Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SalamioSPairoz

Dziewczyna mnie rzuciła bo stwierdziła, że mam zbyt mało ambitną prace

Polecane posty

Gość SalamioSPairoz

Byłem z dziewczyną rok... niestety mówię już w czasie przeszłym ponieważ mnie rzuciła, strasznie cierpie ponieważ się w niej zakochałem mam 24 lat i jestem pizzermanem, czyli robię placki.. w jednej z osiedlowych pizzerii moja dziewczyna, 22 letnia, studentka trzeciego roku pedagogiki, a dodatkowo jest instruktorką tańców stwierdziła, że nie ma ze mną przyszłości ponieważ mam zbyt małą ambicje jeśli chodzi o pracę:O i powiedziała, że to nie ma sensu i z nami koniec... no masakra, poczułem się jak śmieć, moje serce krwawi i nie wiem co mam ze sobą robić :/ chciałbym napisać, że moja już była kobieta to jebana kurwa szmata pizda która leci na kasę, ale w gruncie rzeczy nadal ją kocham i wiem, że jakby tylko kiwnęła palcem to bym do niej pobiegł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj panny
z twojej branży. nie dziwię się, że cię zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuuyopo[p[
dla mnie by bylo wazne ze w ogole pracujesz, a co robisz to juz mniejsza o to, prace masz, stakla i pewną no i zarabiasz przynajmniej z 1500 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuuyopuu
dla mnie by bylo wazne ze w ogole pracujesz, a co robisz to juz mniejsza o to, prace masz, stala i pewną no i zarabiasz przynajmniej z 1500 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SalamioSPairoz
up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laska ma jednak trochę racji..
Bo chyba nie myślisz że pensja pizzera wystarczy Ci na kupno mieszkania, nie mówiąc już o zakładaniu rodziny itp. Może dobry moment by zastanowić się nad zmianą zawodu/ścieżki życiowej? Bo chyba nie zamierzasz zagniatać ciasta przez resztę życia? Nie mówię że ktoś kto wykonuje taki zawód nie jest wartościowym człowiekiem, ale na dłuższą metę takie życie wiedzie donikąd. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się męcz
jestem pod wrażenie waszej wyrozumiałości dla tej ambitnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagua
Jestem przerażona tym, że dzisiejszy świat tak bardzo kręci się wokół pieniądza. Nieważne uczucia - ważne zarobki. Zobaczysz za pare lat minę pani psycholog jak przyjdzie na najtańszą pizzę do Twojej własnej pizzerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się męcz
"stwierdziła, że nie ma ze mną przyszłości " ma rację tylko, że nie ma przyszłości nie dlatego, że Ty robisz placki a dlatego że Ona studiuje taki przyszłościowy kierunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się męcz
a pewnie ma taki plan żeby się uwiesić na facecie i do końca życia pachnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
No ale pomyśl. Masz 24 lata, nie masz zawodu i co dalej? Jaki masz zawód? Mature i co dalej? Nie chodzi, że masz już dziś mieć miliony, ale jakąś przyszłość. Ona widać, chce żyć w luksusie. gdybyś studiował i pracował w tej pizzeri to ok, a tak, co dalej. Do końca życia lepić ciasto? Chyba, ze chcesz własną pizzerie, to ok. Może idż do jakieś szkoły? Powiedz jej, że od września idziesz na studia. Jesli ją kochasz i ona Ciebie, to walcz. Obiecaj, że pójdziesz do szkoły i zmienisz się. Z tej pensji jak będzie Cię stać na ślub i życie na poziomie? Ona tego się boi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SalamioSPairoz
