Odpuszczam... świadomie wybieram do końca życia samotność, koniec z kobietami

a dziwki to sorry co ? bo mi się wydaje, że baby jednak ;)

Może mało precyzyjnie się wypowiedziałem więc się poprawiam:Olewam związki z kobietami,nie chcę mieć dziewczyny,narzeczonej ani żony,wybieram dziwki.

Mnie akurat tak traktowali mężczyźni. Ale nie chodzę na męskie dziwki.. ;)

ehhh spuść trochę powietrza, żart człowieku, to był żart

życie czyli dziwki,chociaż trochę to obleśne wycierać po takiej ilości hujów,ale jak nie ma szans na normalne życie osobiste i rodzinne to dobre i to.

nawet dość ubogi Rzymianin mógł sobie pozwolić na niewolnicę i robić z nią co chce,i jakoś żyli w tamtych czasach

Jeśli ktoś lubi towar używany.. Warto także zbierać odpady żywnościowe z targowiska po całym dniu handlu - ubogi nieRzymianin powinien być usatysfakcjonowany..

teraz modne jest bycie singlem to jest fajne jak masz samodzielne mieszkanie i kase to zyc nie umierac :D zyjemy między ludzmi samotnośc to komfort na ktory niewielu moze sobie pozwolic a towarzystwo meskie czy damskie szybko sie znajdzie jak masz forse za to dobry zwiazek na dluzej to przede wszystkim kompromisy i wspolna praca bo codziennosc rutyna wczesniej czy pozniej pojawia sie w kazdym zwiazku

// jak masz samodzielne mieszkanie i kase to zyc nie umierac // a ilu jest takich ludzi? dzisiaj praktycznie wszyscy mieszkają z rodzicami.. co najwyzej dostają mieszkania po babciach ciotkach wujkach mało kogo stać na kupno swojego

umrzeć z głodu

brzydko się wyraszaż

pół biedy żeby rzeczywiście było modne singlem,taki który żyje jak chce i niezależnie,dzisiaj modne jest bycie pojebem lub pojebką,którzy uważają,że są przeznaczeni do cudownego życia,samego w sobie niezwykłego,

lepiej chodzić raz na jakiś czas na dziwki i poruchać sobie niż zyc w celibacie kobiety nie znają tego problemu, ponieważ dla nich mieć sex jest tak łatwo jak mi wypić piwo w czasie mniejszym niż godzina

większość ludzi po prostu nie ma ani charakteru,ani wyglądu ani możliwości materialnych żeby być playboyem zdobywcą lub lasencją,a jednocześnie uważa,że muszą tacy być

mało kogo stać na kupno swojego Wzięłam kredyt, ograniczyłam wydatki do minimum i MAM. Właśnie spłaciłam. I nie dam się w nim zagnieździć darmozjadowi, co tylko narzeka przy piwku.

większość ludzi po prostu nie ma ani charakteru,ani wyglądu ani możliwości materialnych Charakter się wypracowuje, wygląd można maksymalnie poprawić, a iść do ciężkiej roboty nikt nie broni. TYLKO TRZEBA CHCIEĆ. Ale jasne: lepiej mieć pretensje do całego świata :P

a zrozumiałaś moją wypowiedz,to nie było narzekanie,tylko stwierdzenie faktu,że większość nie ma szans na zostanie playobyem lub lasencją rodem z filmów,bo to nie jest dla nich z różnych przyczym życiowych.

to nie ma sensu żadnego żeby nawet żeby próbowali stać się tacy

teraz jest mnostwo roznych mozliwosci zaspokajania wszelkich swoich potrzeb i tych cielesnych i tych duchowych :D jedyne co potrzeba to .......... miec kase im wiecej tym lepiej :P na związkach parach rodzinie zarabiają przede wszystkim inni

"lasencją rodem z filmów" można stać się bardzo łatwo. Wystarczy trochę o siebie zadbać - i nie mam na myśli kosmetyków Lancome ani Diora czy operacji plastycznych. Facet, który myje regularnie włosy, dba o ręce (obcina i czyści paznokcie, używa kremu), goli się i używa jakiejś wody po ma u nas znacznie większe szanse niż niedomyte psudociacho.

nie zrozumiałaś sensu moje wypowiedzi (wydaje mi się że jasnego ) to po co się wypowiadasz,i co z tego,że zrobi się na lachę,jak w najlepszym razie będzie uprawiać seks przez internet,bo na nic innego jej odwagi nie starczy

Ja twierdzę i zdania,że takie lachy i ciacha jest naprawdę dla mało kogo,a ludzie uważają inaczej.

Autorze, nie szukasz niby pocieszenia ale przecież z jakiegoś powodu uzewnętrzniłeś się na FORUM wiec nie zapominaj o tym. Ja uważam, że teraz już nie ma zasady czy jesteś ładny czy bogaty czy niski czy gruby, po prostu świat zdziczał i jest cholernie ciężko kogoś znaleźć. JA sama byłam w związku, byłam zakochana i w ogóle 5cm nad ziemią i co z tego już nie jestem... wciąż próbuję kogoś znaleźć ale bez sukcesu...po prostu raz jest tak że ktoś mi nie odpowiada a raz tak że ja komuś i d*** blada.... też nie wiem dlaczego, ale też nie chcę być z kimś na siłe po to tylko żeby być... wczoraj też jakoś tak stwierdziłam że na razie dam sobie spokój, zajmę się swoim życiem... jest po prostu ciężko i wierz mi, że nie tylko Ty tak masz..

ja jestem samotna i jest mi z tym DOBRZEEE....tzn,mam dzieci ale juz prawie dorosle,maz zostawil mnie dla innej i jestm mu wdzieczna,poczatki byly trudne,placz i tesknota ale teraz 3 lata pozniej juz na nic bym nie zamienila swojego spokoju....mie musze sie martwic czy znow zostane zdradzona,gotowac i sprzatac przed powrotem pana,czy znowu nie wroci na noc itd itd....ostatnio sie zwierzal ze jakos mu sie nie uklada i czy moglibysmy sprobowac ponownie,,,,,,nieee,dziekuje i powiedzial mi jeszcze przeciez musisz sie czuc samotna....idiota,przedtem tez bylam samotna a teraz przynajmnie nie jestem darmowa sluzaca