Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czuje ciężar na sercu

Miałam nie zakładac tematu bo to wstyd!

Polecane posty

Gość Czuje ciężar na sercu

Całkiem przypadkowo w nietypowych okolicznościach poznałam kogoś wirtualnie. Podczas pierwszej rozmowy na skypie wyznał mi miłośc. Oczywiście włączył się rozsądek "coś musi się pod tym kryc" ale mimo wszystko po kilku rozmowach zrobiłam cos, czego bardzo załowałam potem. Uświadomiłam sobie, ze on mną manipulował. Zależału mu na aspektach seksulanych. Kiedy przestałam godzic się na jego prośby zauważyłam, że ogranicza ze mną kontakt. Któregoś dnia nie wytrzymałam, widząc, że mnie ignoruje, napisalam mu kilka dosadnych zdań i zablokowałam go nie dając mu szansy na żadne wyjaśnienia. Czuje się teraz rozdarta, ten człowiek był tak przekonywujący w swoich wyznaniach a jednocześnie momentami czułam, ze nie traktuje mnie z takim szacunkiem, jak pięknie o tym mówi. Zastanawiam się czy słusznie zrobiłam, najgorsze jest to, że teraz o nim myśle, czasem mam wrażenie, że on także o mnie myśli. Może za szybko zareagowałam, powinnam poczekac i zobaczyc jak sie ułozy nasza znajomosc ale jestem osobą bardzo emocjonalną i wybuchową, nie mogłam dluzej tkwic w tej niepewności, ta znajomosc z jednej strony mnie uskrzydlała a z drugiej męczyła. Gdyby był szczery i naprawdę mu zależało, znalazł by sposob by sie ze mną skontaktowac - nie robiąc nic w tym kierunku - dostałam odpwiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedzialas juz sobie
znalazł by sposob by sie ze mną skontaktowac - nie robiąc nic w tym kierunku - dostałam odpwiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje ciężar na sercu
tak... ale nie jestem jej pewna, moze za bardzo go uraziłam ostatnim wpisem. Chciałam sprawdzic, co inni myślą o tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje ciężar na sercu
Czy użycie takich określeń jak "prostak/cham" przekreśla szanse na to, ze mógłby się odezwac? Tak, wiem nadal jestem glupia...ale jest mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 344444444444
mialam podobnie tzn wydawało mi sie ze tez spotykamy sie tylko bo SEKS ale jak to powiedziałam i tez dosadnie pare niezloych zdan to drzazym glosem mnie przepraszał i prosił żebysmy byli razem noi tak juz jestesmy dobre pare lat razem:) jak mu zalezy to przyjdzie do ciebie i nie da ci uciec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faciooo
Czegoś tutaj nie rozumiem. Poznałaś kolesia tylko wirtualnie i on wyznał Ci wirtualnie wielką miłość? No przepraszam bardzo, ale czy wy wszystkie jesteście tak głupie i naiwne? A może Ty masz 13 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.. niezaleznie od tego co kto tu napisze, to Ty i tak zrobisz po swojemu i jak nie dzis to innym razem odezwiesz sie do niego... Bo to Cie kusiii... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memento mori
Dziewczyno- odrzuć pokusy, pomyśl o swojej przyszłości. Pokusa ma to do siebie-że z wierzchu wydaje się atrakcyjna, słodka jak miód, a w rzeczywistości jest jak tabasco i chrzan łącznie zmieszane i w efekcie pali jak chol**a. Pamiętaj trzeba wyrabiać w sobie postawę, ćwiczyć charakter i siłę woli, by dzielnie iść przez życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musiałaś się z nim
wirtualnie bzykać tak od razu teraz masz skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój, wyznawanie
milosci na 1 rozmowie,apedy seksualne, nie badz naiwana, dobrze,ze sie skonczylo, pewnie kolejny dewiiant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje ciężar na sercu
Wiem, ze to było dziwne, ze wyznał mi miłośc po 2 godzinach rozmowy...dlatego nie traktowałam go powaznie...byłam z nim na dystans Ale on sie dwoił i troił, wydawał sie szczery, patrzył na mnie jak na anioła, starał sie tez dowiedzic czy ja cos do niego czuje, ale caly czas bylam chlodna... Na pewno sie do niego nie odezwe, to nie w mojej naturze, ale gdyby on zrobił krok, to pewnie utrzymalabym z nim kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×