Rozstac sie w ciazy?

Witajcie ! Znow szukam u Was pomocy ... Otorz jestem w ciazy mieszkam z Uk z mezczyzna, z ktorym kompletnie nie mozemy sie dogadac, klocimy wyzywamy sie, on sie mna nie interesuje, jego znajomi nawet nie maja pojecia , ze zostanie tata bo najwidoczniej nie mam sie czym chawilc, nawet nie wie kiedy mam isc na Usg nawet nie wyraza checi zeby isc ze mna. Wole sie rozstac niz zeby moje dziecko musialo na to wszystko patrzec, zanim dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy postanowilam z nim zerwac, no coz jest za pozno. Czy ktoras z Was zdecydowala sie na podjecie decyzji o rozstaniu bedac jeszcze w ciazy ? Nie chce zbey pozniej moje dziecko w wieku 3 lat musialo przezywac to, ze tatus czy mamusia sie wyprowadza . Czy podejme dobra decyzje rozstajac sie w ciazy z mezczyzna , z ktorym nie wyobrazam sobie dalej zycia? Pozdrawiam Was.

.

Kochana,jaka jest Twoja sytuacja? Znasz jezyk ?poradzisz sobie tam sama ?masz moze jakies oszczednosci?

Decyzje podejmiesz Dobra.Musisz od niego odejsc.Dziecko nie powinno dorastac w toksycznej atmosferze. Mam nadzieje ze masz na kogo liczyc I nie zostaniesz zupelnie sama??

Ogolnie tutaj jest BARDZO ciezko z praca, teraz w ciazy nie mam na co liczyc, ze ktokolwiek mnie zatrudni, jezyk znam Jestem na jego utrzymaniu ... Moja mama sama ledwie wiaze koniec z koncem. Tutaj sie pozmienialo , ze trzeba miec przepracowane 12 msc zeby iczyc na benefity, ktorych ja nie mam ... Nie wiem co robic . Chciclabym po prostu uciec stad. nie mam tu nikogo. Nie potrafie uwierzyc jak moglam byc tak naiwna. Wiem , ze to moja wina tylko, ze na poczatku kazdy dobrze sie maskuje ... :(

kurde :O nie masz za co zyc :( na pewno bedzie placil alimenty, ale to kropla w morzu potrzeb :( 24 lata - jest mlody - moze to dla niego szok :( nie wiem.... rozmawialas z nim na spokojnie ??

"Tutaj sie pozmienialo , ze trzeba miec przepracowane 12 msc zeby iczyc na benefity, ktorych ja nie mam ..." Jestes pewna? Bo mi sie wydaje, ze jest na odwrot. To kiedys trzeba bylo miec te 12msc przepracowane, jak jeszcze Polska byla w okresie przejsciowym. Czy odejsc od mezczyzny w czasie ciazy to juz sama musisz zdecydowac. Jesli zas chodzi o finanse, to na Twoim miejscu raczej nie wyobrazam sobie powrotu do Polski, w UK samotnym matkom jest o wiele latwiej. Na Twoim miejscu przeszlabym sie do CAB po porade, bedziesz wiedziec na czym stoich to moze latwiej bedzie ci podjac jakas decyzje. powodzenia

wlasnie tutaj kazdy mowi co innego jedni ze trzeba miec przepracowane 6 msc niektorzy ze rok nie wiem w co wierzyc zas tutaj sama z dzieckiem ? Nie mam zadnych znajomych nie mam pracy wiec nie mialam jak poznac ludzi :( Quis leget haec? staralam sie rozmawiac , czasami w klotni slyszalam '' wiesz co najlepiej bedzie jak je usuniesz '' z nim sie nie da rozmawiac z nim rozmowa polega na tym ze ja mowie a on robi cos na komputerze zero reakcji ja juz czasem wyzywam na niego mowie ze nienawidze jego nic nie boli on ma wszystko w dupie.

beata ma racje !!! znasz jezyk wiec idz po porade . to ulatwi ci podjecie decyzji.

na 23 marca mam termin z polozna ponoc one pomagaja w takich sprawach moze ona mi cos poleci Dziekuje Wam slicznie ! Myslalam ,ze jestem stuknieta , ze mysle o rozstaniu teraz kiedy jestem w ciazy bo kazdy stara sie godzin i robic jak najlepiej zeby razem byc a ja juz probowalam ratowac to setki razy i jestem pewna tego, ze to nie jest ktos z kim chce spedzic zycie bardzo Wam dziekuje

nie ma za co ;) trzymam za Was(ciebie i dziecko) kciuki ;) powodzenia i nie poddawaj sie !!!!!

która chciala sie rozstac. Potem okazalo sie, ze ona jest w ciąży, i sprobowali byc dalej razem. dziecko sie urodzilo, i niestety bylo jeszcze gorzej. rozstali sie. teraz oboje mają nowe swoje rodziny, i nie tkwią w toksycznym związku. skoro on w tym najpiekniejszym okresie-ciąża nie szanuje cie, to potem bedzie juz tylko gorzej............ przykro mi, takie jest moje zdanie.

