Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zszokowana i tyle

Zamieszkalismy razem i....DUPA

Polecane posty

Gość zszokowana i tyle

Tydzień temu zamieszkalam z chłopakiem. Zawsze mówił że nie może sie doczekać że będzie nam super. Już na drugi dzień zaczęły się kłopoty, na każde moje słowo miał sarkastyczna wypowiedź. Próbowałam rozmawiać ale wiecie jakie to wkurzajace? Cokolwiek nie powiem to po mnie powtarza lub po prostu na cały wieczór wychodzi do drugiego pokoju. Codziennie zasypiamy pokloceni bo coś mu przeszkadza ( dziś bo zamknelam okno w nocy). Chce rozmawiać ale on zgania wszystko na mnie ( że ja się zachowuje jak dziecko i mam sarkastyczne wypowiedzi). Już nie mogę wytrzymać i sama myśl że niedługo przychodzi z pracy i zaczną się fochy sprawia że dostaję gorączki. On ma ponad 30lat tak w ogole. Ja trochę młodsza. Wcześniej super nam się układało dlatego jestem zszokowana taką zmianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70+ ????????
nie wyobrazam sobie waszego mieszkania dalej:/ a co będzie za 30 lat? odpowiedz sobie na to pytanie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
Aha i wiem że ma problemy w pracy ( dają mu mniej godzin) ale pocieszam go jak mogę, ale niestety ciągle chodzi obrażony na szefa i automatycznie na mnie. Przez cały tydzień jak się odezwał to było tylko i jego pracy narzekanie. Ja mam trochę większe problemy rodzinne aktualnie i sama muszę sobie z tym radzić bo nie chce "drażnić lwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarkazm to nic złego - podnosi ciśnienie , fakt , ale nie może być stosowany cały czas - a fochy to domena kobiet , więc skąd ten typ to ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
Wiem, dlatego już mu wczoraj powiedziałam że chce się wyprowadzić ale to automatycznie oznacza koniec związku. Jeszcze tydzień temu wiem że by się przestraszył a teraz nic nie powiedział tylko zasnął....ale mówię poważnie, gdybym miała gdzie to spakowalabym walizki dziś. Jednak muszę poszukać jakiegoś mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyżywa się na Tobie przez tą pracę ...szkoda...czasami ludzie tylko po to żyją ze sobą, by mieć sie na kim wyładować....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah dobry kawał
revolver> nie byłam nigdy z facetem który by focha nie strzelił :D Łatwo urazić męskie ego a potem chodzicie naburmuszeni niewiadomo za co :o Autorko, ja bym radziła żebyście dali sobie więcej czasu, usiądź spokojnie z facetem i powiedź mu tylko że cie boli że sie kłócicie, że masz powoli dosyć. Wysłuchaj co ma Ci do powiedzenia, dopytuj kiedy się tak wg niego zachowujesz. Być może jest w tym troche racji, a jeżeli nie on łatwiej przyjmie krytyke widząc jak Ty ja przyjełaś. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
Mielismy juz rozmowe. Parę dni temu. Nie zauważył w swoim zachowaniu nic złego, tylko w moim. Nie mowie że jestem tu bez winy ale też mam problemy, nie chciałam mu o nich mówić. I przez to m.in się obraził. Ok obiecalam że będę mu mówić jak tylko będę miała jakiś problem. Niestety on zachowuje się jak duże dziecko! Jeszcze wydał ostatnia kasę na fajki i teraz utrzymanie jest na mojej głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha dobry kawał
nieee.. obrażanie jest wtedy jak wiadomo o co chodzi, a foch to jak nagle delikwent unosi wysoko głowe, po czym oddala się z majestetycznym "zostaw mnie", a ja za cholere nie wiem co powiedziałam. Niestety faceci bardzo często stosują to drugie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foch to obrażanie się za byle pierdołę i facetów też dotyczy - nawet bardziej niż kobiet. A co do całej sytuacji - początki wspólnego mieszkania zawsze są ciężkie bo trzeba zmienić masę swoich nawyków (jak głupie zostawianie otwartego okna na noc), więc będą pojawiać się zgrzyty. Problemem jest to, ze facet chyba nie przewidział dostosowania się, teraz pojawiła się frustracja, a do tego ssie jako dyplomata więc zamiast normalnie powiedzieć to popisuje się sarkazmem z przedszkola i wychodzi do drugiego pokoju. Może my mleka na noc dawaj? Dziecku znajomej to pomaga na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha dobry kawał
