jest mi tak cholernie smutno!!

clumas ja oglądam filmy, czytam książki i siedzę na kafe coby samej mi durne pomysły do głowy nie przychodziły. a tak jakoś człowiek może się chociaż pożalić albo pogadać zwyczajnie, bo w realu to nawet nie ma z kim.

zazuzizazuzaaaa, dokładnie masz rację ! właśnie na nic nie liczyłam, jest żonaty i nigdy nie chciałam tego popsuć ani też być tą drugą.... dużo z nim rozmawiałam, tak pięknie potrafił pisać.. o miłości, uczuciach, marzeniach.... tym mnie urzekł i nic nie poradzę że się nakręciłam. ale właśnie.... jak się odkręcić ? na to niestety nie znam odpowiedzi :(

szukaj faceta-to takie proste o nim zapomnij, jest zajęty, nie wchodź z nim więcej w takie dyskusje, spłyć relacje między wami bądź realistką!!!!

mi tak samo ... jak nie bylismy jeszcze razem to cud malina takie chlopak,a jak mnie zdobyl to juz nie pamietam kiedy kwiatka dostalam, zreszta nawet dobrego slowa nie dostalam...a ja wciaz kocham i kocham ... ale jak przyjdzie ten czas ze bede sama chciala isc dalej ... to bedzie dla niego za p[ozno... bo ja do usranej smi..rci jak to sie mowi nie bede na tego narcyza czekala, bo musi sie zastanowic teraz przynajmniej zjem sobie czekolade i mam z tego przyjemnosc, bo kiedys to wygadywal mi boczki , a jestem szczupla ... dziewczyny pozdrawiam Was mocniutko :)

tak, kafe pomimo całego syfu tutaj ma dobre zastosowanie, przynajmniej jest się komuś wyżalić... ja mam bliskie mi osoby, którym w zasadzie mogłabym się zwierzyć ale nie chce żeby ktokolwiek się dowiedział że rozmawiam z żonatym facetem. to jest moja mała tajemnica i tak musi zostać. a że boli ? trudno...

ja jakiś czas temu schudłam 10 kg, mam ładną figurę ale dbam o siebie też bardzo... ale dziś też michałki podjadam :) dziewczyny, tyłki urosną nam przez tych klocków niedobrych!

czas, dziewczyny, czas! trzy razy w życiu kochałam i trzy razy dostałam po dupsku, ale to chyba moja wina, że ja zawsze kretynów umiałam kochać. ale wiem przynajmniej jedno. kiedyś to mija. i nadchodzi nowy czas, dobry czas. dobry dla nas, bo możemy iść do przodu z nową wiedzą o sobie, możemy zacząć wszystko od nowa. a cierpienie jest chyba po to, by umieć zauważać dobro, piękno i szczęście. zawsze tak sobie tłumaczę i po tym jakoś mi zawsze lepiej.

oj tak bywa że lepiej sie wyżalić na forum czy nawet nieznajomym...każdy ma znajome, koleżanki, przyjaciółki ale pewne sprawy i tak zawsze są tajemnicą. Tutaj może szybciej znajdziesz osobę która jest w podobnej sytuacji, cos zrozumie poradzi

dzisiaj nam wolno się objadać do woli! bo dziś jest nasz dzień i nam ma być dobrze. a od tabliczki czekolady, cukierków czy ciastek tego jednego dnia nie zatuczymy się przecież.

mojim skromnym zdaniem podkochujesz sie w nim :P

po.pi każde nowe doświadczenia wewnętrznie nas wzbogacają, najważniejsze żeby czerpać z nich wnioski i nie popełniać w przyszłości tych samych błędów! ja mam nauczkę - myślałam że taka niewinna znajomość z żonatym facetem nic mi nie zrobi, nie ruszy mojego serduszka :) a co się okazało ? zresztą, jak to jest, że przystojny, inteligentny, wrażliwy (???) facet, posiadający super żonkę szuka koleżanek do rozmowy, mąci w głowach młodszej, niedoświadczonej dziewczynie ? niech go coś zaraz trafi!!!

