Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marystuart

Dziewczyny, prośba o radę - incydent w przedszkolu

Polecane posty

a my dzis w przedszkolu mieliśmy incydent i w sumie nie wiem, jak dzialac dzis kiedy odbieram syna, pani zaatakowala mnie, ze dzis byla awantura, bo babcia Jasia krzyczala na calą poczekalnie, przy wszystkich rodzicach, ze takie dzieci jak moj syn nie powinny chodzic do przedszkola. teraz o co poszlo okazalo sie, ze podobno syn uderzył glową Jaska, a ze ten ma okulary, wiec powstalo jakies wglebienie czy ranka na policzku. wrzask babci byl o to, ze przeciez mogł mu wybić oko, i jak takie dzieci mogą chodzic do przedszkola Pani nic nie widziala, nie wie jak było/ to normalne zapytalam synka, a ten mowi, ze owszem zderzył się ale z Julką. Borys, niby świadek mówi , ze to mój syn i na pewno specjalnie - tylko, ze Borys sam jest agentem i ostatnio uderzył kolegę, az temu krew z nosa poleciala. Syn zapiera sie, ze przeciez on zderzyl sie z Julką a nie Jaskiem a wrzask babci Jaśka byl o mojego syna, że to on. Jaś w tym wszystkim stał i nic nie mowil, wiec w koncu w ogole nie wiadomo, kto, i jak uderzył Jaśka. podejrzewam, ze pewnie sie tak dzieciaki kotlowaly i moze moj rzeczywiscie niechcący przyfasolil temu Jaskowi pani zestrachana, bo co to jutro bedzie, bo pewnie rodzice przyjdą ja na to, ze chyba sa wieksze problemy niz przyjscie rodzicow ona do mnie, ze nie wie pani jacy mogą byc rodzice i cala w nerwach a w sumie podejrzewam, ze nic sie nie stalo tak naprawdę ale i tak sprawy nie zostawie i najchetniej prosilabym o konfrontację z tą babcią, bo wrzeszcząc na caly korytarz, oszkalowała mojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nadaję doooooooo
'dlaczego ja?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
cóż, raczej takie zahukane dzieci jak ten Jasiek nie powinny być prowadzane do przedszkola, skoro babcia nie radzi sobie z tym, że dzieci czasem przypadkiem się "zderzają" a nawet celowo biją... w końcu to dzieci!! myślę, że gdyby chłopczyk specjalnie go uderzył to byłby większy ślad niż tylko odbicie na policzku od okularów... Najlepiej jakby pani po prostu powiedziała, że to sie zdarza i nie było celowe... co to za babcia w ogóle co sie opanowac w miejscu publicznym gdzie są dzieci nie potrafi - ona daje przykład wnuczkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokoj ponad wszytstko
no dzieci sa rożne , a rodzice i dziadowie czasem jeszcze gorsi:)) nie ma co sie stresować , wiadomo ze wsrod dzieci dochodzi do rozny konfliktow, nauczycielka powinna jednak umiec zalatwic sprawe i na spokojnie pogadac z rodzicami co i jak bylo. A babcie trzeba ustawic ze takich wrzasków przy dzieciach sie nie urzadza. u mnie raz corcia wróciła z rozcietym czołem, byłam w szoku i chyba bardziej wystraszona niz ona, ona cieszyla sie ze ma ładny plaster ;) okazało sie że dostala metalowa resorówka od kolegi z grupy bo niechciala mu dac sie bawic autami i wysłala go do lalek, to sie chlopka wkurzyl wyrwal jej autko i przywalil:) na szczescie nauczycielka zareagowala, obydwojgu kare dala, a z rodzicami pogadala przy odbieraniu jaki byl problem. na drugi dzien witus przyniosl czekolade i juz byl najlepszym przyjacielem:)) obydowje po 3 latka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i takie rozwiazanie jest na poziomie. a tak, ja nieobecna, babunia wrzeszczy na korytarzu az dyrektorka wyszla - nie mam pojecia jak rozmawialy, co mowily. jutro wybiore sie porozmawiac i wyjasnic sprawe. a z wrzaskliwą babcią trzeba chyba porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
"bo wrzeszcząc na caly korytarz, oszkalowała mojego syna." bez przesady, dzieci nie znaja takich pojec i Twoj syn na pewno nie czuje sie oszkalowany :O:o bardzo mozliwe, ze Twoj syn walna tamtego i teraz sue wypiera, bo sie boi. A co gorsze mam poparcie mamusi. Babcia tamtego jakas szurnieta lekko, ale mozna ja upomniec czy porozmawiac a dzieciom dac spokoj albo szanse, zeby same to rozwiazały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia krzyczala przy rodzicach a wiecie przedszkole jest osiedlowe, wiec jest mi wstyd. syna podpytalam podstepem, bo powiedzialam mu, zeby pokazał czółko, bo pewnie go boli po zderzeniu z Jaśkiem, on mi na to, ze nic go nie boli, on sie przeciez z Jaskiem nie zderzał - zupełnie naturalnie, bez podstepu. wiec kompletnie mozna sie skołować. syna bronie i owszem, kiedy sytuacja niejasna, winy nie widzę, a smród wokól ktos rozsiewa. do jutra pewnie ochlone i bede miala w dupie, ale dzis bylam mocno martwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanannanaanananannnnanananana
