Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

kobrietta do swiat to nie wyzdrowieje do 1 lutego mam zalozona szyne, moge ja sciagnac tylko do kapieli i to wszystko, po sciagnieciu okaze sie czy kosci w kolanie sie zrosly, jesli nie to beda wkrecac sruby, 20% pacjentow z tym zlamaniem ma te sruby, wiec znajac moje szczescie heheh bede je miec i ja .:) wiec o swietach bez szyn i kul moge zapomniec. Moj sie smieje ze swiety mikolaj za duzo wypil i nie ten prezent podrzucil hehe

Kobrietta pisałam na meilu:( ,ale to już przeszłość i nie będę się nakręcała bo nie ma sensu .Jest dobrze jak jest i trzeba iść do przodu:)Widzisz Arpad szpieg z krainy deszczowców czuwa ..karamba:) Dowi jak już na zakupy wykulałaś się to dobry znak:D

Jestem z talerzem ciepłych pierniczków. Trochę zmodyfikowałam przepis Marcysi ze str 223. Zamiar miodu dałam syrop klonowy,bo jednak bałam się reakcji na miód. Do tego dałam cynamon, imbir i ziarenka wanilii i wyszły super. Mam choinki, gwiazdki,bałwanki i inne cuda. Arpad wysłałam Ci maila i macham paluchem nu nu nu za głupie pomysły!

ja jestem z talerzem odmrożonego krupnika :D se zamroziłam w niedziele, to teraz mam jak znalazł, bo leser mi się włączył. Marcysiu - kochana przejrzałam poczte i cofnęłam się aż do października i nie mam nic od ciebie, nie wiem o co chodzi, może Monia mi prześle tego maila to będę na czasie :) wysyłam ci Marcysiu ciepłe myśli niech cię utulą :) dla wszystkich zdołowanych i nie zdołowanych kobietek duży bukiet kwiatów na otuchę i radochę :) drogi był jak pierun, ale co tam! dla was wszystko! rozbiłam świnkę i jest! :D

jestem nienormalna, powinnam siedzieć i szlochać, a jak zaczynam się śmiać i myśleć irracjonalnie ;) chyba ten stres mnie zjadł, przeżuł i wypluł na daleka odległość :D zaczynam widzieć światełko w tunelu tej sytuacji :)

Ja to wreda jestem, liczyłam, przeliczałam i tak mi Kogoś brakowało w tych serduchach a to Arpad Arpad to dla Ciebie i wielkie buziole Pocieszę Was, że u mienia toże spadek formy.....to chyba ta pogoda do doopy tak nastraja a mężuś dodał dziś swoje trzy grosze dobranoc

Haneczka to dupa a nie pocieszenie. Nic trzeba się zmobilizować,zebrać całą dobrą energię i od Nowego Roku będą nas spotykać same miłe rzeczy. Nasze życie to pasmo sukcesów,jesteśmy wspaniałe a każde drobne niepowodzenie przekujemy w ogromny sukces. Powtarzamy to jak mantrę. I musi się kurde bela wreszcie odwrócić. Dość już. Asiamt Arpad Dowi Haneczka Kobrietta Mamo Marcysia Tjulip Wazka Haneczka a starego kijem od mopa bez łeb ;) o i w takim bojowym nastroju się pożegnam. Dobranoc.

No mówię Ci Monia tak mnie wkurzył wrrr , dzięki Marcyś masz jeszcze to martini? Przekopałam pocztę i ja nie mam nic od Marcysi. Wysłałam Wam kilka śmiesznych fotek made in Rasija skończyłam obiad na jutro i ide spać papatki

Witajcie. Stawiam kawę \_/o

Witajcie. Stawiam kawę \_/o

Oj zdublowałam :) tak to jest jak się z rana robi kilka rzeczy jednocześnie :p

Dzięki Monia za kawki :D dla mnie baaardzo potrzebne, tak kurwa leje! Aż nie mogę uwierzyć, że w innych częściach kraju śnieg a tu w górach!? Ciapa.....ble Miłego dnia wszystkim

Witajcie ranne ptaszki:)U mnie tez brzydko,ale ciepło "_ Dzieci zmartwione ,że co to za święta bez śniegu ,bleble.... Dzisiaj mam jasełka w przedszkolu ,mój synio ma bardzo poważną rolę..Duńczyka:) jestem ciekawa jak mu pójdzie ,czy powie swoje,bo M...jak był w jego wieku to za cholerę nie chciał wyjść na scenę ,a jeszcze jak mnie zobaczył to już w ogóle nie było mowy:) Dziewczynki to ja dla wszystkich też no skromny taki ,ale wiecie Mikołaj i już się wytraciłam:):)

I ja sie przywitam, z kawa oczywiscie Monika z Ciebie to naprawde ranny ptaszek Marcysie , tzrymam kciuki za synka , napewno wszystko sie uda :)

mialo byc Marcysia hehehe wkoncu mamy cie tylko jedna hihihi

Oj ranny i zbolały. U nas mroźno strasznie ślisko. Właśnie wróciliśmy z ciepłymi bułeczkami i bierzemy się za wczesne drugie śniadanie :) Marcyś powodzenia dla J. Jak na boisko wrócił po takim strzale od kolegi to i w przedstawieniu da radę. Arpad zielono-biała herbatka z cytrynką ;) Niby na wp piszą,że w całym kraju będzie atak zimy, więc tylko patrzec jak i u Was się pojawi.

No i żeby znowu nie było-Asiamt gdzieś Ty? Tjulip jak mały?

Monika jak możesz to prześlij mojego meila do wszystkich...plose:) Ja w biegu ....

Marcyś jak usiądę do lapa,bo teraz właśnie pakuje talerze i kubki do zmywary i lecom my na spacyr. Także koło 13 jak wrócim to wyślę.