oni lubią się dowartościowywać. tak to z nimi bywa. dla nich nic niewinnego, my cierpimy. mój żonaty nie był, ale co z tego, jak zachowywał się jak dzieciak. najważniejsze, że minie w końcu :) ja biorę zolpic, książkę i uciekam do łóżka, ale jutro jak nadal będziesz miała doła, możemy pogadać dalej :)

pewnego dnia zrozumiesz, ze to cierpienie nie ma sensu i będziesz chciała przejąć kontrolę nad tym, co się dzieje, bo jak na razie jest to poza Twoją kontrolą ;) szkoda byłoby mi czasu na lokowanie uczuć w kogoś z kim nie ma żadnej przyszłości, a o tym o czym on Ci opowiada równie dobrze mogłabyś rozmawiać z kimś trochę starszym od siebie, doświadczonym, najlepiej płci żeńskiej ;)

heh, pewnie jutro też będę na stanowisku :) muszę teraz ćwiczyć silną wolę i nie dać się znowu wciągnąć w rozmowy gdy zechce mu się napisać. boże, zachowuje się jak jakaś desperatka. tobie życzę spokojnej nocki, trzymaj się tam zraniona kobietko, faceci to uje i tyle! hej :*

Mi tez jest smutno...ale nie z powodu zyczen czy tego swieta. Zal mi bo bardzo pogorszyla sie nasza sytuacja finansowa, mamy dziecko i koncza sie oszczednosci. Maz od kilku miesiecy bardzo malo zarabia, ja zostalam zmuszona do pojscia na wychowawcze (bezplatne) z braku opiekunki do dziecka. Jak planowalismy dziecko to mielismy na tyle pieniedzy ze zylismy spokojnie i jeszcze odkladalismy po pare groszy, pozniej stopniowo zaczelo sie psuc. Maz zmianial prace kilka razy, teraz ma niby taka ze powinien dobrze zarabiac ale...no jest jak jest. Mam 500zl na caly miesiac po zrobieniu oplat. Mieszkam na wsi wiec musze skoczyc do miasta i zrobic zakupy na caly miesiac a jeszcze cos w miedzyczasie wyskoczy zawsze, a to gaz, a to jakies leki. Plakac mi sie chce bo nie potrafie rzadzic tak malymi kwotami. Nie wiem jak to ogarne. Zrobilam liste zakupow, takie niezbedne minimum, ale i te 500zl mi malo bedzie, przydaloby sie z 700zl. A tak jak mowie, zyc jeszcze caly miesiac trzeba i cos sie dokupuje. Nie oczekuje zeby ktos mi dal pieniadze, musialam sie tylko wyzalic.

zazuzizazuzaaaa ja już rozumie że to cierpienie nie ma najmniejszego sensu i czuję się jak jakaś masochistka - przecież co jak co ale jakoś tam zdawałam sobie sprawę że kiedyś może zacząć boleć i pomimo to dałam się wciągnąć. a szczerze mówiąc to jakiś czas temu zginęła moja przyjaciółka, od tej pory czułam się okropnie samotna pomimo otaczających mnie znajomych, nawet chłopaka... pierwszy raz mogłam z kimś tak porozmawiać o tym co naprawdę czuję, jak nikt inny mnie rozumiał... jest moim tajemniczym miłym przyjacielem, tak naprawdę samymi rozmowami tak wiele dla mnie zrobił.... więc jak tak nagle się go pozbyć ? gdybym tylko mogła go kimś zastąpić byłoby o wiele łatwiej.

pomyśl sama-żonaty facet pisze do mlodej dziewczyny :O chcialabys zeby twoj przyszly malzonek wypisywal smsy do duzo mlodszej od Ciebie, a potem sie z nia spotykal, i prowadzil romantyczne pogawedki o milosci itp? :O jak na moje oko kawal z niego drania zaloze sie, ze jak zaprzestaniesz tych rozmow i spotkan, to bedzie szukal kolejnej to niedowartosciowany typ i jakis oszust-nie wydaje mi sie ze mowi zonie ze idzie na fajną pogawędkę z młodą wolną dziewczyną :O jak myślisz dlaczego nic nie dostałaś-bo kawał drania z niego dwulicowego! Dzisiaj ona jest najważniejsza! A za jej plecami-hulajdusza! Oj czarno go widzę gdyby się dowiedziała...