no to zmartiwona czy wkurzona na ta babcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
jedno jest pewne pogadaj z babcia, ale jesli to taka histeryczka - to nie liczyłabym na normalną rozmowe i wyjasnienie czegokolwiek. Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję Wam dziewczyny, za tę rozmowe, jakoś tak mnie podbudowala, nie mialam z kim pogadac, a tak, kilka słow rozsądku z zewnątrz i ochłonęłam. jutro podejdę do dyrektorki, ale pewnie oleję juz konfrontację. Jaska tylko obejrze, czy krzywda rzeczywiscie była wielka. a jakby co to lizaka lub batonik mu podrzucimy na pocieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Pani nie widziała całej akcji to powinna się podpytać innych dzieci jak było. Póki co słowo babci przeciwko Twojemu/synowi. Tak czy siak babcia powinna przyjść do Ciebie na rozmowę a nie wydzierać sie na całe gardło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam rozumiem tą babcię - po prostu wystraszyła się o wnuka i nie dziwię się - co to znaczy "wgłębienie" czy też "ranka na policzku"? Poza tym ma rację - przy uderzeniu w twarz dziecka w okularach można mu rzeczywiście większą krzywdę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgarda
Takie rzeczy zdarzały się w przedszkolach zawsze i tak po prostu jest. Sama jestem mamą 3 letniego chłopca - bomba energii, nie do opanowania. I często mały zderza się z innymi dziećmi podczas szalonych zabaw... zdarzyło mu się też specjalnie kogoś "zaatakować" bo się na coś zdenerwował, a nie raz on sam "oberwał" :) takie są dzieciaki, a my rodzice jestemy po to zeby tlumaczyc, rozmawiac i pokazywac jak nalezy sie wlasciwie zachowywac. Dziwi mnie ze pani przedszkolanka boi się rodziców.. (a moze teraz rodzice są tacy przewrazliwieni)...w takim razie już się boję, bo moje żywe srebro idzie w tym roku od przedszkola..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ponoc podpytywala, ale podejrzewam, ze jakas kotlowanina musiala byc, bo nikt nic nie wie. i sam potluczony zresztą tez nic nie mowi konkretnie. no ale nie ma co roztrzasac, gorsze sprawy są na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgarda ---> bać to się mogą inne dzieci i ich rodzice tego twojego "żywego srebra". Uważam, że rodzice powinni kłaść większy nacisk w wychowaniu swojego dziecka na to, żeby dzieci miały wbite w głowę, że NIE BIJE SIĘ INNYCH! Najczęściej jednak mamusie tłumaczą, że "takie są dzieci" i nic z tym nie robią, bo przecież "takie są dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak tak..
Drogie mamusie i tatusiowie To ze udaje wam sie wychowac dzieciaka na takiego który nie jest dupą wołową i nie płacze z powodu upadku ,uderzenia itp. to jeszcze nie wszystko A co z zasadami,regułami i konsekwencjami? Co z poświęceniem czasu by dzieciak nie robił wsystkiego by ta uwage na siebie silą zwrócić? Potrzeba odrobiny zdrowego rozsądku by miec normalne dziecko w domu. Ale jak jak widze bywając w centrach zabaw matki-jak one sie zachowują to mi słabo-Boże uchowaj i chroń nas przed takimi ludzmi a w przyszłości przed ich dziećmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halyiberry;
tak tak Ja to ostatnio miałam przyjemność obserwowac w jednym z takich miejsc nie tylko matkę ale i babcię. Najmądrzejszy z calej trójki był niestety ten 2letni chłopczyk -jednak pewnie w takim towarzystwie nie długo tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DumneZeSrebra
A złoto w niełasce( Każdy mógłby mieć złoto ale to kwestia psychiki... rodzicielek i podejscia do tej otwartej księgi jaką jest dziecko opiekunów dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za co Ci wstyd?
