Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina1888

Mój mąż zarzuca mi, że zyjemy obok siebie...

Polecane posty

Gość karolina1888

Jak w temacie. Ja obecnie nie pracuje a on tak. Nie mamy jeszcze dzieci. On uważa, że każda jego wolna chwile powinnam spedzac z nim. Nie moge czytac ksiazki, nie moge obejrzec filmu na laptopie w drugim pokoju, bo on uwaza ze w ten sposob nie spedzamy czasu razem. On czasem lubi grac na konsoli i wtedy ewentualnie mam czas dla siebie. jednak najlepiej byloby zeby wtedy siedziala obok i patrzyla jak gra :/ On uwaza, ze skoro nie pracuje to mam wystarczajaco duzo czasu na swoje sprawy gdy jego nie ma. Wydaje mi sie, ze to tak nie dziala. Ostatnio bylismy 3 dni na wyjezdzie, a wczoraj mi powiedzial, ze i tak sie czuje jakbysmy spedzali ten wypad osobno :( A przeciez lazilismy razem po knajpkach, zwiedzalismy, siwetnie sie bawilismy. Przynajmniej mi sie tak wydawalo. Naprawde bylo super. Nie wiem juz co mam robic. Probuje mu tlumaczc ze nie da sie tak caly czas ale on tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfghjk
po co w ogole za niego wyszklas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma rację
mało masz czasu na czytanie i filmy, kiedy lenisz się cały dzień w domu? to jeszcze jak mąż wraca z pracy, to ty zamykasz się po chamsku w drugim pokoju? :O nienormalna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chyba szuka niewolnika,a nie zony:P powiedz,ze osoba,ktora caly czas jest z nim i robi co on chce,to sobie liczy od godziny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1888
to nie tak, ze ja nie chce spedzac z nim czasu. Troche zle to opisalam. Spedzam z nim duzo czasu, ale czasem bywa tak, ze on siedzi i oglada beznadziejny program w tv (mieszkamy jeszcze z jedna para w domu za granica i to ich telewizor). Wiec cokolwiek w nim nie leci to on oglada a ja nie chce tracic czasu na cos co mnie nie interesuje. I wole poczytac ksiazke w tym momencie lub objerzec film ktory mi sie spodoba, a nie ogladac cokolwiek byle siedziec w duzym pokoju. czesto gdzies jezdzimy, chodzimy na spacery, na zakupy. W domu razem jemy, czasem razem gotujemy, ogladamy tez czesto razem cos. Duzo rozmawiamy, ale sa momenty, ze nawet ja jestesmy razem w domu ja nie chce robic tego samego co on i wtedy jest mega foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawiankaaaaaaaaaa
rany chryste to nie mozesz korzystac z laptopa czy czytac ksiazki w tym samym pokoju co on? nie doceniasz tego co masz... znajdzie kiedys druga ktora z radoscia bedzie chciala robic cos wspolnie z nim - nawet grac na konsoli i wtedy bedzie placz i zgrzytanie zebow ale pamietaj to bedzie tyko i wylacznie Twoja wina... co za zona... dzieci brak a nawet do pracy nie pojdzie i jeszcze pretensje ze maz chce troche okazania czulosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relikt
To zrozumiale,ze masz czasem ochote pobyc Sama,porobic cokolwiek bez Niego.Skoro On tego nie rozumie,to ma problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1888