bardzo mi przykro z powodu Twojej przyjaciółki myślę, że to po części... wykorzystał? A jeśli nie, jeśli się mylę, jeśli to porządny facet to zrozumie, jeśli zechcesz ograniczyć kontakty powiedz mu, że nie możecie się już spotykać, i żeby nie pisał do ciebie... coś w tym stylu łatwo znajdziesz bratnią duszę w swojim wieku a on-jeśli jest porządny-to zrozumie i nie będzie nalegał

oj dokładnie, masz rację! już na początku naszej znajomości gdy był podejrzanie miły napisałam, że gdybym była jego żonką i przeczytała co mi wypisuje to dostałby po głowie... i potwierdził, że miałby duże kłopoty. ja nie czułam się winna bo w moich wiadomościach nie było NIC co mogłoby wskazywać że mam co do niego jakieś plany, wręcz co chwilę przypominałam że nasza znajomość jest i będzie tylko internetowa...ale wiesz, po tej twojej wiadomości czuję się troszkę lepiej. bo dzięki temu coraz bardziej widzę jaki z niego podły gość a to jest właśnie najtrudniejsze.... sprawić by w moich oczach przestał byś ideałem faceta. facet nie widzi jak mnie zranił, nie zdaje chyba sobie sprawy co przeżyłaby jego żona gdyby prawda wyszła na jaw. a najlepsze że sam został raz ładnie oszukany przez dziewuchę, nic go to nie nauczyło ;/

hmm, właśnie wkroczył do mojego życia w roli 'pocieszyciela'... pocieszyciela, który potrafi pięknie pisać, pięknie pocieszyć, dodać otuchy... czy wykorzystał sytuację ? nie wiem, ale chyba sobie postaram tak wmówić... trzeba zburzyć ten idealny wizerunek, zresztą jak żonaty facet piszący do młodszej dziewczyny może być idealny ? samo w sobie przeczy

no widzisz to masz go jak na dłoni-kuba podbijacz serc! warty Twojego bólu? oczywiście ze nie wiesz co-niektorzy faceci tak bardzo lubią ''podbijać serca'' wiesz jak to tak naprawdę nazywają? LICZY SIĘ DOBRA BAJERA cieszę się że przejrzałaś na oczy :) należy mu się kopniak w doooopęęęęę!!!!! taki z rozmachem ode mnie też!!! możesz mu odpisać na jednego z smsow że niewiele wie o miłości za to całkiem dobrze wychodzi mu bajerowanie niech sobie przemyśli

zazuzizazuzaaaa miałaś już do czynienia z takimi przypadkami ? bałamucenia młodej dziewczyny przez żądnego przygód żonatego faceta? heh, to chyba zawsze kończy się źle...

tak tak dokładnie dziś powoli otwierają mi się te naiwne oczęta, jeżeli taki stan się utrzyma dłużej, nie tylko dziś wieczorem to będzie wspaniale! chyba będę musiała dodać do ulubionych ten topik i czytać go za każdym razem gdy ten dziad skończony będzie puszczał mi bajerę :D

gościu jest zerem w mojich oczach naprawde niestety, trafiłaś na uja-jak to napisałaś gdyby był porządny-żona wiedziałaby o was a on za jej plecami ciście Ci bajery!!!!! on wie, po co to robi

uj i egoista zaje..ny!!! trzymaj te smsy w razie gdyby cie szantazowal-powiedz ze pokazesz jego zonie

nie miałam ale mnie to zawsze obrzydało poza tym jeśli gościu się dopuści i dochodzi do rozbicia rodziny, wiąże się to ze strasznym cierpieniem i żony i dzieci dlatego nienawidzę takich typów

przez Ciebie aż mi się teraz robi wstyd że tak łatwo dałam się omotać takiemu typowi. przecież to praktycznie podręcznikowy przykład bajeranta, a miałam się za taką mądrą ;/ heh, troszkę jeszcze sobie pocierpię tak dla zasady ale co tam, gorsze rzeczy przeżyłam, dam radę, wielkie dzięki ! dobra dziewczyna z Ciebie ! :)

po tym co opisałaś myślę, że on szuka urozmaicenia-romansu więc gooowno wie o miłości

polecam się na przyszłość :) trzymaj sie od żonatych z daleka ;)

hah, wiesz on nigdy nie nazwał tego właśnie w ten sposób... wiedział, że jestem ostrożna i zapraszając mnie na różne wypady (np. w góry) co chwilę podkreślał że to tylko niewinna znajomość i że nie ma wobec mnie 'niecnych' zamiarów... co za menda, ładnie to on potrafił podejść