Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mama 282828

dziewczyny, jak sobie radzicie ze sprzątaniem,prowadzeniem domu,remontami,opieką

Polecane posty

Gość przyszla mama 282828

nad dziećmi w ciąży tej wczesnej jak i zaawansowanej? pytam, bo w pierwszej ciąży miałam lekko i przyjemnie, leżałam, spałam, spotykałam się z koleżankami, oglądałam filmy, czytałam książki, bo mieszkałam u rodziców tymczasowo, a musiałam na siebie uważać i miałam dużą pomoc, nie mogłam się przemęczać...teraz jestem w drugiej ciąży i: mam rozbrykanego 2,5latka w domu, przy którym trzeba wszystko zrobić i mieć oczy wokół głowy, dodatkowo mieszkam już sama, więc wszystko jest na mojej głowie, jest wiele stresu i wysiłku, wszystko muszę robić sama i nie mam żadnej pomocy, bo mąż całe dnie w pracy (rozkręca interes), a mama i teściowa pracują i nie mieszkają blisko...wiadomo, muszę sama prać,sprzątać,myć podłogi,robić zakupy,wchodzić potem po schodach...w dodatku mieliśmy ostatnio kapitalny remont i było mnóstwo sprzątania, pomimo pomocy sióstr i mamy dużo też musiałam sama robić, czasami już wymiękam, bolą mnie plecy, brzuch twardnieje, lekarz nakazuje uważać, ale przecież nie mogę się położyć i pachnieć, muszę wszystko robić, a tym bardziej jak ma się dziecko w domu...nie jest zbyt wesoło, nie chodzi mi o to, by robić z siebie księżniczkę i ofiarę, użalać się nad sobą, nie pomyślcie tak, boję się po prostu, że mogę za wcześnie zacząć rodzić, a to dopiero 26tc:( powiedzcie, że też dużo robiłyście, a ciąża zakończyła się o czasie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz odpusic na te kilka miesiecy? ograniczyc wszystko do minimum, obiady z polproduktow lub na wynos, sprzatac tylko tyle co niezbedne a nie mycie podlog codziennie. Poza tym w weekend zaprzegnij chlopa do roboty, niech lata z odkurzaczem a ty sie oszczedzaj. Zakupy albo jedne duze w tygodniu i to njalepiej sama sobie jedz powolutku, albo codziennie troszeczke w warzywinaku pod domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Pocieszę Cię. :) Ja mam jedną ciążę za sobą. Sama robiłam przemeblowanie i myłam okna w domu chyba (zaznaczam chyba:P) jeszcze przed 30 tc, urodziłam w 43 tc, wywoływany poród. Tylko, że ja ciążę miałam wzorową, żadnych skurczy ani nic. A to wszystko robiłam dlatego, że z mężem się umawiałam co chwila na to przemeblowanie, a on ciągle późno z pracy i zmęczony. Któregoś dnia wstałam i sama zrobiłam. :P :P (dodam, że nic ciężkiego, chodziło bardziej o przygotowanie pokoju dla dziecka niż przemeblowanie, po prostu musiałam wszystko poustawiac i zrobic miejsce.) I teraz tak myślę, że to mogło byc już po 30 tc, bo ja wtedy szykowałam łóżeczko i przewijak i tak dalej, bo wszystko już chciałam miec na 37tc gotowe w razie co :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Aha i podziwiam kobiety, które dzieci wychowują 'na jednych pieluchach' :). W sensie, że szybko się na drugie dziecko decydują, my planujemy gdzieś za 7, 8 lat. Właśnie ze względu na to, że jedno rozbrykane a tu ciąża i później połóg i noworodek. :P Nie dałabym rady, mąż w pracy ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastoocha
Olej to. ja w ciazy co prawda robilam co chcialam do samego konca bo sie super czulam,ale od narodzin dziecka dom funkcjonuje -hmmm. mam to gdzies. czasem jest taki syf,ze spalilabym sie z qstydu,jakby ktos przyszedl. maz wraca pozno i tez mu sie nie chce sprzatac. sprzatamy w weekendy jak nam sie chce - a jak nie to nie. Cos prostego do zacie aie da zrobic w 15min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastoocha
Aha corka ma rok i zaczynamy robpte nad rodzenstwem. moze i bedzie na poczatku trudno ale chce miec dzieci w zblizonym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anmariee
Odpuszczałam. Ważne były regularne posiłki i spacery starszego dziecka. Sprzątał mąż, ja tylko lżejsze prace. Żadnego mycia okien, szorowania podłóg, wieszania prania na strychu. Lekarz powiedział, że mam się oszczędzać, a ja chciałam donosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokkkkooo
mam podobnie jak ty jestem w 21 tygodniu i mam rocznego lobuza ktory zaczal chodzic i trzeba za nim latac wszedzie nie ma mowy o odpoczynku jak spi musze zrobic obiad posprzatac prac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myślę, ze robisz z siebie
