Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszczezonaskapca

jestem wsciekla na meza

Polecane posty

Gość jeszczezonaskapca

czasem mysle juz o rozwodzie. Ja pracuje w polsce, maz za granica - zarabia 3 razy wiecej niz ja. Niestety nie dostaje z tego ani grosza. Sama splacam kredyt (za mieszkanie kupione wtedy gdy bylam panna) , oplacam rachunki itd. jestem w ciazy - sama place za lekarza - kiedys wyprosilam od niego 200 zł na badania. I tyle. coraz czesciej mysle o rozwodzie, bo z alimentow mialabym wiecej niz teraz. Niby cieszy sie z dziecka i chce tego dziecka ale uwaza, ze skoro ja sobie radze to nie musi mi pomagac. Poza tm on jeszcze wynajmuje mieszkanie za granica no i dojezdza do mnie raz w miesiacu wiec tez niby ma jakies wydatki. Rzygac mi sie chce na to. Co zrobic w takiej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli masz okres
na pewno ciebie zdradza na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli masz okres
po co sobie robilas dzieciaka z takim sknerusem ?? co z tego ze sobie radzisz, dziecko też jest jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
alimenty możesz uzyskać bez rozwodu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
W głowie mi się nie mieści jak możesz tak żyć .Mój mąż też pracuje za granicą a ja siedzę w domu z dziećmi .Pieniądze przelewa na konto jego pracodawca i ja rozporządzam kasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
toś sie wpiepszyła skoro to twój maż to kasa powinna byc wspólna i twoja i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest mąż ???? na Twoim miejscu nie wpuścialabym go do domu, niech sobie kupi na kredyt wlasne i spłaci ;) za duzo mu pozwalasz.Powiem Ci jak jest u mnie, chociaz mnie zaraz ktos zaatakuje :P nie pracuje, mam zasilek dla bezrobotnych , maz tylko zarabia - OCZYWISCIE KONTO WSPOLNE i ja wydaje pieniadze. Maz jeszcze sie mnie pyta czy moze np na sampchod albo mówi , ze musi ale zawsze mnie informuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
I tak powinno byc jak pisze avent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
avent U mnie jest tak samo..mąż się śmieje ,że wypłatę widzi tylko wirtualnie jak przychodzi sms z banku ,że wypłata wpłynęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my oboje mamy dostęp do kasy
oboje pracujemy, konto mamy wspólne. Mamy głowy na karku więc wiemy ile możemy wydac, odkładamy tez na lokatę. Nie wyobrażam sobie, żebym się męża pytala czy moge coś kupic, albo on mnie... Nie jesteśmy dziecmi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i to jest normalne, dobry podział prawda ? ;) ja sie smieje, ze ktos musi zarabiać a ktoś wydawać ;) nie wyobrazam sobie inaczej, ze np ja pracuje i mamy osobne konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
ja sie ne pytam czy moge cos kupic, bo niezle zarabiam i mi na wszystko starcza co chce, ale chodzi mi o sam gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gest ?? ale przeciez macie tworzyc rodzine,prawda ?? chyba, ze mąż zbiera te swoje pieniadze na cos bardzo waznego dla Was ?? albo moze w jakis sposób zazdrosny, ze Ty tak swietnie sobie radzisz i Jego pomocy nie potrzebujesz ?? dziwne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
Ale jaki gest,to żadna łaska jak mąż pracuje,zarabia i utrzymuje rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek
pieniądze powinny byc wspólne, Boże jak nie wiem co to znaczy, wrzucamy do jednego wora pieniądze, to na to , to na tamto. Jak tak życ? Nie wiem, ale wiem jedno powinnas porozmawiac w cztery oczy o tym jak przyjedzie do domu. Nie dawaj się zbyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
no tak, niby odklada na dom, ale ja nie jestem z tych wariatek, co ro rozpieprzaja kase na prawo i lewo , bo do wszystkiego co mam doszłam sama - nauka i ciezka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my oboje mamy dostęp do kasy
