Mam 20 lat iczęściową protezę, czuję się strasznie...

Mam 20 lat, i strasznie słabe zęby, mimo, że chodze na te głupie kontrole do stomatologa, codziennie myje i dbam o zęby... ale jak byłam mała, często chorowałam przez 9 lat non stop bylam na antybiotykach to one mi zniszczyly zeby... stomatolog tak powiedzial ze przez lekarstwa mam przebarwienia i oslabione... ale ja mam dopiero 20 lat... i nie mam swojej dwojki... czuje sie okropnie...

Na dodatek, ta dwoje nie mialam jeszcze jakos bardzo rozwalona, mialam malenka dziurke...;/ poszlam do stomatologa i ona stwierdzila ze lepiej od razu zrobic niz czekac az sam wyleci, i zaczela robic, bylo to leczenie kanalowe, strasznie dlugo to trwalo... zaplacilam za biala plombe 160 zl, z swiatloutwardzaniem... po 2 miesiacach zab mi sie ulamal... musialam zakladac czesciowa proteze... jestem zalamana. wstyd mi!

Mam podobny problem. Mam 27 lat. Rok temu ułamała mi się dwójka, też mam protezę częściową na ten i jeszcze jeden ząb. Ale mam do usunięcia jeszcze 3 zęby i kolejną będę mieć protezę :(

no, z tylu tez nie mam kilka zebow, ale tam nie widac, wiec nie musze miec protezy... ale mam straszne zeby, wstydze sie usmiechnac! zebym jeszcze o nie nie dbala, to bym jakos zrozumiala, a ja staram sie zeby byly zdrowe... to wszystko przez te pipeprzone lekarstwa

up...!:D

;/

Mam bardzo słabe kości nawet brałam jakieś zastrzyki (końską dawkę) i niestety nie pomogło. Bardzo dbam o zęby a i tak są słabe i szybko się psują.

o to widze ze nie jestem sama;) ja nie mam juz pomyslu co robic zeby miec lepsze zdrowsze zeby... bylam na wszystkich zabiegach jakie proponowal mi stomatolog, lakierowania itd. i lipa

Czego oczekujesz? zdarza się, więc nie zamartwiaj się tylko zrób super protezkę, której nie będziesz musiała się wstydzić. Przecież czasu nie wrócisz, a rozkminiać nie ma sensu. Żałujesz, że cię leczyli jak byłaś chora? Mieli nie leczyć? Jakby dziś wyglądało życie, gdyby wtedy nie ratowali ci zdrowia, bo myśleli by o twoich zębach? Zastanów się. :(

ale jak sztuczna szczeke macie?? nie wstawiliscie se sztucznego zeba na wkretaka?

dziewczyny a czemu częściową protezke? a nie na przykład koronke? koronka na jeden ząb i wtedy jest ten brakujący umocowany ?nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam

do usunięcia to nie masz na co korony założyć.

Znam ten problem :( Lepiej mieć protezę niż chodzić szczerbatym :D

koronke? mi nic takiego stomatolog nie zaproponowal... zaraz mi wymierzyl wszystko tam itd. i myslalam ze bedzie to inaczej wygladac... a wyglada to strasznie... i strasznie zle sie z tym czuje... ayglada to tak http://www.google.pl/imgres?q=cz%C4%99%C5%9Bciowa+protezka&um=1&hl=pl&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1366&bih=625&tbm=isch&tbnid=im_EgXLjTDRxOM:&imgrefurl=http://www.pelnyusmiech.pl/zabiegi_5e.html&docid=xZ9kyWzXxmYK5M&imgurl=http://www.pelnyusmiech.pl/Obrazki/prot-czesc%252520copy.jpg&w=700&h=525&ei=F6xhT6r3JcfgtQb9ofnZBQ&zoom=1

mój mąż ma 24 lata, choć nigdy nie brał antybiotyków przesadnie jak był mały, zęby ma tragiczne, ale to jest genetyczne, od roku jeździ prywatnie i usuwa wszystkie zęby, tzn, wszystkie górne, nie stac nas na korony, czy jakoś tak sie to nazywa, bo to koszt ok.2-4tys za jednego zęba, mąż ma już usunietę prawie wszytskie zęby, ma zostawione 3 zęby zeby miało sie na czym trzymać proteza szkieletowa, koszt to 1500zł za protezę szkieletową, pod koniec miesiaca zaczyna pierwsze przymiarki, podobno 2tyg jest najgorzej i sie człowiek przyzwyczaja, a że jest szkieletowa to nie jest za bardzo przeszkadzajaca, głowa do góry, pozdraiwm

