Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eltako

Dwulatek nie chce się bawić sam - pomóżcie!!

Polecane posty

Gość eltako

moj dwulatek nie umie się bawić sam staram się go zachęcać, ma się czym bawić ale sam nie chce tylko ze mną i ze mną a jak mu odmawiam, to płacze itd i tak sie sam nie bawi. Wiem, ze to moja wina bo za wiele czasu mu poświacałam i nie nauczyłam samodzielnej zabawy co robic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba było nie nauczyć. Teraz najprędzej nauczy sie w przedszkolu, że nie potrzeba starszej osoby do zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Dwulatek ma prawo nie chcieć bawić się samemu. Takie dziecko jest w stanie zająć się sobą jeszcze bardzo krótko, potrzebuje drugiej osoby do zabawy. To że dasz mu klocki, książeczkę, zabawki i zostawisz go z nimi samego nic nie zmieni. Rozumiesz? Będzie "czytał" ksiązeczkę, ale z mamą na kolanach. Będzie budował wieżę z klocków, jesli ktoś mu pomoże równo je ustawić. To małe dziecko. I wymagą ciągłej uwagi, zainteresowania. Wynajmij może nianię na 2-3 godziny i wtedy będziesz miała spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Bardzo chciałabym zobaczyć, jak wygląda nauka takiego maluszka "samodzielnej zabawy" :-0 To nie 8-latek, że zamknie się w pokoju i sam sobie wymyśla zajęcia, albo zaprosi kolegę bo mu się nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Mama Bartka i Oliwki - niekoniecznie. Ja uwazam, ze dziecko nalezy uczyc samodzielnosci, jaki poswiecac mu uwage. Wszystko z glowa. Moj od dawna potrafi bawic sie samodzielnie. Teraz ma 2,5 roku i czasem kiedy sie z nim chce bawic mowi "Mama, idz sobie zrobic kawe" i mnie po prostu wygania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Dziecko płacze bo czuje się przez Ciebie odtrącone. Biedny maluszek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Moim zdaniem to nie twoja wina. jedna osoba lubi byc sama,inna nie. i dorosli,i dzieci. Moja corka ma rok i lubi,jak sie z nia bawimy,ale lubi tez sama. ale ja tez lubie czesto byc sama,nie umiem chodzic w zaprzegu,praca zespolowa to dla mnie koszmar. Mysle tez,ze np. na placu zabaw znajdzie sobie towarzystwo i zobaczy,ze nie musi byc tylko mama i mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Tylko, ze u nas jest taka roznica, ze synek nie jest ze mna caly czas w domu, wiec nauczyony jest samodzielnosci, w tym zabawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Owszem - dziecko ZACZYNA w tym wieku bawić się samo, ale trzeba mu w tym pomóc, wprowadzić go w świat zabawy, a nie dać zabawki i powiedzieć "baw się" i miec nadzieję, że grzeczniutko, cichutko zajmie się samo sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
Mam 3 dzieci - w tym bliźniaczki. Przy pierwszym dziecku cały czas ktos był - do dzisiaj, a ma 6 lat, jest dosc absorbujacy, lubi, jak się nim zajmujemy. Bliźniaczki, młodsze o 2 lata, od małego umiały sie zajac sobą. Na pewno wynika to z tego, ze naturalnie nie bylismy w stanie wciaz ich adorowac. Pamietam, ze majac 2 lata to swietnie potrafily sie bawic, zarowno ze soba jak i kazda sama w swoim pokoju. U mnie na pewno jest troche inna sytuacja, bo dzieci maja siebie, ale obserwujac swoje maluchy wiem, ze nalezy od malenkiego uczyc samodzielnosci - takiemu dziecku jest potem łatwiej i z takim dzieckiem też :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
juz prostuje ze jestem z synem w domu i poswiecam mu mase czasu, mase!!! ale mam swoje obowiazki takze, kazda z Was to na pewno rozumie i potrzebuje chwili na obiad, na sprzatanie itd. i chodzi wlasnie o ten czas, kiedy ja musze zobic swoje rzeczy a syn nie chce sie zajac sam sobą, chociaz na 10 minut.Oczywiscie nie wym,agam, zeby przez godzine sie czyms bawił sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Boze drogi to jest malutkie dziecko. czasem ma lepszy humor,czasem gorszy. Siadz z nim,pobaw sie,a potem siedz dalej,badz obecna,ale nieaktywna. moze sie akurat czym zajmie. Poza tym jedno dziecko bedzie wolalo klocki,inne ksiazeczki,inne misie i lalki. poprobuj i zobacz,co mu lezy. A jak jednak sie bedzie do ciebie zwracal,to nie baw sie w zimny wychow,tylko przytul i sie pobaw. ale ciagle probuj i sie nie poddawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Każde dziecko jest inne. Mój syn był bardziej wymagający niż córka. Np. gotując obiad, sadzałam go w kuchni przy stole i rozkładałam farby, ciasytolinę, pieczątki, kredki. Znudził sie - dawałam bańki. Trzeba kombinować - znudzone dziecko staje się upierdliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
