Zadzwonić jeszcze raz?

Po randce zadzwoniłem po 4 dniach ale nie odebrała i zero odzewu. Wczoraj tylko wysłałem jej smsa z życzeniami na dzień kobiet i odpisała coś w stylu: "dzięki za pamiec". I tak się zastanawiam czy ona czuła się urażona że zadzwoniłem dopiero po czterech dniach i dlatego nie odebrała czy już nie chce się spotkać a ten sms to tak tylko napisała. Jak myślicie zadzwonić jeszcze?

Wydaje mi się że gdyby jej zależało to by wysłała jakiegoś esa w stylu "hej, dzwoniłeś" A skoro się nie odzywa to chyba nie jest zbytnio zainteresowana.

Trochę za późno zadzwoniłes po randce

Nie wydaje mi się. Co innego gdybym zadzwonił po dwóch tygodniach ale cztery dni to nie jest dużo.

a kobietom wydaje sie, ze to jest duzo :p

po prostu nie jest tobą zainteresowana, tyle w temacie...

Może i nie jest a może udaje. Równie dobrze ona tak samo może sobie pomyśleć że ja nie jestem zainteresowany, a dzwoniłem tylko z braku laku.

zadzwon nie ch wie ze Ci zalezy, jak nie odbirze i sie nie odezwie to dasz spokój

"niech wie że mi zależy", powinna już się domyślić skoro zadzwoniłem do niej raz. Jak nie jest zainteresowana to tylko podbuduje jej ego a ja nic na tym nie zyskam. Ale chyba dam jej jeszcze jedną szanse.

rozkminiasz jak jakaś infantylna panienka, która boi sie pokazać, że jej zależy, żeby nie zostać zraniona. picza nie facet z ciebie. trzeba było zadzwonić znowu i znowu i wtedy miałbyś jasność, że jesteś olewany. a sms gratulacyjny z okazji dnia kobiet, to taka atrakcja, że niech cię! czego sie spodziewałeś? że oddzwoni i bedzie przez godzinę dziękować za taki niesłychany gest?

Ma Ci za złe, że późno zadzwoniłeś. Tak normalnie to po randce miło jest wysłać kobiecie chociaż esemesa, że było super i dziękujesz za miły wieczór czy coś w tym stylu. 4 dni milczenia i niepewności dla kobiety to wieczność.

Czy ja się do czegoś zobowiązywałem? Jeśli laska która obraża się za takie coś to raczej nie jest warta tego aby dalej się z nią spotykać. Nie musiałem jej nic pisać że miło spędziłem czas, bo zadzwoniłem a to oznacza że mi się podobało i chce to powtórzyć. To ona powinna wysłać mi esmsa na zachętę to bym może szybciej zadzwonił. Owszem przetrzymałem ją celowo ale i tak okazałem jej łaskę bo mogłem czekać tydzień do 9 dni a czekałem moje minimum czyli 4 dni.

W ten sposób wyeliminowuje takie dziewczyny, które nie wiedzą czegą chcą, są rozchwiane emocjonalnie albo im po prostu nie zależy a przy tym zachowuje godność i się nie narzucam. Jakbym dzwonił do niej jak ktoś tu wyżej napisał kilka razy pod rząd, żeby mieć jasną sytuację, wyszedł bym na desperata. A tak zadzwonie jeszcze za parę dni i się przekonam, dwa telefony w kilkudniowych odstępach czasu to jest to, a nie dzwonie, smsy, nie odpisywanie. To jest poniżenie.

Z takim podejściem nigdy nie znajdziesz wartościowej dziewczyny. Każdy normalny facet wie, że najpóźniej na drugi dzień po randce trzeba coś napisać czy zadzwonić. U tej kobiety raczej nie masz już szans.

Nie chodzi o ilość, bo ta rada powyżej to faktycznie przesada i narzucanie się. Chodzi o CZAS. Proste: Zapraszasz na randkę, a zaraz po randce wysyłasz smsa z podziękowaniem. Naprawdę mało jest kobiet, które same wyślą wiadomość czy będą w stanie cierpliwie czekać te kilka dni na kontakt z Twojej strony i potem wybaczyć milczenie. Na Twoim miejscu już bym nie dzwonił, bo jest po ptokach Sam sobie zrobiłeś pod górkę.

Zwykle kobieta skreśla mężczyznę jeśli nie odezwie się nazajutrz, max. po dwóch dniach od spotkania. A Ty się dziwisz, że Cię olała, skoro zadzwoniłeś po 4? Doszła przez ten czas do wniosku, że Ci nie zależy i pozamiatane...

Jak już pisałem skoro dziewczyna stwierdza że nie warto się ze mną dalej spotykać bo nie zadzwoniłem na następny dzień to jej problem i strata. Jest wiele innych kobiet. Po prostu w ten sposób stwierdzam czy kobieta jest naprawdę mną zainteresowana. A nie chce się spotykać z kimś komu na mnie nie zależy.

Trafiłeś na taką, która się szanuje i tyle.

po 4 dniach sie dopiero odezwałeś? co z ciebie za piizda po randce należy odezwać się zaraz po, najpóźniej na drugi dzień

Chłopak spietrał i teraz szuka usprawiedliwienia. Niektórzy sobie wszystko komplikują całkiem niepotrzebnie. 14:41 / smutny drań: "Jest wiele innych kobiet. Po prostu w ten sposób stwierdzam czy kobieta jest naprawdę mną zainteresowana. A nie chce się spotykać z kimś komu na mnie nie zależy. " Oczekujesz, że kobieta będzie cierpliwie czekała aż raczysz coś zrobić? Czy może wręcz że sama do Ciebie zadzwoni? W ten sposób tylko desperatkę złowisz, której zależy na kimkolwiek, byleby nie być samą.

czy ja gdzieś napisalem że sie bałem? Nie! Po prostu musiałem ją przetrzymać żeby laska nie myślała że tylko o niej myśle.

dajcie mu spokój może potrzebowała na wstrzymanie przynajmniej był na randce i nie siedział w domu, a twoje zachowanie też nie jest dobre bo pierdolisz głupoty "dam jej jeszcze jedną szansę" jaką szansę jak nawet nie mieliście kontaktu i okazji żeby coś spieprzyć

Nie zalezy Ci na niej tylko na swoich zasadach.. Co to za zasady.. Odezwe sie za 4dni, nawet jesli mam ochote to zrobic zaraz po.. Daj spokoj takim podejsciem nie zauroczysz kobiety.. Tobie zalezy na tym, by pokazac, ze Ci nie zalezy tylko na niej tak jak napisales.. Ktos inny sie zachowa naturalnie, udowodni, ze jest cos dla niego warta, ze mu zalezy, napisze smsa kiedy bedzie chcial a nie tak jak Ty.. Twoja strata

jak sie chcesz z nia spotkac to zadzwon, najwyzej nie odbierze i tyle. lepiej cos zrobic i miec swiadomosc ze sie probowalo nawet jak sie nie uda niz do konca zycia zastanawaic sie co by bylo gdyby...

Tak, jutro zadzwonie i się zobaczy co z tego będzie. Dam znać jutro wieczorem

Nie odebrała! To koniec. Wykasowałem jej numer.