ofiarę. Ja w drugiej ciąży miałam w domu 3-letniego synka o usposobieniu wulkanicznym, robiłam wszystko, o czym piszesz, prócz gotowania w początkach ciąży, bo wszystko śmierdziało mi tak, że nie mogłam wytrzymać. A do tego pracowałam zawodowo do samego porodu. Da się. Urodziłam w 38 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokkkkooo
a skurcze czyli twardnienie brzucha mam od 4,5 miesiaca ciazy i sie utrzymuja powinnam byc w szpitalu ale nie mam z kim malucha zostawic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykale
Nie każda jest krzepką czerstwą babą, która krowę wydoi, świnie obrządzi i urodzi kucając w polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama 282828
na początku dzięki za wszystkie wpisy te bardziej i mniej pocieszające:) wiedziałam, że ktoś jednak postrzeże mnie jako ofiarę, które nie chcę z siebie robić i wydaje mi się, że jednak nie robię, staram się nie narzekać, brać się w garść i dawać z siebie wszystko, ale czasami się nie da, czasami już po prostu wymiękam, teraz czuję tak ból w plecach, że masakra, ale oprócz Was tutaj nikomu się nie żalę i nie opowiadam, że tak mi źle, no a najlepiej nie jest, brak kogokolwiek do pomocy, żywiołowy 2,5latek w domu i chata oraz wszystkie problemy na mojej głowie...no ale nieważne, każdy przecież może mieć swoje zdanie....gryzzeldo, i tak wszystko ograniczyłam do minimum, te zakupy robię mniejsze, bo w weekend z mężem, ale i tak zawsze czegoś braknie lub jest jakaś zachcianka moja czy córki i trzeba się do sklepu bujnąć...co do sprzątania to też ograniczyłam, nie jestem żadną pedantką na pewno, ale po tym remoncie naprawdę się tak kurzy i pyli, że co rusz trzeba posprzątać, bo byśmy tutaj zdechli w tym brudzie, a najwięcej ja to odczuwam, bo jestem alergikiem i m.in. od kurzu mam ciężkie objawy AZS na skórze...co dalej, mąż w weekendy stara się pomagać, ale też jest wszystkim zmęczony, ciągle pracuje, dużo schudł, martwi się o mnie, ale też nie może mi zawsze pomóc choć się stara...obiady robię tylko w weekendy z pomocą męża, bo tak to mąż ze względu na swój tryb pracy zamawia sobie do biura albo je na mieście, a my z córką też zamawiamy domowe albo czasem siostra czy mama mi podrzuci...najgorsze właśnie z tym sprzątaniem, gdyby nie to, nie byłoby tragicznie, ale od tego bolą mnie cholernie plecy i twardnieje brzuch...co się posprząta to bajzel, ciągle jakieś poślizgi, jedno się skończyło to następne się zaczęło i tak w kółko, no i robotnicy czy monterzy wychodzą, a ja lecę z mopem i szmatą, żeby się nie roznosilo po całym mieszkaniu i wieczorem czuję się jakbym wracała z 12h harówy...pracowalam, ale tylko do 4ego miesiąca, bo potem właśnie zaczął mi twardnieć brzuch, musiałam też do pracy sporo dojeżdżać, lekarz też wiedział o moim trybie życia i kazał dużo odpoczywać, poszłam na l4, szef też mówił, że wolałby, żebym zajęła się dzieckiem jednym i tym jeszcze nienarodzonym i lepiej będzie jak pójdę na zwolnienie, to mnie trochę odciążyło, ale nadal jest męczarnia...mam tylko nadzieję, że dokulam się do tego 36ego i urodzę zdrowego maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokkkkooo
nie przejmuj sie tymi co pisza ze ofiare robisz z siebie ja tez nie narzekam ze w domu trzeba zrobic to czy tamto taka rola zony i matki:-) no coz chcialysmy to mamy teraz;-) nie martw sie napewne wytrzymasz nie mamy innego wyjscia. wy mieszkacie sami my niestetry z moja matka ktora dupy nie roszy nie pozamiata podlogi nie zmyje , nawet nie ugotuje a jak robi sobie kanapki w kuchni to nie posciera za soba okruchow i co jak mam powiedziec... a widzi i wie ze nie powinnam tyle robic ale nie dociera siedzi caly dzien przed krzyzowkami jak nie idzie do pracy i to jej robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhahayyya
Rozczaruje Cie ale urodzenie dziecka w 36tc NIE ZAWSZE oznacza urodzenia DONOSZONEGO dzieciaczka...umnie po chwili na bransoletce przekresllli z z CŻD na CŻND,mala miala arytmie i typowe objawy wczesniacze,plus zanikajace stale tetno i zap.pluc. sama sobie zafundowlaam poród u progu 36tc na wlasne zyczenie bo sie przeprowadzalismy do wlasnegi domu,,i powiedzmy przegielam w tym ze zupelnie zapomnialam ze w tej ciazy jestem:( oszczedzaj sie.Bez przesady i przeginki(jak moja znajoma ktora prania do pralki nie wlozyla bo ssie stale zle czula) ale dbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo oszczedzaja