no jak kto woli, nam takie gesty są niepotrzebne. jak mówiłam nie jesteśmy dziecmi, wiemy ile możemy wydac. Oczywiście większe wydatki konsultujemy, ale bez przesady. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale uwaza, ze skoro ja sobie radze to nie musi mi pomagac. " to jest chłopiec a nie dorosły facet, który założył rodzine. Ciuła pieniądze za granicą i sie nimi nie dzieli i jeszcze ma dorobioną do tego ideologie. Nie pozwalaj a to, dlaczego pozwalasz ?? zadzwon i powiedz, ze potrzebujesz na mieszkanie, na dziecko, na wyprawkę moze ?? swoje pieniadze czesciowo lokuj gdzies na lokacie, dla dziecka otwórz polise posagową moze ?? z takim mężem nie byłabym pewna niczego ./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
on caly czas twierdzi, ze on tez tam ma wydatki, bo musi zaplacic za mieszkanie, samochod, dojazdy itd. A ze ja tu wlasciwie mieszkam asama- to wg niego - place za mieszkanie w ktorym mieszkam. ja juz nie wiem jak z nim rozmawiac, bo przewaznie wszystko obraca w zart. Poza tym jest w porzadku, bo jak jestesmy razem to dba o mnie, robi mi sniadanka, masuje jak mnie cos boli, robi herbatki, lata do apteki itd. Jak w wakacje mieszkalam u niego za granica to tez nie placilam za nic, no ale trudno, zebym zlotowki zamieniala na euro jadac do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
Dom wspólny ,dzieci wspólne to i kasa wspólna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
ach, ja oczywiscie mam swoja kase na lokatach o ktorych on nie ma pojecia:) wiec nie jestem az tak w ciemie bita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
Każdy facet, który pracuje i mieszka za granicą ma tam wydatki, co nie zmienia faktu,że rodzinę w polsce trzeba utrzymać i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja nie byalaby pewna jego uczuc wcale. moze tam sobie szaleje z jakimis pannami ( nie mowie., ze na pewno ) a tutaj w PL ma drugi dom, rodzine itd. ze robi sniadanka, herbatki i masuje- to jeszcze nie swiadczy o milosci, szacunku czy prawdziwej checi do bycia z kims. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem tego modelu rodziny, Kazdysobie, tylko dziecko wspolne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
to nie mąż tylko sknera........ nie tak powinien wyglądać układ małżeński!!!!! Macie wspólne gospodarstwo domowe: wydatki, opłaty itp.... więc wspólne konto i głowę na karku..... by wydawać z rozsądkiem........ jak tak dalej pójdzie będziesz pytała czy możesz kupić sobie tampony.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktos napisał nie musisz brac rozwodu by żądać alimentow i łożenia na dziecko. Niemniej z takim kimś to zastanów się czy warto żyć wogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
Nie mogę pojąć jak mozna mieć tajemnice przed mężem,ale widzę ,że sobie nie ufacie i to jest smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, po to jest za granica zeby zarabiać dla Was prawda ?? wiadomo, ze kazdy gdzie musi mieszkac i miec co jesc, ale zarabia wiecej niz Ty a mimo wszytsko nie masz nic z tych pieniedzy. to niech wraca, bedzie sie dzieckiem zajmowal i do czegos przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
maz wyjechal za granice jeszcze rok przed slubem - wtedy mieszkalismy osobno itd, no i po slubie juz tak zostalo. Po powrocie- wg jego deklaracji ma byc tak, ze zalozymy wspolne konto, na ktore bedziemy proporcjonalnie wplacac kase na kredyt, czynsz, jedzenie, dziecko, wyjscia wspolne itd. A pozostala kasa bedzie na naszych osobistych kontach. Raczej rodziny zadnej tam nie ma, bo on nie z takich casanowow. Poza tym ciagle mnie namawia, zebym do niego pojechala (aktualnie jestem na zwolnieniu) , wiec przypuszczam, ze gdyby tam kogos mial, to nie bylby taki skory, zeby mnie tam ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczezonaskapca
mezowi kontrakt konczy sie za 5 miesiecy, wiec niedlugo wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×