Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z systemem

próbowałyście już zapisać dziecko do przedszkola???

Polecane posty

Nie ma to jak szczere, serdeczne zyczenia na kafe :D:D:D Dziewczyny o co Wy sie kłócicie, wiadomo ze w PL wielu miejsc czy rzeczy brakuje, to panuje prawo dzungli albo silniejszego ;) moj smok we wrzesniu b edzie mial dopiero 2, 5 roku, ja nie pracuje a pewnie przyjma mi go do przedszkola.Ale ja mieszkam pod miastem, weic zapisuje go do wiejskuch przedszkoli gdzie miejsca sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avent 🖐️-zmien myslenie-bo wg kolezanki teneryffy "grzejesz dupsko w domu i ani myslisz o pojsciu do jakiejkolwiek pracy":D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
u nas kryterium jest : samotna matka, potem dwoje rodziców pracujących. W rzeczywistości te samotne matki nie są samotnymi matkami, jakieś może 20-30% z nich są samotnymi. Różnimy się od nich tym, że mamy sformalizowany związek, ale przez to dostajemy po dupie. I jeszcze co mnie zdziwiło w tym jednym przedszkolu, to godziny odbioru dziecka - max do 16.30, jak matka pracuje do 17 to klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirusz
Dzieci powinny chodzic do przedszkola. czy mama pracuje,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipopp:)
Teneryfa, jaki z ciebie jest prostak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trudno :P poza tym to tylko czesc prawdy, owszem grzeje dupsko w domu ;) ale pracy szukam ciagle, codziennie i nic ! co wiecek mieszkam w domu z rodzicami, moja mama nie pracuje jest emerytką.I teoretycznie mam z kim dziecko zostawic.A praktycznie- nie mam takiej mozliwosci, bo moja mama nie chce nawet slyszec o siedzeniu z wnuczkiem. To co mam zrobic :P a jesli bedzie miejsce dla mojego dziecka to na pewno je posle do przedszkola.A co, niech chodzi a nie grzeje dupsko ze mną w domu ;) tylko pisalam juz, wieś to wieś, miejsc jest wiecej, dzieci mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
to fakt, sporo moich koleżanek musi wozić dzieci po wiejskich przedszkolach, bo w naszych miejscowych przedszkolach szanse marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swirusz - swiete slowa, po prostu świete !!!!!!!!!!!! dzieci bez wzgledu na wygodnictwo czy nieudolnosc rodzicow powinny miec szanse na kontakt z innymi dziecmi i na rowijanie sie . Co jesli mamtka nie znajdzie pracy przez najblizsze 2, 3 lata ??? ma dziecko skazywac na siedzenie w domu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
avent - ja cię rozumie, ale tu są dwie strony medalu. Są też matki pracujące, których np. nie stać na prywatne, nie ma kto im z dzieckiem zostać w domu, a pracować muszą, bo inaczej zęby w tynk. Piłka jest jedna ale bramki są dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIektorzy tez nie potrafia pojąc, ze mala ilosc miejsc w przedszkolach to przede wszystkim wina panstwa i samorzadow-i do nich pretensje, ze dziecko sie nie dostalo! A nie do niepracujacych matek! Ale coz, taka mentalnosc Polaka, oplus wszyskich dookola, nie myslac i nie analizujac problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirusz
Moja kuzynka ma w chacie dziecko roczne i 4-latke. bo po co placic za przedszkole,jak ona 'siedzi' z mlodszym w domu. Ta 4-latka jest tak rozwydrzonym bachorem,ze strach. a to wszystko z nudow. mama ma robote z mlodszzym bratem,a ona sama musi sobie wymyslic zajecia. no to chodzi i robi rozpierduche. z nudow. Dziecko tak od 3lat nudzi sie,jak jest caly dzien z doroslymi. przedszkole to nie tylko przechowalnia na czas pracy rodzicow,to tez miejsce,gdzie dzieci sie socjalizuja. co s bardzo waznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest plus wsi, że miejsca w przedszkolach są. ale jaki jest minus ?? ze na wsiach nie ma żłobków !!!!! przynajmniej u mnie ;) mogłam pracowac jak syn skonczył 7 miesiecy, potem jak roczek - dostałam oferte .Ale nie mialam co z nim zrobic. Żlobków wiejskich nie ma u mnie, w miescie obok jest jeden !!! miasto 40 tysieczne, 30 miejsc w żłóbku :D, 2 kluby malucha - koszt 800 zł miesiecznie plus transport :O to takze nieuczciwe, ale tak w PL po prostu jest. Nie ma miejsca w placówlach dla wszystkich a prywatne są dosyc drogie jak na nasze zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
problem jest od dawien dawna, tyle gadają o niżu demograficznym, starzejącym się społeczeństwie, tylko nie robią w tym kierunku nic. A my sobie radzimy jak możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta - ja tez to wszytskoe rozumiem, dlatego nic nie kombinuje, nie załatwiam sobie leweko świstka, ze gdzie pracuje ;) wiadomo, ze sa rozne syt,. i jednym sie bardziej nalezy żłobek czy przedszkole, jak innym, Ale to jest wina panstwa, ze tych miejsc po prostu nie ma dla wszystkich dzieci bez wzgledu na to jakich mają rodzicow. To jest przykre po prostu i dlatego sa potem takie awantury komu sie bardziej nalezy miejsce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Mieszkam w mieście, ale pracuję na wsi. I napiszę Wam, że ja na żadnej wsi żłobka nie widziałam i o takim nie słyszałam. Przedszkole znam jedno - kupa dzieci w małej salce przy szkole. Na wsiach to raczej tylko 5-latki przyjmują do szkoły podstawowej i tyle. Tworzą osobny oddział. Na więcej nie ma kasy. Gminy nie dają. Oni chca zamykać nawet szkoły na wsiach bo im się nie opłaca, a co dopiero przedszkola tworzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem analizuję problem już drugi rok i wynik jest prosty : miejsca w przedszkolu są w pierwszej kolejności dla krętaczy i znajomych dyrektorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teneryffa - ale tak jest wszędzie .W moim miasteczku jest 30 miejsc w żłobkach i decyduja znajomosci. A ską wiem.A stad, ze znajoma jest kierowniczka LIDLa, jej mąż wojskoym ( maja pieniadze na prywatny żłobek) ale znają dyrektorke i ich córa pierawsza dostała sie do żłobka. Inna znajoma- biedna jak mysz koscielna, pracowała ze mną , nie miała pieniedzy na prywatne kluby malucha i jej dziecko sie nie dostało do żłobka...bo nei miało takiej szanst.Co wiecej wszyscy o tym wiedzą, ze dyrektorka jaa jest - kazdy widzi- i nic z tym nie mozna zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Ja mieszkam na lubelszczźnie, tu jeszcze nie jest najgorzej w przedszkolach. Jeśli dziecko nie dostanie się do tego wybranego przez rodziców, zawsze jest szansa , że może w innym przedszkolu są jeszcze miejsca albo zostaje przedszkole prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
sory za literówki :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie warszawskie przedszkola są najlepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×