Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nostalgiaaa

Byałma na spotkaniu klasy z liceum 15 lat po maturze i przeżyłam szok

Polecane posty

Gość nostalgiaaa

zorganizowałyśmy klasowo w sobote najpełniejsze dotąd, jesli chodzi o skład osobowy spotkanie klasowe. Po raz pierwszy przyszła na nie jedna z naszych koleżanek z liceum - zapamiętałam ją jako straszną buntowniczkę, zawsze siedzaca w ostatniej ławce, starszą od nas o rok (bo nie zdała w pierwszej klasie). Zawsze miałam wrazenie ze jedyne co ją interesowało to muzyka heavy metalowa, chłopcy z długimi włosami, fajki, tanie wina, koncerty, festiwal w jarocinie, metalmania i podobne rzeczy więc nie miałam o niej zbyt dobrego zdania(sama tez lubiłam wtedy taką muzyke ale byłam raczej porzadna dziewczyną, wrazliwą i rozmarzoną.). Teraz jestem ustatkowaną gospodynią domową, mam dziecko. Tymczasem jesli chodzi o nią to wygląda na to że w jej zyciu nic sie nie zmieniło. Mimo 35 lat na karku nadal zyje Woodstockami, koncertami metalowymi i rockowymi, nie wyszła za mąż - ma chłopaka młodszego od siebie o 7 lat, ubiera sie jak zbuntowana nastolatka i zachowuje sie tak - wygłupia sie na ulicy, zyje z dnia na dzień, jest taka sam wariatka jak kiedyś. Poczatkowo spojrzałam na nia z dezaprobatą ale im dlużej myśle o jej zyciu tym dłuzej czuje w sobie uklucie zazdrości. Bo w sumie ona ma wszystkow dupie, jest wolna i wiecznie młoda - kto powiedział że to zla droga zyciowa? A ja przedwczesnie zakończyłam swoją młodość, dla tej przereklamowanej dorosłości. Czasem chce wrócić do moich nastoletnich czasów. Co o tym sadzicie? Czy mam sluszne watpliwości? jakie jest wasze zdanie na ten temat. Chciałabym podyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggghghjh
podobnie jak anja ortodox czy jakos tak, ma męża mlodszego chyba 15 lat i wyglada jak jego matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00000000000000
tez znam taką jedna CO MA 40 LAT I ma faceta mlodszego o 14 lat , i ubiera legginsy te lateksowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdfsg
ja mysle ze wiekszosc ludzi zyje wg schematu: szkoła, studia, slub, dziecko, a mysle ze prawda jest taka ze zycie w rodzinie wcale nie jest sielanka, tak samo jak posiadanie dzieci, mam kumpele ktora ma jedno dziecko i nie pracuje i co sie z nia widze to narzeka ze nie pracuje, siedzi w domu z dzieckiem, ze zdziczała od ludzi, ze pracy nie znajdzie itp, wcale jej nie zazdroszcze. A Twoja kumpela porostu zyje jak chce, nie wszyscy musza zyc wg schematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to trzeba umieć pogodzić
moja koleżanka, której strasznie zazdroszczę, ma cudownego męża i prześliczne małe dziecko, na codzień siedzi z dzieckiem w domu, gotuje, sprząta, itd., ubiera się i wygląda normalnie, kiedy dziecko śpi, to ona pracuje (ma taką pracę, że może pracować kiedy chce, a jak nie ma czasu/ochoty, to nie pracuje, więc nie przemęcza się, ale robi to, co kocha, rozwija się i ma odskocznię od pieluch)... a od czasu do czasu wychodzi z takimi właśnie znajomymi od chlania, koncertów i nocnych balang, ubiera się wtedy stosownie do tych klimatów, zakłada mnóstwo kolczyków i odlotowo się czesze cholera, ona ma wszystko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie co, tak pozytywnie - nigdy nie jest za pozno na zmiany w zyciu. Moj kolega po 35 r.z zaczal grac w chorze, a kolezanka po 50 tanczyc w zespole... Tylko musicie wiedziec co chcecie robic, jak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfghfh
i schudnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no i super ze dziewczyna zyje jak chce, ze nie robi czegos bo tak wypada :) z pewnościa jest szczesliwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do słusznych doszłaś
wniosków autorko wątku. Dokładnie - kierat, w który wpada 99,99999 % ludzi po 25 roku zycia, czyli: praca, ślub, kredyt, dzieci a potem od 30tki wypatrywanie emerytury, to skracanie sobie nie tylko młodości ale życia generalnie. Skazywanie się na wegetację. Tak mało ludzi potrafi ocalić w sobie tę maleńką dozę młodzieńczości, szaleństwa, radości. Baby zamieniają się w stateczne matrony, a faceci w brzuchatych kanapowych polegiwaczy. Twoja koleżanka pokazuje, że można inaczej, że można pójść inną drogą. Ma dopiero 36 lat, ma też czas żeby założyć rodzinę jak będzie chciała. Słusznie, że jej zazdrościsz tego luzu i młodości. Starość zaczyna się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętny kleszcz
To po co pakowałaś się w rodzicielskie szambo? Zazdrosna jesteś to Twoja sprawa, ona zawsze będzie młoda i pewnie nielubiana przez matrony Twojego pokroju. Przecież życie im mocniej odbiega od schematów tym bardziej jest warte uwagi, bo kogo interesuje kolejne dziecko w rodzinie, kolejne rozbite małżeństwo, smażona ryba na obiad, podczas gdy gdzieś obok nieliczni robią to, o czym teraz już możesz tylko pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież starsze kobiety
zawsze miały młodych ogierów. Pamiętam jak siedziałem przy stole z kolegą mojego syna, a ten niespodziewanie zaczął ściągać mi majteczki :P Broniłam się co prawda swą lewa ręką, ale chłopak był milutki i słodziutki, więc nie broniłam się zbyt energicznie i udawałam, że mój wielbiciel jest silniejszy i sprytniejszy ode mnie :P. Niby kurczowo trzymałam krawędź mojej sexi-spódnicy przy kolanie to on i tak mogł sięgnąć prawie do majtek. Jeździł po mojej wieżutko wydepilowanej nodze w górę i w dół, podczas gdy goście przy stole coś tam pierdułkowali o polityce albo chwalili moją kuchnię :D. W końcu poddałam się jego pieszczotom. Podparłam brodę na swych splecionych dłoniach i niby to rozmawiałam z gośćmi. Tymczasem chłopak zaczął przechodzić do bardziej interesujących części mego ciałka. Wewnętrzna część uda była taka mięciutka i taka delikatna, że podniecił się do nieprzytomności. Przesuwał dłoń powoli w górę i w dół, podczas gdy moje nogi zaczęły się powoli rozjeżdżać. Nie broniłam już dostępu do mojej co raz mokrzejszej szparki. Sięgnął i tam, zaczął gładzić to gorące miejsce, naciskając coraz moją muszelkę. Celowo zrzucił sztućca na podłogę i sięgając po niego złapał moje majteczki. Swoje ciężko zdobyte trofeum umieścił dyskretnie w kieszeni, po czym znów zagościł między moimi nogami. Byłam jeszcze gorętsza i jeszcze bardziej mokra :). Jego palec mógł swobodnie się przemieszczać i drażnić moje wnętrze. Znów zaczęłam nierówno oddychać i z trudem powstrzymywałam drobne jęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Przecież starsze kobiety
pomarzyć dobra rzecz :) w jakim to harlekinie wyczytałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tego nie znajdziesz w Harlu
a jedynie w realu. Nie wiem skąd u co młodszych Kafe dziewuszek przekonanie, że normalni ludzie ze wsi i małych miasteczek nie lubieją ostrego seksu?! Przecież nawet w po maksie zacofanych społecznościach było i jest spore przyzwolenie społeczne na ostre ruchańsko na weselach, stypach, chrzcinach. Potem myju-myju, do gina w wiesiejszymmięscie na przywracanie cykla i do spowiedzi i cały cykl się powtarza. Szczytem lansu jest dzisiaj dać gościom do picia rychtyk samogon. Im gorszy, im bardziej wali radzieckim spirytem do mycia głowic jądrowych, tym lepszy. U nas na weselisku 20-litrowa