Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elixa

Maż.... jak do niego dotrzeć

Polecane posty

pewnie ten temat powiela sie juz kolejny raz ale ja juz nie nie moge wszystkiego tłumic w sobie i potrzebuje sie poprostu wygadac. Jestemy 1,5 roku po slubie, nie mamy dzieci wszystko wyglądało moze nie idealnie ale ok. Oczywiscie były sprzeczki nawet kłótnie - z mojej storny bo cieżko było o co kolwiek prosic mojego męża a on nigdy sie nie mółgł sam domyslic. Ostatnio to juz jest jakas masakra nie da sie pisac. Maż od jakogos czasu wyjezdza w delegację na miesiąć za granice ostatnio również był. I jak to na delegacjach zawsze pojawi sie jakos kobieta - wspólne wyjscia , wspólne zdjęcia ogólnie wszystko sami jakby nie było innych znajomych. Ok nie byłam zazdrosna tylko nie podobało mi sie ze wychodzi tylko z nia najgorsze jest to ze jak wrocił to powiedział ze ona jest bardzo ładna i smiali sie w w wpracy za granica ze ona sie w nim zakochała. Ok wrocił nie mowiłam nic czasami sie denerowałam czasmi robiłam jakies złosliwe uwagi oke wysztko ok, nawet to ze było w kontakcie meilowym ze wysyłaj jej zdjecia z pobytu zagranica a ona jak on był w delegaci ze wspólnych wyjsc. Okazało sie ze znowu jedzie na delegacje na miesiac przed wyjazdem prosiłam, błagałam zeby nie wychodził z nia tylko z nia sam obiecywał, przysiegał ze nic takiego nie bedzie robił. Ok uwierzyłam.. Wrócił znalazłam zdjecia z samotnych wyjsc znalazłam smsy niestety nie wszystkie zdazyl wykasowac zadałam kilka pytani prosiłam zeby odpowiedział prawde wyparł sie wszytkiego. Najgoprsze ze straciłam całkowicie zaufanie ciagle o ty mysle nie twierdze ze zdradził ale tak przyzekał ze zrobi inie wyjdzie z ta dziewczyną a mnie okłamał. Najgorsze ze nie czuje ze mnie rani, ze mnie to tak bardzo boli mimo ze wsystko mu mowie co czyje jak do sciany. Okazuje sie ze jedzie jeszcze raz ok taka praca nie mowie nie, nie zabraniam. W kłótniach powiedziałam mu ze chce rozwodu. Powiedziałam jednym i drugim rodzicom, u smowich dostałam wspracia a tesciowej zostałam oskarzona o zakłamanie, manupulacje, materialnosc itp. poprosu zaszczuta. Nie wiem co mam dalej robic przerasta mnie to wszystko.... Nie wiem ile tak dalej wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relikt
Napisane bez ładu i składu...pomijajac bledy...ale powiedzmy,ze to pospiech.Watpie,ze takie samotne wyjazdy, w towarzystwie kobiety nie kusza do zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo powiedziec, teraz jak na to patrze bo juz tydzien trawja rozmowy ze ma bardzo ciezki charakter, nie da sie do niego dotrzec. Teraz dochodzi rozmowa z rodzicami która tez niczym nie skutkuje. Nie spodziewałam sie ze ze strony jego rodziców nie dostane wsparcia, wychodzi z tego ze robie z siebie wariata, osobe chora psychicznie ... tyle złej energi jest z naszej storny ze nie wiem czy chce tak dalej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-dama
Uciekaj od niego dopóki nie macie dzieci. Dobrze Co radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×