Boję się, że nie jestem pociągająca

I że mój facet mnie przez to zdradzi albo zostawi :( Nie jestem kobieca, bo jestem filigranowa. Jestem szczupła, i niska. Mam małe piersi, nie lubięswoich nóg. Nie jestem też super ładna. Wiem, że to wszystko głupie i powierzchowne... powoli (mam nadzieję) wrastam z tym kompleksów (mam 21 lat), ale mam niepohamowane pragnienie być ideałem, co jest po pierwsze niemożliwe a po drugie głupie

a ja jestem kobieca bo jest filigranowa:D, drobniutka, mam odpowiednie proporcje ciala, wcięcie w talii, pupa ladna i w ogole

No ja niby też, ale dla mnie ideałem kobiecości jest Beyonce, Rihanna itd.

rihanna? beyonce rozumiem ale ta druga? nigdy w zyciu

o gustach sie nie dyskutuje. z reszta znam mase facetow ktorzy lubuja sie w drobnych dziewczynach. sa tez tacy co lubia grubaski a sa tez tacy co sylikony itp. nie doluj sie bo nie masz czym. lepiej byc drobna i niziutka niz tlusta i wielka albo babo chlopem jak np rywalka kowalczykowej-bjoergen czy jak jej tam bylo :D

Skoro z tobą jest, to znaczy, że dla niego jesteś idealna :) Ja na przykład jestem zakochana w takich niziutkich dziewczynkach, z małym biustem. Rozczulają mnie takie drobne istotki. Może zamiast poświęcać czas na wątpliwości popracuj nad charakterem i urokiem, tak żeby rozkochać go w sobie po raz drugi? :)

Remilia, trafiłaś w sedno... Napisałaś " Rozczulają mnie takie drobne istotki." Nie chcę być rozczulająca... chcę byćkobieca i seksowna, a wiem, że nigdy nie będę Źle się czuję przy dobrze zbudowanych kobietach (dobrze zbudowana = wyższa, masywniejsze nogi, większe piersi). Jak dziecko

Ja zawsze bylam pulpetem.. takim paczusiem.. ale wzielam sie za siebie i widac efekty... palera dodalo mi to co uslyszalam od swojego przyjaciela, kiedy sie poskarzylam ze ciagle mi cos nie pasuje, ze jestem brzydka i nijaka... powiedzial mi zebym byla dobra dla siebie, bo wtedy wszystko sie udaje... i tak sie stalo :)