abcia krzyczala przy rodzicach a wiecie przedszkole jest osiedlowe, wiec jest mi wstyd. Tobie wstyd? Czy Ty temu dziecku zrobiłaś krzywdę? Zdarzają się "wypadki" między dziećmi i nikt tego nie zmieni, przedszkolanka tez nie jest w stanie wszystkiego dopilnować. Takich zdarzeń może przybywać, dzisiaj Twój syn zrobił krzywdę jakiemuś dziecku, jutro jakieś dziecko może skrzywdzić Twojego syna - niechcący, bez żadnego powodu. Co bym zrobiła? Poszłabym do rodziców tego dziecka i spokojnie wyjaśniła sprawę.Awanturującą się babcię bym zignorowała. Miałam podobne zdarzenie - w pierwszej klasie podstawówki, podczas jakiegoś wyjścia na zajęcia do parku chłopiec rzucił szyszką. Traf chciał, że moja córka dostała nią w oko.Sprawa była dość poważna, została przewieziona do szpitala specjalistycznego. Rodzice tego dziecka przyszli do nas, przepraszali za wyczyn syna, oferowali wszelką pomoc... Na szczęście i dla nas i dla nich okazało się, że szyszka nie wyrządziła trwałego kalectwa, odetchnęliśmy z ulgą, i my i Oni. Ta sytuacja nas połączyła, zaprzyjaźniliśmy się. Dziecko ma prawo być bezmyślne, ono nie umie przewidzieć skutków swojego działania, nie można mieć do niego pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam z kolei inne pytanie: czy może któraś z was zapisala dziecko tu www.wielkaprzygoda.com ? jeżeli tak, to proszę o pomoc - warto? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, najlepiej tłumaczcie te głupie dzieci, że mają prawo robić bezmyślnie krzywdę dzieciom boże, co za patologia jak nie umiecie wychować własnego dziecka, to nie powinniście mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Odezwij sie jak bedziesz miala wlasne dziecko i do przedszkola pojdzie. Nasz ciagle tez caly podrapany lub nawet ze sladami zebow do domu wraca. Szczegolnie duzo bylo takich wypadkow jak mial 3 lata. Dzieci ucza sie dopiero prawidlowej komunikacij z rownolatkami i moze dochodzic do spiec. Wypadki tez sie zdarzaja. Ktos w kogos wpadnie, ktos sie na jaka zabawke przewroci. U nas w przedszkolu rodzice sa informowani o wypadkach czy niesnaskach miedzy dziecmi, ale na zasadzie Jas udarzyl Adama, poklocili sie o zabawke, ale pozniej sie bawili razem. Nikt nie robi jazd rodzicom, bo to dzieci i w taki soposob rozwiazuja jeszcze nieporozumienia miedzy soba. Mysle ze to kwestia kultury osobistej jak rodzice na takie zdarzenia reaguja. Babcia nie powinna tak reagowac, powinna zglosic wychowawczyni, co jej wnuczek powiedzial i z nia wyjasnic jak to bylo. Ciezko nawet okreslic zachowanie babci poprostu brak slow. Porozmawiaj z opiekunka, czy dyrektorka, jesli opiekunka sobie w takich sytuacjach nie radzi. Porozmawiaj o calej sytuacji, ale przede wszytkim o reakcji babci, bo ta byla niedopuszczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie babcia histeryczko awanturnica, stoj po stronie swojego dziecka zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupelnie to zignoruj takie rzeczy sie zadrzaja. Babcia sie przestraszyla bo dzieciak ma okulary ale olej to nie ma co naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihi to co ja mam powiedzieć. Moja córka wychowywania na ,, szanuj, nie bij, pomagaj i w razie potrzeby broń słabszego a w razie problemu idź do pani ,, musiała przejść metamorfozę na ,, reaguj jak nic nie pomoże oddaj tym samym,, . Niestety nauczycielki często mają w 4 literach spory dziecięce chyba dopiero reagują jak krew się leje. I od czasu gdy córka zaczęła pokazywać ze umie ,, oddać,, nie przychodzi podrapana czy poobijana. Skarg na nią tez nie bo na szczęście w glowie jej zostało co wpoilismy ale musiała sama poradzić sobie w chwili kryzysu gdy pani nie reaguje. Co do rozpatrywania winy .... juz tak nie przezywajcie. Babcia - ukochany wnusio wychowany pod kloszem - no jak tak może być ze uderzony ... nic nie poradzisz na to. Babcia otworzy oczy jak jej wnusio komuś przyłoży. KLAPKA z oczu spadnie. X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×