Hej:) My jedziemy dopiero w piątek bo syn jeszcze w piątek ma wigilię klasową a mąż w pracy. Będzie bagażu sporo bo i wózek i bujaczek i pampersy ( nie będę tam kupować jak mam zapas w domu). Wanienki chyba brać nie będę, małego albo w wannie albo w umywalce wykąpiemy. Ale mam już kupione prezenty:) A książkę Grocholi, którą już przeczytałam wsadzę do prezentu dla mamy:) Asiamt wyzdrowiałaś? Monia miłego spacerku, u nas po zimie ani śladu

Kaaawyyy!!! Zdycham co za pogoda! A ble! :-S No właśnie gdzie Asiamt? Marcyś powodzenia na przedstawieniu dla synusia! Spadam do papierów bo zaraz następny maluch zapuka do gabinetu a mnie się tak nie chce....

ja poproszę słabej herbatki, melisy i stoperanu :O zdycham, znów choróbsko się odezwało szlag by to trafił no własnie co się dzieje z Asiamt? Tjulipku - jak sie macie, jak synek? Marcysia - trzymam kciuki za synka, oby mu się! ;) Monika - to udanego spacerkowania :) Wazka - nawet nie wiesz jak ci zazdraszczam że jesteś w domu z synkiem i możesz się już upajać powoli Świętami. Ja jestem w daleko w tyle, marzę o spokoju i lecie.... Chociaż cieszę się jak głupi do sera, bo dostaliśmy od teściowej sporo swojskich uszek do barszczyku. A jak maluszek się chowa? :) haneczka - miłego "placowania" ;)

eeehhhh no fakt sorrkkki mialam dola..... ale juz ok i jak poczytaam was to mi lepiej. A z pasozytem eehhhh sa rozne plany, teraz to w druga strone, on daje ja biore.....jak sie zbiore to napisze na maila..... dzisiaj leniwy dzien , maly w domu , bo ma jakies rozwolnienie. Pierwsza Wigilia w domu. Bedziemy ogladac filmy, rozrzuceni na podlodze w salonie. Lece sie kapac....a pogode was przesylam , pieknie slonecznie i cieplutko, 20 plus, milego dzionka. A co u malego Tjulip ? Duzo zdrowka dl awszystkich, dla kolanek, brzuszkow, i aby ze starej pracy pojsc do lepszej....kazda wie o kogo chodzi, calusy.....a ma moze ktoras pierniczkow na zbyciu ?kurcze wyslijcie mi pliz...

Arpad - no witaj wśród swoich hehe :) myslimy o tym samym, bo ja przed chwilą przepisałam sobie przepis Marcysi i chyba zrobię dziś lub jutro te pierniczki, tylko foremki musze kupić, bo ni mam. Marcysiu tylko powiedź czy te żółtka i jajka mam utrzeć razem ze wszystkimi składnikami w makutrze? czy jest jakaś specjalna kolejność? pomóż, bo ja nigdy pierniczków nie robiłam, to będzie mój debiut ;)

Jesteśmy w sklepie-komuś coś kupic? Arpad napisz na maila-wyśle,co prawda do świat nie dojdą,ale na Nowy Rok będą jak znalazł. I serio mówię. A co do pasożyta to tak trzymaj. Tobie też się coś od życia należy. Buziaki! I mam nadzieję,że tyłek od tego wirtualnego kopa nie boli,bo mnie noga tak :D

Ja utarłam masło z cukrem,a potem jaja i syrop klonowy. Wyszły dobre.

kobrietta - mały zdrowy, wszystko ok, nie ma kolek itd ale ma problem z buźką i już nie wiem co robić, ma wszędzie wypryski i stosowałam już przeróżne rzeczy - od przegotowanej wody ( zalecenie pediatry) poprzez gencjanę ( zalecenie położnej) po maść z wit A robioną w aptece ( to już kolejny pediatra) Na własną rękę smarowałam sudokremem, oliwą z oliwek i bepanthenem. Nic nie pomaga :( W domku jest fajnie siedzieć ale nie na dłuższą metę a całe 9 miesięcy już siedziałam:)

Jestem i padam... a jeszcze muszę obiad zrobić bo zachciało mi się roladek ze szpinakiem. Ale fajne klamry do rolad kupiłam i chcę wypróbować. Haneczka giiigaaantyyycznaaa kawa \_____________/o Wazka a co to za krostki? Marcyś Twą prośbę spróbuję spełnić z telefonu a jak nie to tak w skrócie skrobnę,bo naprawdę nie mam kiedy lapa odpalić :(

Heloł ja na szybciora bo mam pustą chatę i gościa zaraz ;) a w chacie syf Monia Ty zawsze podratujesz kawką :D Kobrietta ja margarynę wyjęłam wcześniej z lodówki, utarł ją mikser z cukrem, potem dodawałam jajca i żółtka, następnie przlełam do wielkiej miski do której przesiałam mąkę, dodałam resztę składników a córa zlepiła ciasto, ale ja lewa do pieczenia więc mogłam coś namieszać nie tak jak trza, choc sa pyszne :D Marcysiu masz wielkie KOBIETO! Odpisze później pa

dziewczynki żyję, napiszę w bardziej wolnej chwili sprzątam, wszystko co się da, niby miałam posprzątane, ale teraz wzięłam się za grubszą robotę, prawie chałupę remontuję hehe gardło prawie przeszło jestem w domu od poniedziałku i robię afganistan w nim, w niedzielę zjeżdża się rodzinka do nas, więc robię co mogę młody jak narazie ok kobrietta bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji, bardzo coś pomyślimy co z tym fantem zrobić