zszokowana> każdy facet to duże dziecko :o Nie wiem jak Ci poradzić, ale z doświadczenia własnego i znajomych wiem że po wspólnym zamieszkaniu szybko przestaje być różowo. Potrzebujecie czasu na "dotarcie sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie próbujcie udowadniać , ze faceci przewyższają kobiety w stosowaniu sztuczek , w których wiadomo , że króluje kobieta - bo strzelę "focha"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko każdy facet to duże dziecko - tak już jest - ma swoje "zabaweczki" i bawi się nimi.... byle sie nie wyzywał na biednej i delikatnej osóbce zwanej kobietą....facet powinien sam w sobie znosić problemy i nie rzucać nimi w kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te problemy kryje w sobie - strzelając focha i wychodząc do drugiego pokoju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
Tylko jak mam do niego dotrzeć? Jak coś mówię to ma już gotowa odpowiedź przeciwko mnie. Wyobrazcie sobie dziecko zatykajace uszy i drace się na głos " Ja cię nie słyszę...BLA BLA BLA! " Racja to ja wprowadzilam się do mieszkanie gdzie on wynajmuje pokój już już dawna ale też płace swoją część a on nadal traktuje to jak swoją własność. Czasu spędzać że mną też nie chce. Jesteśmy bardzo daleko od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha dobry kawał
ja tylko sie naśmiewam z hipokryzji facetów, bo chyba każda z nas wie że większośc facetów wmawia sobie i innym logiczne zachowanie, powściągliwosc a w domowych pieleszach wychodzi z nich rozhisteryzowana stereotypowa baba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej samemu przeboleć problem, niż robić awanturę... moorland lubisz dostawać pasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bym rzekła dosc szybko masz owoce mieszkania razem. a wybprowadzić się zawsze jest gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
O problemach mówi non stop. A potem dodatkowo wkurza się o każdy pierdol nie zwiazany z pracą. Więc fochy nie sa rezultatem skrywanych problemów. Nie wiem co z nim jest. Kompletnie inna osoba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha dobry kawał nic nie poradzimy ,że to tak wygląda - ale dobrze , ze są jeszcze gdzieś mężczyźni , którzy nie rzucają histerią np.w babę gotującą obiad...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha dobry kawał - dokładnie :D Rev - sugerujesz, że faceci są na tyle rozhisteryzowani, że nie potrafią powiedzieć co im nie pasuje tylko muszą od razu robić awanturę? Uff, dobrze, że mój facet taki nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhjjhjhhj
jesli dlugo mieszkal sam to moze mu byc trudno sie przyzwyczaic do mieszkania z kims:o poza tym podobno sa takie pary które lubia mieszkać razem ale kazdy ma swój osobny pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moorland tak - to jest "wyżywanie się z podłożem" mimo , że kobieta niczemu nie jest winna , wręcz przeciwnie - psycholi nie brakuje , w końcu to faceci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhhjjhjhhj - akurat to nie jest takim złym pomysłem, ale i tak jakoś trzeba się umieć dogadać względem "wspólnej przestrzeni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym , słuchajcie ....nie można każdego problemu opowiadać , zalić się , czy rozmawiać o nim, gdy kobieta ma zupełnie inny nastrój - facet to nie baba i nie musi wszystkiego zaraz opowiadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie z drugim człowiekiem to ogromna sztuka. Miłośc miłościa, ale też bym chyba nie zniosła o tej porze otwartego okna. Moze ja wiem, on się czuje jakiś zagrozony - a chłop jak zagrożony to agresywny, no nie wiem zresztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu jest do opowiadania? "Otwórz okno, bo duszno w pokoju" zamiast się obrazić, że to okno zostało zamknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana i tyle
Tak mieszkał sam od 5ciu lat. Jak mam mu uświadomić że zachowuje się źle? Dziś powiedziałam mu że ugotuje mu jakiś fajny obiad jak wróci to powiedział że sam sobie ugotuje. Staram się zrozumieć o ci chodzi ale on mnie odpycha jak wroga. Tak się czuję. Jakbym mu zawadzala. Pracuję, uczę się i nie mamy za dużo czasu dla siebie a i tak jak trochę mamy to on zaczyna od pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×