butla pękła przed północą :P. A bawiło się ok. 120 osób, w tym jakieś 20 proc. nieletnich, mocno nieletnich :classic_cool:. Czas weselny mierzony jest warstwami przyodziewku na gościach. Dla samców jest więc czas "w marynarkach", później "w kamizelkach", następnie "w krawatach", pora "w samych koszulach" i wreszcie to na co wszystkie panny, mężatki, wdowy i rozwódki czekały od ślubu - "pora topless" i "full monty" czyli wesołe wymachiwanie fujarkami :P. Nie wolno zapomnieć, że dobre wesele, komunia czy inna konsolacja to taka, w której poszczególne części garderoby zdejmowane są na raz przez większą część męskiej publiczności. Jak część chłopstwa nadal uwięziona w kamizelkach, część jeszcze w marynarkach, a kilku już bez koszul, to to jest zła impreza, sztywniacka, niewspólnotowa. Tak to widzę :classic_cool:. Muzyka weselna jest jak samogon - im gorsza, tym lepsza! Jak tylko wybije 21,to orkiestra ryczy (i wielu gości też ryczy): Gdy na weekend wyjechałem żona poszła kąpać się franca pływać nie umiała k...a, utopiła się. psia jego mać, psia jego mać albo: A na tym weselu gości cała kupa ile razy tyłka da mi moja dupa? Mądra jesteś mądra jak kura na grzędzie, Przecież na weselu ciągniesz druta wszędzie. Lepiej wypij bimbru ze swego kieliszka nie spuszczę ci się w japę - nie otwieraj pyska! Ja się tam nie boję wcale twego krzyku Ale Ty od dzisiaj wpierdalasz w chlewiku. Dawałaś mi wczoraj przy drzwiach od wychodka, drzwiczki się zjebały i wpadłaś do środka. Śpiewam takim głosem, jak mi Bozia mi dała A ty dupsko umyj, boś się znów zesrała. albo równie zajebiste, a jednocześnie staropolskie: Nie śpiewaj synówko, nie otwieraj gęby Bo złapię kamienia, wybiję Ci zęby Nie tyś mnie rodziła, nie tyś mnie chowała Nie ty stara kurwo zęby wybijała! Łoj drużbo, druhenko humora nie mata! zamiast się pierdolić, to wy w rosół szczata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jeszcze kilka staropolskich
przyśpiewek weselnych i chrzcinowych: By nie brakło bimbra to mundry Pan Młody do każdego litra dojebał Ci wody. albo: Widać to ci widać, która panna daje bo jej lewa noga od prawej odstaje. Zobacz sobie młoda ilu tu amantów? i tak pierwsza nocka jest dla muzykantów! Druga nocka za to jest dla twego teścia Że ci na skrobankę dał ze trzy dwadzieścia! Oj cieszą się wszyscy, że jej piersi rosną tyłek zaokrągla, będzie dawać wiosną. Ty mi tu nie pierdol, ze mnie chłop morowy a ty masz dupsko jak kombajn zbożowy. Nie śpiewaj nie śpiewaj i nie szukaj zwady No bo naszym chujom nie dasz w piździe rady! Jak cię przelecimy do góry nogami. Do góry nogami i do góry dupą Będziesz sobie wisieć tydzień przed chałupą! Co to za kobieta co tam z tyłu wrzeszczy?! strzel ją który w ryja! niech nam tu nie trzeszczy! Dziękuję ci panie za takie śpiewanie! pocałuj psa w dupę aż mu ogon stanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i oczepinowe
Moi mili goście dziś są oczepiny Już za pięć miesięcy przyjedźta na chrzciny! Czemuż ci się szmato tak za mąż śpieszyło? Czy ci we wianeczku ciężko chodzić było? wesele wesele po weselu smutek bo panu młodemu nie chcial stanąć fiutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddsff
buhahaha ostatnie najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie będę bluszczem
każdy niech żyje swoim życiem,jedni chcą mieć dzieci inni podróżować i jeszcze inni imprezować i co z tego,mało mnie to interesuje bo mam swoje wystarczające ciekawe zycie które kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżoana_Kupa
nostalgia chciałas przdyskutowac a napisałas jenego posta i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×