Muszę się komuś wygadać

I tak mi nikt nie pomoże, ale nie mam się komu wygadac. Jest źle. Bardzo. Nie mam pieniędzy nawet na chleb. Nie mam stałych dochodów. Żeby załatwić pracę trwałą to za późno bo miesiąc do wypłaty. Czym zawiniłam? Wynajmuję mieszkanie. Jeszcze trochę a mnie eksmitują. Czym mam nakarmić jutro dziecko? Nie mam nikogo nawet do kogo mogłabym się zwrócić. Nie piję, nie biorę narkotyków, nie kradnę. Więc co ja takiego zrobiłam? Nawet nie mam od kogo 10zł pożyczyć! Najlepiej pójść i się powiesić. To jest straszne. Nie potrafię tak dłużej. Nawet mi już na kredyt w sklepie nie dadzą bo tylko w jednym tu dają i jestem dłużna. I juz zaczynam zazdrościć tym co nie mają kłopotów. Czy ja o dużo proszę? Tylko o to by móc dziecku stworzyć bezproblemową atmosferę. Żebym nie musiała się zastanawiać co ona jutro zje. Ma sześć lat. Co mam jej powiedzieć? Dziś będziesz głodna bo nie potrafię nawet mieć pieniędzy? Jestem zła, wściekła i się boję. Bardzo się boję.

Przykro mi:( chciałabym Ci pomóc ale nie mogę:(

Znaleźć pracę, a na razie zastawić np. komputer, biżuterię w lombardzie

Pravik ma rację bo jak kobieta jest ładna to musi swoje atuty wykorzystywać, musi mieć sponsora no chyba że ma zjebaną mordę to nic dziwnego że jej nikt nie wyrucha

Powiedz córce tak: Będziesz jutro głodna, bo mamusia musi: - siedzieć w necie - płacić za internet - za prąd ;) bo bez tego nie moze mamusia żyć

az lezka sie w oku kreci, w naszym kraju to ciezko o prace:/ smutne to co powiem ale jedyne wyjscie miec sponsora i szukac pracy jesli bedziesz miala jednego to nic zlego. Musisz wykarmic. siebie i dziecko.

a alimenty na dziecko? no chyba ma tatusia?czy było z probówki?

Czekam na powiedzenie, że siedzi na komputerze w kafejce/w bibliotece/ u sąsiadów więc nie może go ani sprzedać ani zastawić

teraz jest taka pora, że nie bedzie mogła naściemniać że jest w biblio :D ale już widze jej zapał do pisania, chciała nas rozczulic i liczyła na szybką łatwa kase. dla przyszlych TO PROWO.

hmm poprosic o pomoc w kosciele w miedzyczasie szukac pracy calymi dniami cos sie musi znalezc nawet zamarne pieniazdze pytaj wszedzie

Nie nie siedzę w bibliotece, ani w kafejce pisze z telefonu i tak pojutrze koniec terminu konta. Nie nie liczę na niczyją kase. Rozczulić też nie chce. Jak byscie byli w mojej sytuacji to ciekawe co byscie zrobili. Ojca ma próbówka by była lepsza. A ja nie mam się po prostu komu z tego wygadac

Zapał do pisania jak zapał cały czas rozmyślam nad tym wszystkim.