Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmm hmmmmm

dziwna sprawa z mężczyzną

Polecane posty

Co to za sprawy które "musi sobie ułożyć"? Podążaj tym tropem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Niestety, my babki naiwnie nie chcemy przegapić miłości życia, nawet za cenę użerania się z draniem... Co paradoksalnie powoduje to, że nie zauważamy jak wielu fajnych gości przechodzi nam koło nosa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Co do "tych spraw" - zanim mnie poznał, widywał się z koleżanką z pracy, twierdził, że z nią nie sypia, pare razy gdzieś wyszli, ale zna jej rodziców i miał to dla niej bezboleśnie "odkręcić". Zaczęło mu się to przedłużać... Nie naciskałam, bo nie będę nikogo do niczego zmuszać; powiedziałam, że nic więcej między nami nie będzie, bo trójkąty mnie nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc facet pewnie musi dokonać wyboru - ona lub Ty. Ponieważ się nie zdecydował wcale (lub zdecydował się na koleżankę a nie na Ciebie) - to Cię unika. Dałaś mu jakiś określona czas na "ułożenie spraw" czy będziesz czekać w nieskończoność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Nie dałam i żałuję, byłoby jasne - aczkolwiek i tak jest, prawda? Ma dużo pracy, pisze po nocach, pewnie po piwku za mną tęskni... Patrząc na takie coś z boku kazałabym lasce spieprzać, a samej mi trudno, bo sobie urodziłam w głowie jakąś fajną wizję przyszłości z nim (o której sam ciągle gadał). Mam zamiar dobrze bawić się bez niego, czytam książkę z linku na pierwszej stronie i jestem tego cholernie pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniczka
Miałam podobne doświadczenia z pewnym facetem. Najpierw szalał za mną, później się odgradzał ode mnie, po czym jak odpuściłam, znowu o sobie przypominał. Pozmieniałam wszystko co umożliwiłoby mu kontakt ze mną. Odcięłam sie od niego i jego gierek. Niesmak pozostał. Do tej pory nie wiem o co mu chodziło, ale cieszę się, że byłam na tyle silna, aby to zrobić, pomimo, że zakończyło sie to dla mnie ogromnym zranieniem i poniżeniem. Nie spałam z nim i całe szczescie. Później dowiedziałam się, że miał panienkę do seksu- tylko nie jestem pewna czy ona wiedziała, ze pełni taka funkcję. Ładna, wykształcona...i skomplikował jej życie. Zaszła w ciąże, a jak dzieciak miał 2-3 latka, temu odwidziała sie sielanka rodzinna. I znowu poluje na następne ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisimonija
Od razu w pierwszym poscie moglas napisac o tej dziewczynie. Albo dalej jest z nia, albo zastanawia sie nad swoim nastepnym krokiem.\Jego sytuacja jest o tyle wygodna, ze tamta nie wie o Tobie zapewne, a Ty mimo ze wiesz o tamtej, czekasz na niego i jego decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Dzięki za odpowiedzi. On stwierdził, że jest szczery i chce dobrze, bo przecież mógł mi nie mówić o tamtej dziewczynie. Niestety wygląda na to, że nie bierze odpowiedzialności za słowa. Całe życie mnie uczono, że chcieć to móc, więc już mu nie wierzę. Zastanawia mnie bardzo wszystko, co mówił o nas, brzmiało to szczerze, patrzył na mnie jak żaden facet... i odwidziało się? Po jego tekście o układaniu życia dla mnie było jasne, że to koniec, ale nie - odzywa się, rzadko, ale jednak. I to jest nieścisłość, która nie daje mi spokoju - po co ten kontakt? Kiedy ja kogoś spławiam, to całkiem zrywam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyUrsula
autorko, ile masz lat? bylas juz kiedys w tzw powaznym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
24. Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyUrsula
To masz teraz nauke na cale zycie. Jest gro mezczyzn, ktorzy wlasnie tak dzialaja jak twoj kolega. Na kilka frontow, zostawiajac sobie tzw furtki. Nie napisze ci - zegnaj, pa!- bo wtedy most spali za soba. A poki wciaz jest, choc rzadziej, obecny w Twoim zyciu, to zawsze w swoim mniemaniu, ma szanse, ze jak nie powiedzie mu sie na jednym polu, to otworzy twoja uchylona przeciez furtke i sobie wejdze. To stara i slynna metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyUrsula
Poza tym, co to znaczym, ze patrzyl jak zaden facet? Jesli facet ma doswiadczenie z laskami, to po prostu wie, co na taka laske jak Ty zadziala. I nie pomylil sie, widzisz? Kontakty damsko-meskie to (zbyt) czesto sama gra, obliczona na realizacje celu w bliizszej lub dalszej przyszlosci. Trzeba umiec dekodowac. A to nie jest trudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Najpiękniejsze było: "Myślisz, że ja bym nie chciał z tobą być?!" :). Zatem cieszę się, że nie dałam się nabrać i skończyło się na buzi-buzi. Zawracał głowę pomimo, że mu mówiłam, że nie ma na co liczyć, pewnie sądził, że się jednak złamię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trc
Jak nie chciałaś się spotykać, to nie rozumiem czego teraz od faceta chcesz? Nie chcesz kontaktu, to mu powiedz/napisz - on juz i tak mnóstwo czasu na złudzenia zmarnował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
"na co liczyć" - miałam na myśli seks bez związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Dał do zrozumienia, że ma poważne zamiary, później to olał i rzuca typowe wymówki, byle nie powiedzieć o co chodzi. Zrozumiałam, że takie coś mnie nie interesuje, czekam, aż on wyhoduje jaja, a to może nigdy nie nastąpić. Zmarnowałam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przynajmniej czegos sie nauczylas:) Poza tym nie ma 100% pewnosci, ze jest tak jak tu pisza. Jest tylko 90% prawdopodobienstwo;] Moze ma jakies problemy lub cos takiego. Ale to takie moje optymistyczne zalozenie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Byłam optymistką przez ostatnie miesiące ;). Chyba starczy. Nie ma takich problemów, które nie pozwoliłyby mu zadzwonić na 5 minut dziennie. Odzywa się widocznie, żeby mieć ładną koleżankę do kolekcji. Nie chcę go usprawiedliwiać i się męczyć, pomogliście mi to uświadomić, za co dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berrr767
trudna sprawa, nigdy nie wiesz jaka kto ma intencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×