I nie zgodze sie z Mama Bartka...., ze nalezy dziecko wprowadzac w swiat zabawek. Wg ciebie kazda nowa zabawke mam z dzieckiem testowac??? Nieprawda. A od czego jego pomyslowosc i inwencja....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
A jak musisz cos zrobic,a syn nie chce zostac sam,to go wciagnij w swoje czynnosci. niech np umyje w misce ziemniaki albo cos. A tak w ogole to jak go chcesz zostawic samego,to w jego pokoju czy w salonie w 'klatce'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Albo garnki i łyżki. Do garnków nalewałam wodę. Wszystko było mokre, ale obiad ugotowałam:) i obyło się bez maruudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
chyba sie nie rozumiemy ja jestem z synem w domu ciagle i przepraszam, ale nie wyobrazam sobie że mam całe 12, 13 godzin mu poswiacac czas. bawie sie z nim ciagle, wychodzimy dwa, trzy razy dziennie na spacer, nie spi juz w dzien.Potrzebuje chwili spokoju i nie wierze, ze zadne dziecko w wieku dwoch lat nie umie sie pobawic przez 15 minut samo.Po prostu nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Wprowadzać w świat zabawek - pokazać do czego służy ciastolina, farby, co można fajnego zbudować z klocków, w jakis posób układać puzzle, jak sterować pilotem do samochodzika - dziecko obserwuje, a potem bawi się już samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
bawimy sie np godzine i mowie "kochanie mama musi teraz obrac ziemniaczki".Baw sie kolo mnie, ja zaraz wroce.I zagaduje go, zachecam do zabawy.Ale on natychmiast rzuca rzeczy , wiesza mi sie na nodze i ciagnie do zabawy. Nie daje sobie wytlumaczyc, zaczyna plakacz i krzyczek, czasem histeryzowac albo w zlosci rzucac czym popadnie.Wymusza na mnie uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Może zbuduj mu jaskinię z krzeseł i koca - na mojego to działało. Pomagałam mu budować jaskinię, a on tak sobie potem zabawki znosił i sie nimi bawił. To było coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
Mamo Bartka i Oliw- ale czy myslisz, ze ja tak nie robie ?? mamy w domu milion farbek roznych rozniastych, z brokatem itd. Ma pedzelki, ma kolorowanki, ma wielki talerz kuchenny na ktory wylewamy farbki i malujemy. Poswiecilam kilka zabawek specjlnie na takie malowanie, zeby ozdabiac oczy, ubranko itd. Dopoki siedzie i malujemy razem jest dobrze.Jak tylko odchodz- rzuca pedzelki i leci za mną To tylko przyklad a tak jest ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
ma znikopis, ucze go jak namalowac rozne rzeczy. Umie nawet twarz i zegar, lubi jak razem rysujemy.Sam nie bedzie wcale. Lubi ustawiac kregle i zbijac pileczka - jak sie bawie z nim super, jak nie rzuca kreglami. ma flamastry zmywalne wodą, malujemy plytki na podlodze, wszytskie podligo mam wymalowane - super, ale tylko jak ja maluje obok. Sam nie samochodami nie lubi sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
kupiłam dzisiaj kuleczki do budowania form przestrzebnych, wielkie kulki z otowrkami i pełno patyczkow. Swietnie sie bawilismy, zaanagżowal sie w budowanie , wtykanie tych patykow. jak teraz odeszlam to juz sie nie bawi, rzuca ze złościa tymi kulkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Jak tak bardzo chce obierać z Tobą te ziemniaki, to daj mu plasikowy nożyk, ziemniaka i niech obiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eltako no to niezle
jest rozpuszczony ten twoj maly, ze rzuca ze zloscia zabawkami jak nie chcesz sie z nim bawic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ORTULOG
bo jest taki głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
wydaje mi sie, ze to nie jest do konca normalne nie ma wyobrazni ?? nie ma chwili skupienia, takiej prawdziwej radosci z tych zabaw. Martwie sie, bo uważam że powinnien na chwile umiec sie skupić na samodzielnej zabawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
no dobrze, jest rozpuszczony i głupi jakby to odkrycie mi nie pomaga , zdaje sobie sprawe że wymuszacza sobie wcyhowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ORTULOG
ja byłem taki głupi że utopiłbym się w studni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
jeszcze dodam, że ma trudny charakterek, jest zbuntowany to nie jest tak, ze ja jemu ciagle ulegam, wrecz przeciwnie mowią mi, że za krótko go czasem trzymam, tłumaczejak krowie na rowie, ignoruje, zachęcam - ale moje wysiłki są do niczego, ostatnio jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×