jak z tym sprzataniem masz taki problem to wez kogos do pomocy, to sprawa priorytetowa i wygospodarujesz na to jakies finanse przeciez to nie na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo oszczedzaja
i bez sensu to sobie zaplanowaliscie, ciaza, remont i co jeszcze?? to sa takie skutki potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam tyle ile dałam radę. Jak ciężko mi było, to czekałam na męża i on to robił. Najważniejsze to zaspokoić potrzeby starszego dziecka. Porządku nie musi być, tak jak obiadu dla dorosłych a dziecku można wtedy podać zupę ugotowaną z mrożonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama 282828
hej, dopiero od wczoraj mam czas na neta, więc zajrzałam tutaj...przykro mi hahahahayyyaa, że urodziłaś za wcześnie i z takimi powikłaniami, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło i nie odbiło się to na dalszym życiu dziecka! wiem, muszę zacząć się oszczędzać, prosić o pomoc- chociaż ciężko mi to idzie, nie lubię tego robić...mam nadzieję, że jednak donoszę tą ciążę i wszystko skończy się dobrze...to fakt, wszystko się jakoś zbiegło w czasie, ale tak wyszło, wydaje mi się, że nigdy nic nie idzie idealnie i zgodnie z planem. kupiliśmy mieszkanie, stało puste, trzeba było wynająć ekipę,żeby je zrobiła, potem siłą rzeczy trzeba było je ogarnąć i się przeprowadzić, a teraz jak już się mieszka samemu i nie ma się nikogo do pomocy trzeba je trochę ogarnąć i nie zapuścić, szczególnie, że właśnie ja jestem alergikiem, małe dziecko w domu i ma przyjść na świat kolejne....a z ciążą to było tak, że zaczęliśmy się starać, ale nie wiedzieliśmy, że tak szybko nam się uda, a udało się już za pierwszym razem, więc dlatego wszystko się razem zbiegło...dzięki za wpisy, muszę sobie przemyśleć wszystko i zacząć uważać bardziej...pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes leniwa i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatka333
Mąż mnie ostatnio zaskoczył i mi w ramach prezentu kupił robota odkurzającego...:P Normalnie to bym się chyba obraziła, ale jak włączyłam to cacko i zaczęło samo sprzątać...;) Robot nazywa się dokładnie Roomba marki iRobot Poczytałam trochę na ten temat więcej i jeszcze mają w ofercie sprzęt mopujący podłogę...kuszące ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To do pra y chodzic nie moglas bo ciezko. Ale w domu dzwigac sprzatac nachylac sie to mozesz. Dziwne to zwolnienie l 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od przebiegu ciazy , ja mialam bezproblemowa od samego poczatku , pracowalam jako nianaia dla dwojki dzieci do 38 tyg. , ogarnialam im dom i gotowalam obiady ( praca od8 do 19) , ale ja mialam sile do samego konca wiec moglam sobie pozwolic Jesli lekarz kazal ci odpoczywac to olej porzadki itd. I odpoczywaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tauridamvi1985xwaxu
nie przejmuj sie tymi co pisza ze ofiare robisz z siebie ja tez nie narzekam ze w domu trzeba zrobic to czy tamto taka rola zony i matki no coz chcialysmy to mamy teraz nie martw sie napewne wytrzymasz nie mamy innego wyjscia. wy mieszkacie sami my niestetry z moja matka ktora d**y nie roszy nie pozamiata podlogi nie zmyje , nawet nie ugotuje a jak robi sobie kanapki w kuchni to nie posciera za soba okruchow i co jak mam powiedziec... a widzi i wie ze nie powinnam tyle robic ale nie dociera siedzi caly dzien przed krzyzowkami jak nie idzie do pracy i to jej robota. Jasne http://i.ex.lv/ayUv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pherumarre1970aihaa
Mąż mnie ostatnio zaskoczył i mi w ramach prezentu kupił robota odkurzającego... Normalnie to bym się chyba obraziła, ale jak włączyłam to cacko i zaczęło samo sprzątać... Robot nazywa się dokładnie Roomba marki iRobot Poczytałam trochę na ten temat więcej i jeszcze mają w ofercie sprzęt mopujący podłogę...kuszące ;> Jasne http://doo.lu/d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×