:) mialam prace z ktorej zrezygnowalam. Mieszkalismy w innym miescie i tam ciezko bylo o prace dla niego a ja zarabialam tyle ze wystarczylo na utrzymanie. Chcemy szybko odlozyc pieniadze i wrocic do kraju, dlatego uznalismy ze pojedziemy w rejony, w ktorych on bedzie pracowal a ja "cos tam znajde' a jak nie to i tak zaraz otwieramy firme razem wiec to nie ma az takiego znaczenia. Wracajac do meritum otoz nie moge czytac lub ogladac filmu w salonie w ktorym oprocz mnie siadza jeszcze 3 osoby, gadaja, komentuja i ryczy telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro masz ochote poczytac gdy twoj maz ma ochote na siedzenie w ogolnym pokoju gadanie i ogladanie tv to odwroc sytuacje powiedz .... kochanie mam ochte na chwile ciszy i poczytanie... pojdziesz ze mna do naszego pokoju i potrzymasz mnie za rączke :D a ja sobie poczytam ? zobaczysz jak on sie dostosowuje do ciebie :) a tak wogole to masz prawo do odrobiny prywatnosci, samotnosci przeciez to cholory mozna dostac jak caly dzien ktos siedzi na glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1888
Posunelam sie do tego 3 miesiace temu ze spedzalam z nim kazda ale to kazda wolna chwile, dzwonilam pisalam itp. Uslyszalam ze go osaczam :D Niestety nic nie zrozumial z tej lekcji, a ja nie umiem znalezc zlotego srodka. Rozumialabym gdybysmy spedzali ze soba naprawde malo czasu, ale tak nie jest. Mysle, ze mamy go wiecej niz niejedna przecietna para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chory uklad
Nawet w najlepszym zwiazku jest czas tylko dla siebie .Nie jestescie syjamskim rodzenstwem ,zeby non stop byc razem .Nie wiem jak takiemu osobnikowi to wytlumaczyc .No nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1888
dokladnie "chory uklad' yeez- probowalam kiedys odwrocic sytuacje i uslyszalam ze on nie chce spedzac wolnego czasu siedzac na lozku ( w sypialni nie ma foteli ani sofy) a wiec woli siedziec na kanapie w salonie i ogladac programy ktore go srednio interesuja lub wcale ( nasi wspolokatorzy lubuja sie w vivie, polsatowskim porannym kinie familijnym tudziez hitach polsatu badz programach typu got to dance) niz polezec na lozku w sypialni. Tak wiec wiecej go nie ciagne ze soba i niestety czesto siedze i wpatruje sie w te bzudry dla niego ale ilez mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz jasnosc sytuacji twoj maz chce miec nad toba kontrole jak jemu nie pasuje to jest ok jak tobie nie pasuje to jest beee moze uswiadom mu to spokojnie :) zamiast naginac sie do niego gdy nie masz na to ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1888
probowalam wlasnie i tu jest problem bo zadne ale ot zadne argumenty do niego nie trafiaja. Jest foch i koniec. Dodam tylko ze on nie lubi czytac wiec jest juz uda mi sie go wyciagnac do sypialni to ja nie moge wtedy niczego ogladac bo to on musi miec laptop bo inaczej nie ma co robic i mu sie nudzi. Jak dzieciak. Wiem ze jego byla miala ten sam problem z nim. Nie wiem w sumie czemu dopiero teraz to wychodzi. Wczesniej nie bylo takich problemow, przynajmnije tak mi sie wydaje a pare lat przed slubem bylismy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie proponuj mu by poszedl z toba do pokoju a jesli odmawia to ty rob to na co masz ochote i nie zwracaj uwagi na jego fochy. w koncu to on decyduje czy idzie z toba czy zostaje a jesli to ty nie radzisz sobie bo on strzela focha to ty masz problem naucz sie ze spokojem znosic jego dąsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehewhhhe
wiesz co W tym wszystkim istotne jest jedno Że on widzi poważny problem w waszym związku , zgłasza ci ten problem a ty to lekceważysz i nie słyszysz....oczywiście że masz swoje racje i inaczej to widzisz...nie oceniam gdzie leży racja...bo nie o to chodzi. Tylko że jest problem, zglaszany problem , a ty tego nie widzisz i lekceważysz...i oczywiście nie umiesz tego problemu rozwiązać Nie szukaj poparcia dla swoich racji na kafeterii...tylko usłysz, zastanów sie i znajdźcie sposób na rozwiązanie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×