzisiaj :-)

ja za 80 tymi ;)

JacekJ > jak zwykle pseudo-inteligentne pierdoły :O

ja nie tęsknię, obiektywnie patrząc to były mroczne lata tandety :D

I kto z was, uczył się jeździć na rowerze w kasku i ochraniaczach??:)

fajne to byly czasy... oranzadki takie dlugie, ktore sie jadlo na" sucho", frugo, guma donald, w ogole gumy z tatuazami byl tez sok donald pamieta ktos?

i wiecznie zdarte kolana :)

"mroczne lata tandety" zgadzam się. ale uważam też, że cały ten kicz był mimo wszystko piękny. :D

za to uczciwie trzeba przyznać, że topmodelki tamtych lat (Crawford, Mulder, Schiffer) były kobietami, nie jakimiś androgenicznymi patyczakami :D

Po prostu ludzie mniej się przejmowali lansem i bardzo dobrze, uważam. Nie byli tak zepsuci jak teraz. Socjalizm i izolacja od zachodu miały swoje plusy, konsumpcjonizm szybko zmienia mentalność Polaków. Ja pamiętam, że się piło kranówę. Biegało za piłką w upale i później piło litry kranówy. W kiblu szkolnym, albo na kortach z tych kranów, do których podłączają węże do polewania kortów. :D Tsubasa, Drużyna A, McGayver, Rocky na wideo.

knypek ledwo to co odroslo od ziemi z "komora" :D

może w wodzie nie było takiej syfozy jak teraz, Loos? :D chociaż chyba była, bo ja jako dziecko złapałam bakterię coli (ciekawe skąd mi się przyplątała)

tak, to byle dobre czasy

zepsuta od malego komorki komputery , zero zycia w spoleczenstwie totalna izolacja co bedzie za 50 lat to strach myslec

zapewne komunikacja telepatyczna

młodzież zawsze łamie stare schematy :D a to czy ktoś jest wyalienowany czy nie nie zależy od posiadania komputera :)

jak nie? kiedys nie bylo komputerow jak chciales pogadac to sie z ludzmi umawiales na "blokowisku" a teraz? gg , facebook, nk, twitter. Bez ruszania sie sprzed monitora

no padnę :D oni się po prostu komunikują w inny sposób ;) czy gorszy?

fakt jest jeden teraz jest era komp grow itp kiedys tego nie bylo kiedys byla (za naszych czasow ) era na rower gorski kto taki otrzymal byl dumny :D i mozna wymieniac i wymieniac ale wiem napewno jedno kiedys ludzie byli lepsi chetnie pomagali , sasiadka przyniosla to ciasto to jajko (taki przyklad) a teraz ? kto da ci chocby jajko za darmo ?

nie uogólniaj, my nigdy niczego nie dostawaliśmy od sąsiadów :D ludzie bywają różni, niezależnie od epoki

czy gorszy? oczywiscie, ze gorszy

Woda to była zdaje się gorsza niż teraz, ale niczego nie złapałem. Komputery już się pojawiiły na początku lat 90-tych, albo i wcześniej. No ale internetu nie było, komórek, jeszcze długo. Można było tylko pograć, albo programować.

a gdzie bys sie wtedy zalila pchelko na swoj los?