Czy byście wyprowadzili dla ukachanego/nej z miasta na wieś?

Załóżmy, że poznałyście kogoś u siebie w mieście np. w Warszawie. Jesteście już trochę czasu ale ta osoba postanawia wracać do siebie na wieś aby pomóc rodzinnej firmie ale chce zabrać Was na wieś z rodzinnego miasta aby stworzyć wspólną przyszłość tworząc razem firmę. Poszłybyście za głosem serca?

hmm... to zależy czy widzisz się na wsi, no wiesz- czy chcesz tam żyć, pracować, mieszkać. bo jeśli nie to dobrze się zastanów

Jak mieszkasz całe życie w takim mieście jak Warszawa to wyprowadzasz się stąd dopiero na starość. Ciężko młodemu przyzwyczajonemu do zgiełku przenieść się gdzie jest cisza i spokój.

jasne że tak, głupie pytanie kolejne zresztą

Chcę, bo mam dość tego wyścigu szczurów w Warszawie a na Kujawach jest cisza, czyste powietrze, ludzie się nigdzie tak nie spieszą. Ale w Warszawie jest rodzina...

Tak. Nienawidze miasta!!!

nigdy never !!! :D

tak,w Wawce to ja mogę kilka dni posiedzieć , ale mieszkac tam koszmar :P

iść za głosem serca to jedno a rzucić wszystko to drugie.. jak młody człowiek ma pracę i przyjaciół w mieście, trudno wszystko rzucić żeby nagle zacząć hodować świnki

kocham miasto, pulsujące zyjace miasto, światła , sklepy cisza na wsi owszem na pewno jest ładnie ale tylko na urlop, może na 3 tygodnie ale na zawsze nie mogłabym, umarłabym mentalnie, dostałabym depresji

Warszawa. Koniec świata. Doprawdy

Aliksandra Ale to byś powiedziała swemu ukochanemu, że niestety ale koniec związku, bo źle się czujesz u Niego na wsi? Czy wszystko ma swoją cenę?