Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedemnastolatka00000

ciąża - za i przeciw

Polecane posty

Gość siedemnastolatka00000

chciałabym żebyście pomogły mi podjąć decyzję. mianowicie miałam guza na jajniku, musiał on zostać usunięty, został mi jeden jajnik i jest możliwość, że na nim też pojawi się guz. nikt nie wie, czy za rok, czy za pięć lat, czy nigdy. ja mam siedemnaście lat i nie wyobrażam sobie nie zostać nigdy matką, nie być w ciąży, nie urodzić dziecka... długo z moim chłopakiem rozmawialiśmy o tym i stwierdziliśmy, że chcemy mieć dziecko oboje. moi rodzice są oczywiście temu przeciwni, bo jestem za młoda, bo szkoła, bo nie mam pracy, nie mam nic... oczywiście zgadzam się z ich argumentami, ale myślę, że jednak dalibyśmy jakoś radę... co wy byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanie tylko1
oczywiscie rozumiem ciebie w 100 procentach. ale ty musisz zrozumiec rodzicow. nie jestes pelnoletnia, wiec poki co to na nich spoczywa obowiazek opieki nad toba i nad twoim dzieckiem. ile lat ma twoj chlopak? czy jest dojrzaly i pelnoletni? czy pracuje? czy macie szanse na wynajecie mieszkania? jak dlugo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe to??
i cie rozumiem i nie, tez nie wyobrazam sobie zycia bez dziecka. skonsultuj to z ginekologiem jak on prognozuje, wspolczuje i ze tak mlodym wiekundoswiadczylas tego wstretnego chorobska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatka00000
chłopak ma 21 lat. jest dojrzały i myślę, że gotowy do tego, żeby zostać ojcem. pracuje, ale mieszka z rodzicami. mieszkamy na wsi, więc raczej nie ma możliwości wynajęcia mieszkania tutaj... znamy się dość długo, a razem jesteśmy od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatka00000
konsultowałam się z ginekologiem, ale natura nigdy nie jest do końca przewidywalna, nie wiadomo, czy nowotwór znowu się rozwinie, a jeśli tak, to nie wiadomo kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanie tylko1
a kiedy konczysz szkole? bedziesz miala po szkole mozliwosc dostania jakiejsc pracy, praktyki w zawodzie? moze warto troche poczekac do ukonczenia przynajmniej szkoly... no i slub, wiem ze to tylko papierek, ale jednak w twojej sytuacji papierek, ktory daje gwarancje, bo gdyby wam nie wyszlo, zawsze jest podzial wspolnego majatku i alimenty, ale na slub przed 18stka chyba potrzebujesz zgody sadu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatka00000
jestem dopiero w pierwszej klasie liceum... wiem, że gdyby rodzice mi pomogli, to skończyłabym tą szkołę i zdała maturę, a potem znalazła jakąś pracę. zresztą rodzice mojego chłopaka są po drugiej stronie, nawet zaproponowali, żebyśmy z nimi zamieszkali, a teściowa mówi, że chętnie zajmie się wnukiem... gdybyśmy chcieli czekać do skończenia szkoły, to jest jeszcze 2 i pół roku, nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć w tym czasie... a co do ślubu, to chcemy wziąć, ale po mojej 18, która będzie w przyszłym roku w lutym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatka00000
może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie dziwię Twoim rodzicom. Dopóki jesteś na ich utrzymaniu musisz się liczyć z ich zdaniem. Jak będziesz na swoim i będziesz zależna tylko od siebie - możesz robić co chcesz. Jestem ponad 2 razy starsza od Ciebie i wierz mi, ze mimo, ze teraz wydajesz sie sobie dorosła i odpowiedzialna (i podobnie myślisz o swoim chłopaku), to za 10 - 20 lat zrozumiesz, ze 17-naście lat to jeszcze za malo na podejmowanie tak ważnych decyzji jak założenie rodziny. Z perspektywy czasu naprawdę wszystko wygląda inaczej i zrozumiesz wtedy swoich rodziców. Nie wiem także dlaczego tak sie spieszysz z dzieckiem. Co ma byc to będzie. Ja jestem po raku piersi - przeszłam to ponad 5 lat temu. Niektórzy lekarze mówili wtedy, ze nie będę mogła mieć dzieci - ze to ryzyko bo poziom hormonów rośnie w ciaży (a nowotwór miałam estrogenozależny), ze nie wiadomo jak zareaguje organizm. Chciano mi także przepisać lek, który miałam brać przez 5 lat i w tym czasie mowy by nie było o ciąży. Odmówiłam brania tego leku. 5 lat po raku zaszłam w ciążę (bez problemu) - w wieku prawie 38 lat. Ciążę przeszłam bardzo lekko, synek urodził się zdrowy (ma już roczek), mnei takze nic nie jest :-) Wiec co ma byc - to będzie i nie ma potrzeby się spieszyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanie tylko1
trudna decyzja przed toba, naprawde. z jednej strony kibicowalabym, bo wiem jakie to szczescie miec dziecko, z drugiej strony naprawde jestescie mlodzi i warto byloby chociaz sie jakos urzadzic w zyciu. i tez z drugiej strony nie wiadomo, czy tak od razu zajdziesz w ciaze... sama nie wiem co bym zrobila. mialam podobna sytuacje wsrod znajomych i pozniej zastanawialam sie co bym zrobila, gdyby sie okazalo, ze moge zajsc w ciaze teraz, albo nigdy nie miec dzieci... i pomyslalam wtedy, ze bym sie zdecydowala, pomimo ze z chlopakiem bylam wtedy zaledwie od 6 m-cy... ale ja wtedy mialam 24 lata, skonczone liceum i licencjat, pracowalam sama na siebie, dobrze zarabialam, wynajmowalam mieszkanie. wiec wiedzialam, ze dalabym rade. ale w twojej sytuacji nie mam pojecia. powiem cie ze nie jestem juz z tamtym chlopakiem. czy bylibysmy razem gdybym zaszla wtedy w ciaze? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×