Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz wariujeee

Mój trzylatek zaczal sie jakac.... juz dopada mnie zalamanie :( Kto to przeżył?

Polecane posty

Gość juz wariujeee

Tak jak w temacie...mój trzylatek, dotąd cudowne, zdrowe, idealne dziecko - od tygodnia się jąka :( Nic się w jego życiu nowego nie wydarzyło, żadnego szoku, urazu.... atmosfera w domu super. Mówił dużo, ale nie za wyraźnie, za to płynnie. A teraz jąka się ciągle, zacina się, zaczyna mówić i nie kończy z tego jąkania :( Łzy mam w oczach jak to słyszę. Jak wie co ma powiedzieć to powie ładnie. Jak ma powtarzać po mnie wierszyki to mówi dobrze. A jak sam coś chce powiedzieć to masakra :( Czytałam już sporo i wszędzie piszą o jąkaniu rozwojowym i że to nie groźne i minie....ale ja się tak strasznie tym martwię. Tak bym chciała mu jakoś pomóc, a nie wiem jak. Proszę - odezwijcie sie matki, które miały takiego jąkającego się malucha... Kiedy to mija? Jak reagowałyscie? Jak można pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shineonme
isc normalnie do lekrza , i pokochac dziecko nawet kiedy juz tak bedzie. moze to zaniknie/ nie wiem nie potrafie Ci pomoc ... Musisz isc do specjalisty ... I leczyc to poki jeszcze czas. Nie martw sie. Tylko postaraj sie naprawic :) a jesli tfu tfu tfu sie nie uda pokochaj synka i zaakceptuj . I nie panikowac :D ! bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka wyżej dobrze ci napisała a ja bym jeszcze dorzuciła byś się przyjrzała czy dziecko nie jest przypadkiem leworęczne i czy ktoś świadomie lub nie nie próbuje go na prawą przestawić :) niech używa sztućców czy kredek tą rączka którą mu wygodniej bo może być tak że nawet nieświadomie przekładacie do prawej rączki a przestawianie z lewa na prawo prawie zawsze kończy się jąkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shineonme
ja jestem leworaczna czemu oduczac dziecko pisac lewa ? jesli tak mu wygodnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shineonme
myslisz, ze w sumie to tez moze byc powod ? Teraz robisz zle kiedy czekasz,az przejdzie samo zamiast isc do specjalisty , ktory od poczatku wykryje przyczyne i bedzie leczyl ... Nie ma na co czekac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak przestawianie z lewej na prawą prawie zawsze się kończy jąkaniem bo odpowiedzialne za mowe płaty mózgu muszą się przenieśc gdy przestawiamy rękę conajmniej 90% przypadków się tym kończy a co do tego po co przestawiać? od wielu lat tego się już nie robi ale jakieś 45 lat temu jeszcze to była norma bo mańkuci byli uważani za coś innego, dziwnego więc z tym walczono bo to był wstyd być leworęcznym wtedy :/ i niestety do tej pory się to zdarza szczególnie jeśli dziecko często zostaje np z babciami które sa jeszcze z tego pokolenia gdy przestawiano a poza tym bardzo często nieświadomie dziecko przestawiamy jak uczymy jak chwytać łyżkę czy kredkę bo dziecko np chce do lewej a my jako praworęczni poprawiamy tak jak ma być i zapominamy że dziecko może być leworęczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Nie jest leworęczny, nigdy niczego nawet nie próbował robić lewą ręką. Dzwoniłam do logopedy, po opowiedzeniu co się dzieje ta stwierdziła, że to typowe jąkanie rozwojowe i nie należy nic z tym zrobić, nie reagować, nie poprawiać, bo to może spowodować pogłębienie tego stanu, a tak po prostu mały z tego wyrośnie... no i nie wiem :( Powiedziała, że wizyta u niej sprawi, że mały zauważy, że to jest problem i zacznie się tym przejmować, co jeszcze ten stan pogorszy, a ona itak nie ma innej rady jak tylko by nie zwracać na to uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co to za logopeda :/ dobry logopeda tak poprowadzi rozmowę z dzieckiem że to się nawet nie zoriętuje po co ta rozmowa a logopeda będzie wiedział co i jak :) szczerze ci powiem że nigdy o takim jąkaniu rozwojowym nie słyszałam i nie znam żadnego dziecka które by przez coś takiego przechodziło ja bym to jednak skonsultowała z kimś kto się zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Ech, no właśnie szukam kogoś polecanego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie jąkanie u 2-3 latków jest dość często spotykane. Spowodowane jest to tym, że mowa nie nadąża za myślą i dziecku ciężko sprawnie opowiedzieć to co chce. W większości mija samo. Należy cierpliwie czekać, aż dziecko skończy swoją wypowiedź bez poganiania i dopowiadania. Moja 4 latka jeszcze czasem tak się zacina jak chce coś powiedzieć ale nie jest pewna czy dobrze mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Fux_ja - dzięki. No właśnie też o tym słyszałam, no i tak też powiedziała pani logopeda, ale nie wiem co robić. Czy faktycznie czekać? Czy coś robić na własną rękę? Byłaś u logopedy z córeczką? Pomagasz jej jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie byłam bo u niej to występuje sporadycznie i widzę, że właśnie wtedy jak ma problem ze sformułowaniem myśli. Cierpliwie czekam aż powie i nie robię z tego problemu. Czasem jej powiem by powiedziała wreszcie o co chodzi bo bez ładu powtarza słowa i nie mogę dojść sensu ;) i nazwałabym to u niej bardziej zacięcie się niż jąkanie takie typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Uhm, no to mój synek raczej w ciągu tego tygodnia mówi mniej normalnie niż z jąkaniem się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko to niedobrze że