no wiem, ze lepiej miec proteze niz chodzic szczerbatym:) kolezanka wybila zeba, tez musi miec podobna proteze do mnie, ale nie moze jej nosic, bo przez to podniebienia wymiotowac jej sie chce... i musi chodzic szczerbata...

dziadostwo.Zakłada się ją na sąsiedniego,zdrowego ale spiłowanego zęba.I po mimo tego,że się dba,czyści to i tak po kilku latach ten psuje się.Między dziąsłem a koronką jest minimalna przerwa,tam zawsze zostaja jakies bakterie,które psuja ząb i po latach jest on do usunięcia.To juz lepsza jest protezka.

bo do trzeba się przyzwyczaić

a ja już nie wiem, kurcze... jak patrze na ładne uśmiechy znajomych, co maja WSZYSTKIE zeby, to mnie krew zalewa. ze wszyscy jakos wygladaja... a ja jak ost ofiara. jakbym nie wiedziala co to jest pasta i szczoteczka

dziewczyny współczuje ,może faktycznie z tą koronką to da sie ale nie z przodu i może tak musi być ,ale ciekawe bo moja koleżanka kiedyś ze szkoły złamała całkiem zęba jedynke i miała go wstawionego ale nas rozśmieszała bo nieraz na języku wyciągała go do przodu i teraz myśle to na pewno nie była protezka ,więc nie wiem jak był wstawiony

;/

pputajaca:) to ja nie mam pojecia, co to za proteze ona miala ze tak sie jej ruszala...;p moja ani drgnie, jest taka twarda i sztywna, ze szok...

to sie nie mozna załamywać, tylko działać, z tymi koronami to fakt tragedia, po pierwsze że niebotyczny koszt po 2 czasem okropny ból, brat męża ma zrobioną tak całą górę, zapłacił kilkadziesiat tys zł, on pracuje w Danii i tak go zaczęły te zęby strasznie boleć że musiał przyjechać do kraju bo nie mógł pracować, tydzień leżał i beczał z bólu, a prywatny stomatolog powiedział że tak sie czasem zdarza, ale jego to non stop te zęby bolą, co z tego ze ma ładne zęby,

o jezu nawet mnie nie strasz... ja sie czuje jak stara baba... jeszcze jak leci ta reklama kremu corega he to juz wogole jakas masakra... bo tam jakas starsza kobietka uzala sie ze jej drobinki wlaza pod proteze i ja boli:D a ja mam 20 lat i tez zaczne stosowac ten krem...;p masakra:P ciekawe co zrobie jak bede miala 60 lat...

właśnie nie wiem :)

dziwna jakas...;p bez watpienia:)

ja mam tak genetycznie mocne zeby ze zaden mi sie nigdy nie umalal, NIGDY nie mialam z nimi problemow, moj ojciec ma 45 lat a tez nigdy nie mial problemu z zebami, mimo ze u dentysty bylam raz w zyciu, nie mam w ogole problemow

ano jedni maja zdorwe i piekne zeby nawet jesli o nie przesadnie nie dbaja, a inni co nawet dbaja, maja taka lipe jak ja...;)

no tak tylko to co ja sie orientuję to przy szkieletówce nie trzeba kleju, bo proteza trzyma sie na zębie zdrowym, mąż pracuje z facetem który takie cos ma i ejst zadowolony, wszytsko może jesć, bez problemu, szkieletowa proteza jest duzo lepsza niż zwykła zakładana na podniebienie,

no wiesz genetyki sie nie wybiera, u nas w rodzinie ja mam zęby mocne, mąż tagiczne, i nasze dziecko odziedziczyło niestety tą skłonnosć po mężu, ma 2latka i juz ząbki popsute, choc od samego początku dbałam o jej zęby, stomatolog nam powiedizała na genetyczne takie przypadłosci nie ma rady, i nic nie poradzimy