/// Bo chyba nie myślisz że pensja pizzera wystarczy Ci na kupno mieszkania, nie mówiąc już o zakładaniu rodziny itp. Może dobry moment by zastanowić się nad zmianą zawodu/ścieżki życiowej? Bo chyba nie zamierzasz zagniatać ciasta przez resztę życia? Nie mówię że ktoś kto wykonuje taki zawód nie jest wartościowym człowiekiem, ale na dłuższą metę takie życie wiedzie donikąd. Powodzenia /// na kupno mieszkania nie było by mnie stać nawet jakbym zarabiał 5tys.. kobieto, kto dzis kupi za gotówke mieszkanie? tylko bogaci ludzie, którzy zarabiają mnóstwo kasy albo mają jakieś ziemie itp i to sprzedadzą.. inaczej jesli chce sie kupic mieszkanie to trzeba wziąć kredyt, a ja w kredyt nigdy się nie wpierdole, bo nie zamierzam do konca zycia go potem spłacać.. a niedaj bóg strace prace i potem wyląduje na smietniku co do zmiany zawodu, to ja nie mam na co zmienic.. co kurwa, zamienie plackarnie na jakis magazyn albo produkcje? daj spokoj... a nic lepszego za dobra kase nie znajde , nie majac wyksztalcenia i konkretnego fachu w reku i znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się męcz
dla własnego dobra odpuść ją sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SalamioSPairoz
/// gdybyś studiował i pracował w tej pizzeri to ok, a tak, co dalej. Do końca życia lepić ciasto? Chyba, ze chcesz własną pizzerie, to ok. Może idż do jakieś szkoły? Powiedz jej, że od września idziesz na studia. Jesli ją kochasz i ona Ciebie, to walcz. Obiecaj, że pójdziesz do szkoły i zmienisz się. /// a niby co by mi dało studiowanie? chyba tylko to, że co miesiac bym wyrzucał sporo kasy w błoto.. bo nie oszukujmy się, na publiczną na dobry kierunek sie nie dostane z moją maturą, musial bym prywatnie po drugie same w sobie studia to gówno.. jesli nie studiujesz typowego, konkretnego przyszlosciowego kierunku jakim jest np medycyna czy prawo albo inzynier budowlany to mozna se w dupe wsadizc, a ja mam za słabą głowe na te kierunki ktore wymienilem co do otworzenia pizzeri.. dziewczyno skad ja ci wezme kase na otworzenie swojej plackarni? a o kredytach juz pisalem.. nigdy w zyciu a co do tekstu "jesli ją kochasz i ona ciebie".. ehh no chyba gdyby mnie kochala to by mnie nie rzuciła, nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
to gdzie zamierzasz mieszkać ze swoją żoną? wynajmować całe życie? zostań nadal bym pizzermanem, ale idz do szkoły np na zaoczne studia! Albo chociaż do jakieś policealnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthtgnyt
ale z was materialne kurwy;/;/ chlopaie 3maj sie i znajdziesz warta siebie dziewczyne kiedys:) jestem panna, a sama sie dziwie ze takie dziwki po swiecie chodza jak poznalalam mojego to niemial ani pracy, ani kasy nawet hulajnogi...a teraz doszlismy do tego ze ma prace ma kase ma auto i jestesmy szczesliwi:D znajdziesz kiedys warta siebie dziewczyne:) i pamietaj NIELICZY SIE KASA!! a ja olej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
z takim podejściem, nie dziwie się, że Cie zostawiła. Powiedziałeś jej "kochanie, całe życie będę tam pracował i zarabiał tyle ile teraz zarabiam." Zrozum, że trzeba się rozwijać!!!!!!!!!!!!! A widać, że ona się rozwija i tego oczekuje od faceta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
gthtgnyt Twój przypadek, to zupełnie coś innego. Bo Twój facet zmienił coś w zyciu. Ona nie ma pretensji, że teraz lepi ciasto, ale że całe zycie chce je lepić! A to różnica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"22 letnia, studentka trzeciego roku pedagogiki" po tym kierunku to będzie mogła w tej samej pizzerii zmywać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthtgnyt
ale to tez nietrwalo rok:D troszke wiecej, ale inni maja racje moze studia zrob czy cos??ale praca jak praca zadna niechanbi...gorzej jakbys dragi gonik alno kradl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się męcz
" A widać, że ona się rozwija i tego oczekuje od faceta!!!!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji autorze