wariujesz bo tego akurat twóje dziecko teraz nie potrzebuje. Jąkanie może być wywołane tym że maluch jest nadwrażliwy i każde nerwy czy nawet lekki stres przechodzi intensywniej i reaguje tak a nie inaczej. Proponuję nie zwracać uwagi na to że się jąka w sensie , nie poprawiać go ani nie nakazywać mu mówić wolniej ale płynniej bo to już zadanie terapeuty logopedy. Mów do niego spokojnie bez nerwów, twórz miłą atmosferę kiedy rozmawiacie i nie pośpieszaj go kiedy maluch cos mówi, wyczekuj cierpliwie do końca co ma do powiedzenia. Mój siostrzeniec jak był w tym wieku miał podobnie z tym że przeszło właśnie po takich zaleceniach jakie ci tu podałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Jejku, no na pewno się tym przejmuję, ale nie okazuję mu tego, wszystkim w rodzinie zabroniłam go poprawiać, nigdy go nie poganiam, słucham cierpliwie bo właśnie te porady przeczytałam w internecie. I dlatego też zastanawiam się, czy robić mu taki stres jakim jest wizyta tak jakby u lekarza, bo on to zaraz wyczuje, że to przez to, że źle mówi i to dopiero będzie dla niego stres :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wariujeee
Witam ponownie. Żeby nie było, że olałam temat, napiszę jak sprawa się rozwiązała :) Otóż byłam u polecanej pani logopedy, niby najlepszej w mieście, prywatnie i po posłuchaniu syna stwierdziła, ze normalne jąkanie rozwojowe i przejdzie tak samo nagle jak się pojawiło. To było dla mnie co prawa pocieszenie, ale itak nie dowierzałam do końca, bo tego dnia akurat syn jąkał się najbardziej... w ciągu całego dnia normalnie, bez jąkania powiedział może z 15 wyrazów :( Cały dzień ryczeć mi się chciało, a pani logopeda umówiła nas dopiero na wieczór :( No ale pocieszyła nas, zapewniła, że to minie, że nie poprawiać, nie zwalniać, nie zwracać na to najmniejszej uwagi. Jedynie zaproponowała ćwiczenia oddechowe, zwykłe zdmuchiwanie świeczki, dmuchnie na wiatraczka i ćwiczenia polegające na dłuuuugim przeciąganiu samogłosek, np aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, oooooooooooooooooooo, uuuuuuuuuuuuu i tak kilka razy. No i co? I syn od dwóch dni jak ręką odjął, wstał rano i się nie jąka. Mówi cudnie, nawet calutkimi super skomplikowanymi zdaniami, z wszelkimi poprawnymi odmianami. To chyba był taki moment, skok rozwojowy mowy czy coś, sama nie wiem, ale do tego czasu ile ja się napłakałam po nocach, gdy nie widział to moje :) Zdaję sobie sprawę z tego, ze to jąkanie znów może na jakimś etapie powrócić, ale będę już spokojna, bo to faktycznie przejściowe... Chciałam to napisać, bo może jest jakaś matka, która przechodzi to co ja przechodziłam ... To faktycznie mija, ale nie bójcie się zasięgnąć opinii logopedy, aby poczuć się pewniej i spokojniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkkkkko
Posluchaj logopedy, ma racje poczytaj w necie o jakaniu rozwojowym, nie wolno z tego robic problemu ani wpadac w taka panike, obserwuj dziecko i daj mu czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
Dziewczyny mają rację, z tym jąkaniem rozwojowym, ale nieststey ono nie zawsze mija. Jestem niestety tego żywym przykładem:) Na szczęście im młodsze dziecko tym łatwiej coś z tym zrobić. Dopóki dziecko nie zdaje sobie sprawy z własnej wady i jej konsekwencji ( nie ma logofobii itp). U takich dzieciaczków robi się takie właśnie zabawowe ćwiczonka jak dmuchanie świeczek, piórek, wszelkie naśladowanie zwierzątek, wiertarek, koników itp. Poza tym bardzo pomagają krótkie wierszyki, jakie dziecko powtarza z mamą, wolno i wyraźnie, przeciągając samogłoski. Jakanie to według niektórych teorii nieprawidłowy wzorzec mowy w naszym mózgu, normalnie "myslimy" sylabami i skupiamy się na samogłoskach, a u jakających na spółgłoskach czy jakos tak. Stąd ważne są te przeciągania.. "paaaaan koooooteeeek byyyył choooryyyy..." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie szczepilas go ostatnio
na jakas france? zmiany neurologiczne u dzieci sa dosc czestym efektem ubocznym szczepien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×