Dziekuje Ci naprawde pieknie i jak kiedys bede rozmawiac z moim dzieckiem i opowiadac o tym czemu tak wyglada na pewno wspomne o Tobie ze dalas mi tyle sil . buziaki

znam pare dlatego wole uciec wczesniej niz marnowac kolejne lata zycia skoro jestem z mezczyzna ktory nie potrafi wspierac mnie w ciazy i tez chce kiedy kogos poznac ja nie bylam znim nigdy w kinie czy restauracji dasz wiare? a chcialabym kiedy pojsc ... a nawet gdybym byla z nim to czulabym ze to łaska . takie probowanie nie ma sensu :(:(:( to sie nie udaje nigdy sie nie udaje ...

bardzo mi przykro................... jestem pewnie starsza od Ciebie, bardziej nauczona życiem.............. wiem, ze to jest straszna decyzja, ale uwierz, tak chyba bedzie lepiej dla Ciebie............ Zycze powodzenia.

ciesze sie ze moglam ci pomoc ;) to jest moj forumowy mail - Quis_leget@wp.pl na wypadek gdybys chciala pogadac ;) pozdrawiam :)

Jestes? Jak tam Wasza sytuacja? Chetnie pogadam z Toba na gg.

Autorko,jaka podjelas decyzje?

40504647 to moje gg. nie wiem to jest straszne raz jest ok pozniej znowu jest tragicznie jak jest ok to mysle sobie ze tym razem juz sie ulozyc i moze warto dac szanse, a pozniej znowu cos sie psuje i chce uciekac. Nie potrafie byc stanowcza ...

Piszesz ze znasz jezyk angielski. Nie rozumiem dlaczego do tej pory nie znalazlas sobie pracy i siedzisz u niego na utrzymaniu?

Mam nadzieje ze udalo Ci sie... ja jestem w takiej samej trudnej sytuacji. Mam juz jedno dziecko (dwuletnie) i teraz 4 miesiac ciazy. Pracowalam jednak juz nie moge (jestem self employed-sprzatalam domki) z partnerem jestem krotko byla bajka jest horror. Chce sie rozstac nie wiem jak ani domu (przeprowadzilam sie do Niego i zrezygnowalam ze swojego councilowego domku) teraz nie pracuje a niepracujacym mieszkania nie daja... ani kasy.. mam tylko 130f tygodniowo za to nie wynajme chaty a do housing benefit tez musze pracowac. Chujnia z grzybnia tak naprawde... nie wiem czego sie lapac tak naprawde jestem bez wyjscia. Zerwalam z ex dla Niego a wj***lam sie z deszczu pod rynne az brak slow..... Mam 24 lata i zostane samotna matka z dwojka dzieci bez dachu nad glowa i kasy bo nie bede sie meczyc z tym nied***bem materialista... to sie nazywa peszek.

to się nie nazywa peszek, a skrajna głupota. 24 lata, drugie dziecko w drodze, kolejny partner to jeszcze gorszy sk****el od poprzedniego? nie widzicie schematu patologicznych zachowań? aż takie macie potrzeby posiadania byle chłopa, oby był? nie rozumiem, młode dziewczyny, życie było przed wami, a wy dałyście się byle komu pozapylać i teraz jest płacz. ale żeby nie było, to i moja młodsza siostra dała się podobnie zrobić, miała być bajka, a zafundowała sobie kilkuletni koszmar. na szczęście angielski znała nieźle w momencie wyjazdu, frajera s*******a w p**du pogoniła, skończyła normalne studia, znalazła normalną pracę, poznała normalnego, cudownego mężczyznę, Anglika z porządnej rodziny, a nie pijaczka-Polaczka czy innego ciapatego nieroba. ma normalne życie, duże już dziecko, wygrzebała się. tyle, że trwało to latami.

Dla Twojej wiadomosci moj facet to niepijacy dobrze zarabiajacy mezczyzna-Polak Mial byc ksiaze po jakims czasie okazalo sie ze nim nie jest.