w jednej kwestii. Ja doskonale wiem, że nikt kto pracuje "normalnie" nie kupi za gotówkę mieszkania. Jednak jeśli się chce mieć własne mieszkanie, to trzeba wziąć kredyt. Widać, że się na tym nie znasz, bo prawda jest taka, że zdecydowana większość ludzio biorących kredyt na mieszkanie, spłaca go po 15-20 latach lubh jeszcze szybciej, a nie robi tego jak to ująłęś "do końca życia". Poza tym napisałeś, że co zrobisz jak stracisz pracę? a no to się wtedy robi, że sprzedaje mieszkanie z kredytem i ma się spokój (osobiście znam ludzi, którzy tak zrobili). Więc co? nie weźmiesz kredytu na mieszkanie tylko do końca życia będziesz mieszkał na garnuszku u rodziców lub wynajmował? Tylko że kasę comiesięczną za wynajem i tak płacisz obcym ludziom, a mając własne mieszkanie TEŻ bulisz co miesiąc, ale na SWOJE. Nie będę oceniać twojej dziewczyny, choć dla mnie jest pusta, ale przeraziło mnie Twoje płytkie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
w życiu bywa różnie, więc nie wiesz co będzie za 5-10lat, może nie będą chcieli Cię w żadnej pizzeri? i co wtedy? magazyn, market, kasa w markecie? idz np do policealnej, wiele kierunków jest za darmo, zajęcia ok 4dni w miesiącu, a papier jakiś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna babka
Twojej byłej chodziło raczej o brak ambicji. Ona będzie mieć wyższe i nie chce mieć chłopaka ze średnim w zasadzie bez zawodu. Nie musisz iść na studia, ale jakieś kursy, szkolenia, technikum gastronomiczne - zaoczne może mógłbyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji autorze
aha i jeszcze jedno: "a skąd ja wezmę kasę na otwarcie własnej plackarni"? ty naprawdę jesteś zacofany bardziej niż myślałam. O kredycie już pisałam, ale powtórzę: bez wzięcia kredytu nie zaczniesz niczego. Robisz tak: bierzesz kredyt, otwierasz własną pizzerię i z czasem powoli spłacasz długi. Na początku jest ciężko, ale z czasem coraz lepiej. I to nie są brednie. Ja pracowałam kiedyś jako kelnerka, zwykła kelnerka..... wzięłam kredyt, otworzyłam własną kawiarnię, na początku było ciężko, jednak z czasem coraz lepiej. Dzięki niej i comiesięcznym dochodom spłaciłam kredyt dużo wcześniej niż było to w planie. Teraz mam już dwie kawiarnie i na dochody nie narzekam, ale podkreślam że to się rozkręcało bardzo długo, na początku było bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhuhusdihui
nie martw się ona po tej pedagogice dla debili dołączy do ciebie w pracy w pizzerii :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunny violet
to chciałeś kiedyś z żoną wynajmować mieszkanie do końca życia, albo mieszkać u rodziców??? Brawo, gratuluję. Tylko jak wynajmujesz mieszkanie, to płacisz i tak komuś, a jakbyś miał własne mieszkanie, to też płacisz ale na kredyt co miesiąc i wiesz że spłacasz swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SalamioSPairoz
ja w kredyt napewno nie bede sie pakował, a juz napewno nie w taki np na 200 tys zł.. po chuj mam splacac potem przez 20 lat to? a jak mi sie podwinie noga to co?? lece z kretesem i laduje pod smienitkiem sram na to wole sobie pracowac w pizzerii, wynajmowac ewenttualnie kawalerke i miec spokojne zycie a nie byc na krawędzi i uwięzi do konca zycia przez jakas idiotke, ktora patrzy tylko na kase :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji autorze
czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Jak ci noga podwinie, to sprzedajesz mieszkanie z kredytem, wyżej to napisałam. U mnie dwie, różne pary znajomych tak zrobiły. Nie masz ambicji, bo wolisz do końca życia wynajmować i płacić obcemu człowiekowi, niż też płacić co miesiąc ale za własne. Jak będziesz miał żonę i dzieci, to też będziecie się gnieździć w np. czwórkę w kawalerce, bo ty się boisz??? Strasznie słaby jesteś i.........chyba przestaję się dziwić dlaczego panna cię rzuciła, choć na początku byłam po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12357
Pytanie - kto kupi teraz mieszkanie z kredytem, skoro panuje kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×