Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aldix

Jestem kochanką i żyje w trójkącie:(

Polecane posty

Witajcie cóż....nie będę prosić tutaj nikogo o rozgrzeszenie bo przecież nie o to tutaj chodzi, tak po prostu potrzebuję się przed kimś wygadać bo nie mogę już z tym wszystkim żyć:( Jestem w potwornym dołku psychicznym i nie potrafię sobie z tym poradzić. Otóż....jakieś 2 lata temu poznałam faceta i z miejsca się w nim zakochałam. To trwa do dzisiaj i wiem że jest miłością mojego życia:( Nie jestem siksą mam 25 lat i trochę doświadczeń w tych sprawach. Tak się złożyło, że zaczęliśmy się spotykać ale od początku tylko na seks (on to zaproponował) ja się zgodziłam i tak trwamy w tym już 2 lata....nie mam odwagi powiedzieć mu co do niego czuję bo on ma dziewczynę, w międzyczasie ja ostatnio też się z kimś związałam i sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały..... Wczoraj się znów spotkaliśmy oczywiście na seks....seks jest zajebisty to wszystko i ja nie potrafię tego zakończyć:( Jednocześnie zdradzam faceta z którym teraz jestem i serce mnie boli:( On jest kochany, tak się stara, kocha mnie bardzo, najgorsze jest to że ja nie potrafię odwzajemnić tego uczucia bo kocham innego!!!!:( Płakać mi się chce że sobie tak życie chrzanię:( Ale nie potrafię się z tego wyplątać:( Już czekam na niepochlebne opinie na swój temat ale nie obchodzi mnie to. Chciałam się po prostu komuś wygadać, a może najdzie się ktoś kto miał lub ma ten sam problem? Piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowwieka mozna wytrenowac jak psa Pawlowa.Metoda narod i kar :) Powinnas sobie zrobic rachunek strat i zyskow tego zwiazku.Ja widzxe wiecej strat.Zerwij z tym erotycznym zwiazkiem i jak ci przyjdzie on na mysl mysl zaraz o czyms nieprzyjenym np widrze pelnymrzygowin .Taka metoda dzila doskonale alepotzreba czasu .Mysle ze ok 3-6 miesiecy wystraczy.W miare uplywu czasu bedzie coraz lepiej z oderwaniem sie. Facet daje ci duzo cielenej przyjemnosci i dlatego jak pies Pawlowa lgniesz do niego a zaniedbujesz swoj zwiazek co w rezultacie spowoduje jego rozpad,bo facet wyczuje co jest grane! predzej czy pozniej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snow20
Wiem co czujesz:( ja też żyję w trójkącie, ale o trochę innych proporcjach, ja i dwóch facetów. Nie wiem kogo wybrać i nie chodzi tu tylko o seks. Czuję się jak szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergicznie
hmm , jeżeli doradziła bym Ci , żebyś powiedziała o swoich uczuciach ? a dla swojego obecnego partnera,że nie dażysz go uczuciem ? Możliwe,że mężczyzna z kórym się spotykasz na seks rówież czuje coś do Ciebie , ale nie chce tego zniszczyć . Jeśli spotyka się z Tobą przez 2 lata , to nie wydaje mi sie , że tylko ze wzgledu na łóżko , bo by mu się znudziło wkońcu :) On nie ma żony tylko dziewczyne , więcwydaje mi sie , że nie jest to skok w bok z Tobą , a o tej dziewczynie wspomniałam ponieważ zazwyczaj jest , że facet ma kochanke ale od żony nie odchodzi :P A jeśli nie uda się rozmowa to stracisz fajny seks , nic więcej , będziesz czuła się lepiej napewno nie jak szmata , zaczniesz nowe życie i dużo zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak se napisze o
On nie ma żony tylko dziewczyne no właśnie - ma dziewczynę, z którą w każdym przecież momencie mógłby skończyć, ale tego nie robi. A dlaczego? bo dla niego Ty autorko jesteś tylko odskocznią i tyle. A Ty sama na własne życzenie marnujesz sobie życie i czas. O tym, jak niemoralne jest Wasze zachowanie nie będę się rozwodzić, bo to sprawa jasna: zdradzie mówimy stanowcze NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna;(
CIEKAWA JESTEM CZY TY BYŚ CHCIAŁA BYĆ TĄ DRUGĄ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MATE123
GŁUPIA JESTEŚ I TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiakoowiek
powiedz tej drugiej, ze nie jest jedyna i ona rozstrzygnie twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubisz się dzieliś łożem?
