Jakie bolerko do tej sukni?

no te bolerka co pokazalas to tragedia

tak samo za granicą, chcący wejść do świętego miejsca nie można mieć gołych ramion a nogi tylko do kolan, ale do meczetu mozna (trzeba) wejsc na boso :P:P

Szacunek do religii wyrażamy również ubraniem, tak samo na wesele nie idziemy w dresie, na uroczystą kolację w szlafroku itp. Chyba to nie jest takie trudne do zrozumienia??

slubniczka patrzac na to co masz w stopce tez chyba zbytnio wierzaca nie jestes bo przeciez ksieza nie sa za seksem przed slubem

jeszcze nie wiem jakie bedzie, czy to bedzie bolerko czy szal to jeszcze do obgadania z krawcową, w jakie zabobony?? nie wierzę w zadne, ale np. mieć coś pozyczonego czy starego to dla mnie zabawa a nie zabobon, to ze treraz biorę ślub koscielny nie ma tutaj nic do znaczenia, wiem że jest to nie za kolejnościa, ale chcę wyjść na prosta, tak jak powinno być, i czyż nie o to chodzi w wierze??

ok niech bedzie ze trzeba te bolerko chociaz ja bym nie zalozyla ale nie bede sie klucic

chcąc być dobrym chrzescijaninem mozna zbladzic prawda?? najważniejsze jest aby sie nawrócic,

nie załozyła byś bo nie masz poszanowania do wiary którą wyznajesz, proste

Tak, tak. Sama w swoim temacie o biżuterii pisałaś że nie chcesz pereł bo jesteś przesądna. 15:11 [zgłoś do usunięcia] Ślubniczka 2012 i perły odpadają, jestem przesadna wiec perłom mówię NIE jestem jaka jestem, brzydzę się obłudą cywilny 8.8.2009 kościelny 14.7.2012 23.10.2009 urodziny naszego największego szczęścia J. Z. M. W takim razie jesteś hipokrytką.

a skad ty wiesz czy ja w ogole jakas wiare wyznaje? jakos o tym nie wspominalam wiec moze bys bredni nie dopowiadala skoro nie masz o tym pojecia

I też poszanowania dla swojej religii nie masz.

heheh dobre :D

taka prawda ze wiem że perły nie powinny byc na ślubie ale juz nie wiem co to niby oznacza, bo to tylko zabawa, a nie wierzenie i wykonywanie wg zabobonów również pisałam gdzieś że to jest dla mnie zabawa, a perły nigdy mi sie nie podobały, wiec nie mieszaj tematów, jestem wierząca i w takie brednie nie wierzę, w

kijeczek niby dlaczego?? wierzę teraz szczerze, bo wiele mnie spotkało w zyciu, i wiem ze tylko wiara moze podnieść człowieka nic wiecej, wiec mi nie zarzucaj czegoś o czym ty nie masz zielonego pojecia,

sama sobie przeczysz najpierw piszesz ze jestes przesadna pozniej ze nie to zdecyduj sie na cos kobieto a na temat mojej wiary sie nie wypowiadaj bo nie masz o tym pojecia

Tak. jesteś hipokrytka. Raz mówisz tak raz tak. I zanim wytkniesz komuś brak poszanowania dla religii przyjrzyj się sobie. Bo już na pierwszy rzut oka widać że kościelnych dogmatów nie przestrzegasz. I to się właśnie nazywa hipokryzja.

Taka święta a dziecko nieśłubne :o

Nie wiem do jakiego kościoła przynależysz ale jeżeli to jest katolicki to musisz bardzo naginać kościelne przykazania, a to też grzech.

a wogóle wiesz co to znaczy brać pod uwage ale sie nie kierować tym?? biorę pod uwagę ze perły nie mogą być ale sie tym nie kieruję, kieruje sie tym co mi sie podoba, a to różnica,

Myśłe, że Bóg dużo bardziej potepia rżnięcie sie przed ślubem niż wejscie do koscioła bez bolerka;)

wiecie co, nie bedę dyskutować z takimi osobami jak wy, szacunek mi na to nie pozwala,

Dobra, nawijaj o tych swoich perłach bo widzę że ciężko Ci idzie zrozumienie tego co piszę.

Może tak: zabobon to coś jak przesąd typu: jak przejdzie mi czarny kot przez drogę to rok nieszczęscia, natomiast chodzenie z zakrytymi ramionami do kościoła, nie w miniówkach i bez dekoltu (bądź z zakrytym dekoltem) to kultura osobista. Oczywiście można pójść z cyckami na wierzchu, z d..ą na wierzchu, tak jak co niektóre biegają na dyskoteki - oczywiśćie, że MOŻNA, nie zmienia to jednak faktu, ze jest to brak kultury osobistej i już. Nie trzeba być wierzącym żeby stosować pewne normy. Do meczetu jak wchodziłam to musiałam mieć taki kapok, coś a'la płaszczyk satynowy, żeby przykryć ramiona, dekolt i żeby zakrywało kolana. A dwa, są pewne zasady, których się przestrzega, albo nie. Mi rodzice od małego tak wpajali i tak mi zostało. Wszyscy moi znajomi mają podobną kulturę do mnie, i to nikogo nie dziwi. Kościół to nie plaża. To tak jak na wyścigi konne czy na śluby znanych osób w Wlk.Brytanii chodzi się w kapeluszach. Można bez, ale to już brak kultury. Ale MOŻNA. Można pójść do pracy z deokoltem do pasa i w miniówce, i może Cię nie wyrzucą;) No kurde, pewną znajomość obycia trzeba mieć!!! I wiedzieć jak się ubrać do kościoła, do pracy, na ślub, czy jeszcze gdzie... Żal pl:(

wytykasz mi ze ja nie mam kultury, poszanowania dla wiary bo weszlabym do kosciola bez bolerka a sama nie jestes swieta jak to sie mowi u kogos widzi drzazge ale u siebie kołka nie zobaczy

No tak. Widzisz Ślubniczka że mam racje więc sobie idziesz. Najlepiej wykorzystaj ten czas na przemyślenie sobie jak traktujesz swoją wiarę.

hm.... świeta racja, to sie wynosi z domu, ale niestety nie którzy tego nie posiadaja,

hm............................ Nie przeczytałeś dokładnie dyskusji ze Ślubniczką. Chodzi o to że wytyka komuś brak poszanowania dla religii, a sama przysłowiowego kołka u siebie nie widzi.

nie nie jestem święta, ale dążę z każdym dniem aby byc lepszym, bo każdy zasługuje na wybaczenie, szacunek,

I dążąc do bycia lepszym możesz dla swojej wygody naginać dogmaty kościoła?

ja sobie nie mam nic do zarzucenia, kulturę sie ja ma lub nie, ja widzę u siebie ze mi sie to wszytsko po w pożadku poukładało, ale rola chrześcijanina jest taka aby na dobrą drogę powrócic, i o to walczę,