pomóżcie no.. plis. co zrobić żeby się ze mną umówił;p

znam takiego chłopaka, co mi się bardzo podoba, widuję go codziennie w budzie, czasem mówimy sobie "cześć" i..tyle. A ja bym bardzo chciała z nim coś więcej zagadać, umówić się na kawke czy coś.. Ale nie mam pretekstu, by podejść... Dodam, że to taki "artysta"- maluje i wgl. zna się na sztuce, myślę, że w tym temacie moglabym go podchwycić, ale jak????

skoro mowicie sobie czesc, to zagadaj do niego w szkole, a znasz moze jakąs kolezanke ktora tez jego zna??? hmmm jak artysta to pewnie jakis fajny i niezwykly czlowiek , zna sie na pieknie Albo moze facebook.. hmmm. kurcze niewiem .. :)

dzięki za radę :D właśnie nie znam zadnej jego koleżanki, a on niestety ma ich od gromaa.. jest atrakcyjny, nie ma co:) facebook odpada, żadko na nim bywa...

,,rzadko" Możesz do niego zagadać, że słyszałaś o jego zainteresowaniach, zapytać się czy nie pokazałby Ci swoich kilku prac.

i żeby mnie ostro zruchał w odbyt - tak lubię

nie podszywaj się pod mój nick :D co do ruchania w dupcie-uwielbiam :D

generalnie uwazam ze jesli nie zdobedziesz sie na odwage i sama nie zagadasz to pozostanie facebook jesli chcesz bardziej sie nim zainteresowac. Jesli ON ma profil albo na innym portalu to juz polowa sukcesu, rzadko bywa ale bywa.. Wiec działaj.... Pomysl ze moze akurat fajna znajomosc by z tego wyszla a pozniej moze cos wiecej... Co Ci zalezy , jestes mloda , wiosna blisko a potem wakacje ... Ah ... co masz do stracenia.. Moja siostra tak własnie poznala swojego meza (razem studiowali) ,a tez sie wstydziła ,taka wstydliwa cicha myszka.. i co !!! :) trzymam kciuki..

dzieki za radę :D czas tak zapyla, ze masakraaa, a on do budy pochodzi jeszcze jakiś miesiąc :/ kurde ten szczeniak spędza mi sen z powiek, muszę go mieć :D

haraska --- do dzieła !!ja na Twoim miejscu przynajmniej bym postarala sie go zdobyć , poderwac , A CO !! jA MAM GORSZY PROBLEM , jestem 1,5 roku z facetem ale wlasnie chyba go zostawie ,on jest teraz w pracy a ja pakuje jego rzeczy..

a on wie o Twoich zamiarach? Rany, to rzeczywiście problem masz, współczuję, ale dobrze że po 1,5 roku doszłaś do takiego wniosku, im dłuzej trwa coś co nie powinno, tym trudniej to skończyć ;/

haraska--, nie wie, chyba ze sie domysla, ale to wszystko przez jego komórke , jesli zechcesz to przeczytaj moj temat "czy wywalic faceta z domu w takiej sytuacji?" do wczoraj bylo wszystko okej

odpowiedziałam Ci w Twoim temacie, powodzenia i wytrwałości!!! a tymczaem czekam jeszcze na inne rady, ludzie pomóżcie...:)

oj, dawne czasy:) podrywanie kolegów ze szkoły... gdybym wtedy była taka, jak teraz:) moja rada dla Ciebie: znajdź coś, co możecie robić razem. Niekoniecznie musisz go na kawę zapraszać, ale może np. on uczestniczy w jakichś zajęciach, może czymś się interesuje? Piszesz, artysta? No to zapytaj go o coś związanego ze sztuką? Może potrzebujesz jego pomocy?