pewnie tak...samiec ma dwie nałożnice, jak jedna ma okres korzysta z usług drugiej. Takie traktowanie Was jest brudne i poniżające. jeden kop w jaja i rozpłynął by się ten obleśny samczyk. Ty tez jesteś winna tej sytuacji. Nie mów, że jesteś szczęśliwa, ludzie szczęśliwi nie szukają akceptacji na cafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślałam tak samo, jak alergicznie... w końcu to nie żona, tylko dziewczyna. Zaryzykuj, możesz zyskac, możesz stracic... tak czy inaczej przynajmniej wyplączesz się z układu, w którym przecież nie jesteś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MATE123
TYLKO SZMATĄ ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aldix Jesteś w bardzo trudnej sytuacji. Czy powiedziałaś temu facetowi że go kochasz? Jeżeli nie, to układ jaki ci zaproponował dalej obowiązuje. Całe nasze życie składa się z wyborów, nikt nam go nie układa, sami musimy decydować co jest dla nas dobre a co złe. Skomplikowałaś sobie życie, bo mimo układu związałaś się z emocjonalnie z innym człowiekiem któremu robisz krzywdę. Musisz wybrać, bo długo w ten sposób nie pociągniesz, zszarpiesz nerwy nie tylko sobie, bo przecież jak długo można grać? Postąpiłabyś uczciwie gdybyś zerwała w delikatny sposób z facetem który tak się stara. Skoro go nie kochasz to nie rób mu krzywdy. To nie miłość tylko litość z twojej strony. Ten związek i tak nie ma prawa bytu. Porozmawiaj z seksikiem, powiedz mu co do niego czujesz i poznasz jego zdanie. Może myśli tak samo jak ty? Jeżeli nie, to też powinnaś się z nim rozstać bo w takim układzie nikt szczęśliwy nie będzie. A najwięcej to ty w życiu stracisz, bo godność, szacunek innych i samego siebie to rzecz bezcenna. Napisałaś ze chcesz się wygadać ale złe miejsce dziewczyno obrałaś, masz problem to poszukaj konkretnej pomocy. To żaden wstyd poprosić o pomoc psychologa. Na pewno nie zaszkodzi a i pomoc jakąś obmyśli. Trzymaj się i napisz co dalej myślisz zrobić z własnym życiem🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wami sie dzieje
Tak bardzo do zycia potrzebujecie portek ? Zupelnie nie umiecie sie cenic .Byle gnoj was zadowala ? Pospolity zdradzacz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhu
autorko, powinnas pogadac z tym swoim kochankiem......moze faktycznie on tez cos czuje do ciebie...a co robicie jeszcze oprocz seksu..? Moze on tez chce tego co ty, moze wcale nie jest ajkos zwiazany z ta dziewczyna i moze to ty jestas ta wlasciwa.....pogadaj z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleleo
sama się zgodziłaś , więc teraz nie płacz nad rozlanym mlekiem. Ja też myślę, że facet jest nie warty zainteresowania, skoro ma dziewczynę a sypia z Tobą, to pomyśl, co by było gdyby związał się z Tobą , myślisz, że by przestał sypiać z innymi. Po co marnujesz sobie życie. Skończ to raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhu
to wy chyba prawdy nie znacie , ponad 80 procent facetow zdradza swoje zony, tak tak ci wlasnie wasi mezowie, kochani i odpowiedzialni i na pewno , alez nigdy w zyciu nie moj facet nie moj maz....otworzcie oczy....autorko, pogadaj z tym facetem od seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aldix Założyłaś topik ale nie masz zamiaru podyskutować.Więc po co to robisz? Chyba tylko po to żeby kafeteryjna brać miała co robić i podniecać się tematem. Pozdrawiam,sprawdzę wieczorem, może teraz nie masz czasu bo praca itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie założyłam topiku po to żeby :kafeteryj na brać miała o czym dyskutować" :( Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, może w końcu coś do mnie dotrze.....chciałabym mu o wszystkim powiedzieć, o swoim uczuciu, ale cholernie się tego boję:( Nie wiem co mną zawładnęło...ale cóż może rzeczywiście potrzebuję pomocy psychologa:( Sama chyba sobie ie poradzę. Czasami się zastanawiam jak to by było gdybym przy najbliższym spotkaniu powiedział mu że musimy to zakończyć bo czuję coś do niego? Myślę, wyobrażam sobie tą sytuację jako on zareaguje. ... Proszę pomóżcie mi to przetrwać i zmotywujcie do działania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On jest typowym samcem alfa! Jest facetem który po prostu potrzebuje dużo mocnych wrażeń w postaci seksu, który dostaje u mnie! :( Wiem, że to odrażające, po tym wszystkim czuję się jak szmata! Kiedyś mi się to nawet podobało, na początku byłam dumna z tego że taki facet wybrał właśnie mnie! Teraz się to zmieniło, tak jak mówię trwa to już dwa lata i bóg jeden raczy wiedzieć kiedy się zakończy:( Cóż muszę zebrać się w sobie i przy następnym spotkaniu powiedzieć mu w końcu co czuję:( Mam 25 lat i powinnam zacząć myśleć jak kobieta a nie jak dziewczynka:( Macie rację jedyne co mogę stracić to fajny seks i zszargane nerwy tzn. koniec nerwów. Może pocierpię przez pół roku i przejdzie jak w końcu przestanę się z nim widywać:( Nie chcę niszczyć sobie życia i tracić szansy na nowy związek:( Ciężko mi wyczuć co on czuję, ale zachowuje się tak jakby nie chciał się przyznać sam przed sobą że coś czuje, rozmawiamy na różne tematy, on mi opowiada o swojej dziewczynie, ale wiem że ją kocha:( Mnie tylko lubi bardzo i seks ma ze mną super, więc po co ma z tego rezygnować? Jak mu powiem o swoim uczuciu to chyba zrozumie i będzie mu tylko szkoda ze seks się kończył:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz częściej myślę nad poszukaniem pomocy u.....psychologa:( Nawet ostatnio moja przyjaciółka mi to zaproponowała bo ze mną nie jest dobrze:( Niszczę życie sobie po drodze krzywdząc innych....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish____
Witaj ;) Jestem w dokładnie takiej samej sytuacji :( Od dwóch lat spotykam się z kochankiem mając faceta. On ma żonę (właściwie tylko formalnie). Na początku też miał być tylko sex bez zobowiązań ale wyszło inaczej, nie mogę się z tego wyplątać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga tish opowiedz coś więcej o swojej sytuacji, jak to się u Ciebie zaczęło, mówisz że od dwóch lat masz kochanka i przez ten cały czas byłaś w związku? Kochasz tego swojego kochanka? Jak to jest u Ciebie? Też jestes w dołku i nie wiesz jak to zakończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
