mam 27 lat i nie ciągnie mnie JUŻ do dzieci.

kiedyś chciałam mieć dzieci, ale odkąd poszłam do pracy odechciało mi się. 8 godzin "w robocie" wracam padnięta, kiedy miałabym mieć czas na dziecko!?!? drugi etat w domu, pranie sprzatanie gotowanie etc.. a kasa? ledwo mi na mnie samą starcza..

instynkt samozachowawczy ci się włączył. Nie wiem jak można dobrowolnie w tym poyebanym kraju, ktory rodzinę ma centralnie w doopie, decydować się na dziecko. Dla mnie to skrajna głupota. Poza tym ziemia i tak już jest przeludniona, a cały ten świat mocno posrany. Szkoda dziecka. Niech ma spokój tam gdzie jest ;)

ja troche wiecej(28) i tez nie mysle :P nie chodzi o finanse , ale o czas poświęcony na wychowanie dziecka. robie sie bardzo wygodna :P

tez czasem o ty mysle...w domu o 18,szybko obiad, zanim zjemy juz 19:10...dziecko musi spac o 20..wiec tak naprawde sie znim nawet nie pobawisz,bo zje i zaraz trzeba kapac i ululac.jedynie weekendy zostaja.tylko,ze ja chce miec dziecko...:(

dziecko? Przeje*ane kilkanaście lat życia.......... Złota rybka jest tańsza i nie sra tyle co dzieciak.

Nie tak dawno, choć jeszcze w 2011 roku skończyłam 29 lat... Jestem z takich dziwnych ludzi, którzy chyba wypalają się szybko, choć mam nadzieję, ze nie... Dlaczego tak piszę?? Bo ja właśnie żyję na ogromnych obrotach. Nim zdążyłam się zrobić wygodna, urodziłam syna mając 25 lat i pracując wówczas od roku. Obecnie mam dwoje dzieci, pracuję po kilkanaście godzin dziennie, ale nie mogę inaczej, bo zarabiam sporo lepiej od męża. Jakoś wszystko ogarniam i daje mi to satysfakcję. Mam też koleżankę w pracy, która żyje podobnym trybem jak ja, z tym, ze jest 6 lat starsza i właśnie spodziewa się trzeciego dziecka. Zastanawiam się czasem jedynie jakim cudem na zmęczenie narzeka np. kobieta mająca jedno dziecko i niepracująca zawodowo, lub kobieta pracująca, ale nie mająca dzieci... no ale każdy jest inny.

a styrana już jesteś jak 50tka :O Za parę lat totalnie się sypniesz, a będziesz tuż po 30tce :O Masakra, mam takie znajome, rozczłonkowane na sto etatów i padające na pysk. Z wyglądu są max 10, 15 lat starsze niż wskazuje metryka. I po co to wszystko ? Po wielkie gówno. Niestety.

a ja zyje jak paczek w masle w Niemczech, teraz pracuej na pelny etat ale obecnie staramy sie odziecko, i wtedy bede pracowala, na pol etatu a pierwsze trzy lata w ogole nie bede pracowac......co miesiac w niemczech dostaje sie 200 euro na dziecko, a na urolpie wychowawczym placa wam rok wasza normalna wyplate, a nastepne twa lata 70procent z wyplaty, zyc nie umierac ...zapraszam do niemczech

chyba do Niemiec, idiotko :O

co zazdroscisz mi ze sie wychowalam i mieszkam w Niemczech :)

a idiotka to ciebie robila

Nie zazdroszczę idiotko bo nie mam czego. Mam męża Niemca i mieszkam w Polsce :D

Mi, nam- jestem w szczęśliwym związku, niczego nie brakuje. Pracę też mam taką elastyczną ( jestem na swoim) że mogłabym mieć dziecko. No i wiek, stuknęła mi już 30 stka. Też nie mamy dzieci. Nie chce dziecka. Nie umiem nawet myślec o sobie jak o matce. Lubie być ciocią, mam cudownego, pięknie rozwijającego się chrześniaka. I to mi wystarcza. Nie wiem jak będzie dalej. Czujemy coraz większą presję ze strony rodzin, itp. :(

Doskonale cię rozumiem.mam 33 lata.15 letniego syna i niestety w 8tyg.ciąży.jestem ZAŁAMANA!!!nie chcę przeżywać tego koszmaru po raz drugi!!!syna wychowałam przy ogromnej pomocy rodziców i męza.później rzekomo miałam byc bezpłodna i grało mi to.a tu nagle...psychicznie czuje się obrzydliwie.nie chce mi sie życ

popuściłaś szpary :O 33 letnia matka 15 letniego konia :O O masakra. Nieźle już musisz być złachana, a tu jeszcze kolejne w drodze. Szok :O

to usuń i po sprawie. Co się łamiesz :)

do łał to szybko.wypraszam sobie określanie mego syna koniem i nie jestem złachana.może ty się łachasz

ja nie myślę o dzieciach bo jestem bezrobotna :\

jesteś...nie wyobrażam sobie jak musisz już być wyeksploatowana. Masakra :O Było się nie puszczać w dzieciństwie to byś sobie mogła jeszcze używać młodości, a tak - dupa blada. A teraz jeszcze następna wpadka, jezu :O Słyszałaś o czymś takim jak antykoncepcja ?