PORÓD W NORWEGII

Hej dziewczyny!! Będę rodziła w sierpniu :) Mieszkam w Bergen. Trochę się denerwuję, bo nie wiem jak wyglądają porody tutaj. Jest miło? (Milej niż w Polsce??) Przyspieszają porody? Czy można sobie załatwić swoją zaufaną położną? No i najważniejsze - czy nacinają krocze? Bardzo proszę, dziewczyny z Norwegii, dajcie znać o swoich doświadczeniach :)

Jeszcze raz - tym razem się zarejestrowałam :)

ja rodziłam w Norwegii w grudniu. W szpitalu w Stavanger.

O fajnie :) Cieszę się, że ktoś się odezwał :) I jak poszło?

Ja co prawda nie w norwegii,ale dlaczego kwestia nacinania jest dla ciebie tak wazna ?:) to nic strasznego

to może podaj gg to ci odpowiem na pytania jakie masz odnośnie porodu tutaj:)

Porod odbiera polozna i pielegniarka noworodkowa (barnepleier). Jesli nie ma komplikacji, to nie zobaczysz lekarza. Nie wiem czy mozna miec swoja umowiona polozna. Chyba nie. Nie nacinaja standartowo (szyje polozna). W wiekszosci szpitalow rodzi sie w pokojach pojedynczych, w wielu jest wanna z ciepla woda. Podaja gaz rozweselajacy. Mozna prosic o znieczulenie doledzwiowe. Wywoluja porod jesli jest sie 2 tyg. po terminie lub z jakis waznych powodow (np. zagrozenie zatruciem ciazowym). Nie robia raczej cesarki nawet jesli jest to pierwszy porod, a dziecko jest duze. Znam osobiscie 2 pierworodki, ktore naturalnie urodzily tutaj dzieci ponad 4.5 kg.

Właśnie mam na myśli rutynowe nacinanie - w Polsce to się dzieje za często, nie dam się naciąć, bo położnej spieszy się do domu i tyle ;) W sumie to nie myślałam o znieczuleniu - jest płatne? A poród w wodzie podobno jest łatwiejszy, to prawda? Dziękuję Lucyjka :)

Nie wiem gdzie w pl nacinają rutynowo, ale chyba za dużo kafe się naczytałaś. Mam duzo znajomych po dzieciach i tylko 3 z nich było nacinane. Tak czy siak powodzenia i udanego rozwiązania życzę oraz zdrowia tobie i maluszkowi.

Lucyjka ma racje. ja wcale nie widziałam lekarza podczas całego pobytu w szpitalu. Tylko położne i pielęgniarki. Położnej nie można sobie zamówić ale to akurat nie jest potrzebne bo ta która będzie odbierała twój poród będzie z tobą cały czas. Mój poród odbierały 2 położne i pielęgniarka noworodkowa. Przy porodzie nie nacinają. Ja nie mogłam skorzystać ze znieczulenia bo jak przyjechałam do szpitala to miałam już pełne rozwarcie. Ale gaz wdychałam cały czas i wydawało mi się że mi pomaga:). Najpierw kazali mim chodzić z takim chodzikiem a później siedziałam na takim śmiesznym nocniku żeby mały szybciej zszedł do kanału rodnego. Przez cały czas sprawdzali tętno dziecka. Jak zaczęłam przeć położyli mnie na wielkim łóżku które nawet nie wyglądało jak łóżko porodowe tylko takie normalne jak w domu. Położyli mi synka na brzuchu i podczas szycia tak leżeliśmy. A 1,5 godzinki później już byłam pod prysznicem.Warunki w szpitalu super. Nawet nie ma tego charakterystycznego zapachu. Od razu po porodzie pielęgniarka przyniosła jedzenie mi i mężowi który był ze mną cały czas. Sala porodowa oczywiście jednoosobowa a sale poporodowe 2 osobowe. i do każdych 2 sal jest osobno toaleta i prysznic. Dziecko bada lekarz dopiero na drugi dzień po porodzie. Wcześniej ogólnie ogląda go pielęgniarka noworodkowa. Dodam jeszcze że przed porodem nie robią lewatywy bo na pewno nad tym też się zastanawiasz. Mam nadzieję że pomogłam. I życzę powodzenia:)

A jeżeli miała byś dostać znieczulenie to jest za darmo ale z tego co wiem bardzo rzadko je podają. CC też nie robią za często.

Polska polozna w Bergen, NO polozna.bergen@gmail.com

parcie jest na karmienie piersią, mają najwyższe (w krajach wysoko cywilizowanych) statystyki karmienia piersią w tym długiego.

Wydaje mi sie ze naciecie jest lepsze niż to jak sama masz pęknąć.moja 1 ciąża byla z nacieciem 2 niestety nie i sama peklam -nic fajnego !