więc u mnie to było tak, poznaliśmy się właściwie przez przypadek to było jak uderzenie pioruna po tym wszystko potoczyło się błyskawicznie :D z początku miał być prosty układ spotykamy się tylko na sex i tyle (on wiedział że kogoś mam). Po jakimś czasie jednak coś zaczęło się zmieniać i on zaczął nawiązywać do tego jak by to było gdybyśmy byli razem itp... Zakochałam się w nim po kilku miesiącach ale nic mu o tym nie mówiłam bo bałam się że wtedy wszystko się skończy w końcu miało być bez zobowiązań... Po jakimś roku on wyznał mi miłość, w między czasie z moim facetem schodziliśmy się i rozchodziliśmy na zmianę :/ Z kochankiem przez ten czas bywało różnie, jednak zawsze coś nas do siebie ciągnęło, i tak to trwa aż do dzisiaj, chory układ ale nie mogę tego zakończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem która z nas jest w lepszej sytuacji:/ W sumie twój wyznał Ci miłość to jest na plus, tyle że on ma żonę:( Jeśli chodzi o mojego to co prawda żony nie ma lecz dziewczynę, ale za to mnie nie kocha (?) chociaż tego nie wiem na pewno:/ Eh....nie wiem co mam robić, może po prostu zwyczajnie powiedzieć mu o wszystkim i będę miała to z głowy..lepsze to niż męczyć się..... W sumie to już dawno miałam okazję mu o tym powiedzieć, już zaraz po tym jak on wrócił do swojej dziewczyny, było tak że spotkaliśmy się, ja mu powiedziałam że jestem zazdrosna, on wtedy zaczął chyba coś podejrzewać bo mówił mi że jak to ja jestem zazdrosna? Przecież nie powinnam być bo jest się zazdrosnym o kogoś kogo się kocha:/ No chyba że on o czymś nie wie i wtedy tak dziwnie na mnie patrzył jak zadał mi to pytanie, tak jakby chciał wymusić na mnie żebym mu to wyznała?:( Może on się domyśla że ja coś do niego czuję? Już sama nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relik
Facet po prostu ma inna psychike,niz kobieta.Dla Niego moze to byc zwykly uklad,bez angazowania sie.Gdyby czul cos do Ciebie,to by to wyznal.Fakt,ciagnie to dlugo,ale nie wiem jak czeste te spotkania sa?Calkiem mozliwe,ze gdyby byly bardzo czeste,znudzilby sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
nie mów mu, lepiej poczekaj. Mój gadał tak samo jak się o coś denerwowałam to pytał czy jestem zazdrosna, że jak, dlaczego itp. Ale gryzłam się w język żeby mu nie wykrzyczeć jestem zazdrosna bo cię kocham :/ Niby mówi, że kocha ale co to zmienia? :( Na razie i tak wiem że to będzie wyglądało tak jak wygląda. Porąbana sytuacja do tego jeszcze mój "facet" o którym on nie wie bo tak zakręciłam temat że on myśli że to się już dawno skończyło. On zakochany we mnie, robi dla mnie wszystko a ja ciągle go porównuje do kochanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli mam się jeszcze wstrzymać? I tak wiem że nadal będę to ciągnąć:( Nie ma na tyle siły żeby to zakończyć, myślałam że to się samo rozejdzie po kościach, że jemu się znudzi i da mi spokój, że pójdzie po rozum do głowy ze względu na swoją dziewczynę, którą kocha. Łudziłam się że może się już do mnie więcej nie odezwie. U mnie to wygląda tak, że widujemy się, ale on wie że ja mam teraz kogoś, więc dyskretnie puszcza mi sygnał, albo pisze pusty smsa i wtedy jak mogę to mu odpisuję i się umawiamy.... no i tak to wygląda, owszem mieliśmy przez te 2 lata dłuższe przerwy że się nie widywaliśmy przez 2 miesiące no i tęskniłam za nim jak cholera, ale powoli zaczynałam zapominać, ale on nie da mi o sobie zapomnieć:( Ja też tak samo jak Ty ciągle porównuję swojego faceta do kochanka:/ Tak było że przez długi czas wszystkich facetów od siebie odpychałam:/ Po prostu nie mogłam bo żaden nie był taki jak kochanek, tzn. samiec alfa:] Ja też jak się poznaliśmy to było jak u Ciebie, istny grom z jasnego nieba:) Eh.........miłość od pierwszego wejrzenia, do tego ta niesamowita chemia:) No i co z tego mam teraz?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×