Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nanasan

Zbuntowany 2,5 latek BRAK SIŁ I POMYSŁÓW

Polecane posty

Gość nanasan

Cześć. Mimo że artykułów i cudownych rad jest na ten temat wiele to chciałabym "spotkać się" z mamami 2-3 latków, którzy doprowadzają swoich rodziców chwilami do stanu, w którym się właśnie znalazłam - zupełnej bezsilności, zmęczenia, poczucia porażki i wyczerpania wszelkich sposobów... Spotkać się - tzn wesprzeć, może doradzić, podzielić się swoimi doświadczeniami... Nasz 2,5 letni syn krzyczy - nie, WYDZIERA SIĘ, drze się tak, że zaczynam się obawiać czy niebawem nie nawiedzi nas policja, MOPS itp.. Staram się go uspokoić, ignorować, odwracać uwagę, zaprowadzam do swojego pokoju... nie działa. Uspokaja się po jakiś czasie i... po chwili następuję kolejny wybuch. A to dlatego, że nie pozwalam mu skakać na kanapie, wyłączę bajki, chcę ubrać i wyjść na spacer, nie pozwalam rzucać i niszczyć zabawek, rozbieram do kąpieli, kładę spać itd... Ogólnie każdy powód jest dobry by się nakręcić. No to poważnie zaczęłam szukać mądrego rozwiązania i takie oto rady wdrożyłam: -"pozwól dziecku zrozumieć jego emocje" - kiedy się złości, mówię mu np.: zdenerwowałeś się na mamę bo.../jesteś smutny i wścikły ze nie mozesz robić tego... narysowałam nawet na papierowych talerzykach rózne miny wyrazajace uczucia zeby mogl mi pokazac jak sie czuje - w odpowiedzi dostaję kolejnego kopniaka i wściekły ryk -"zaprowadz dziecko do swojego pokoju, zeby moglo sie uspokoić" - bywa roznie, czasem sie uspokoi a czasem wybiega rozwscieczony, w kazdym razie nie uczy go to tego, że tak nie wolno robić. Oczywiście zdarza się tak, że jego nerwy mi się udzielają i po chwili juz zaczynam go przekrzykiwać. Nie jestem zwolenniczką bicia, więc klapsów nie dostaje. Ehh kiedy konczy sie dzien (a oprocz mojego malego potwora mam jeszcze pół rocznego syna) to umieram ze zmeczenia.. a ostatnio coraz czescie smutku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannacotta
Poczytaj o behawioralnych metodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja nigdy nie dam się
zapłodnić. Bachory to istna mordęga. Masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 3
Staraj się go często przytulać i duzo rozmawiać . Teraz w rodzinie jak piszesz jest jeszcze pół roczny malec ,więc wiadomo że poświęca sie mu więcej uwagi a syn może to odczuwać . Mam syna 4 latka i 7 miesięcy wiec przechodziłam też wybuchy krzyków i płaczów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może wróć do metod
super niani w necie na pewno znajdziesz te nagrania. Możesz też do niej napisać. Moja znajoma np napisała a pani dorota oddzwoniła i udzielila kilku rad. Pomysł też nad powieszeniem na lodówce kartki i za dobre uczynki wpisuj mu kwiatka a za złe też coś tam. Za zebranie kilku dobrych nagradzaj. Czasami dziecko potrzebuje silniejszego autorytetu. Ech mnie pewnie też to czeka córka ma 17 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeeef
przypuszczam ,ze twój syn był rozpieszczany gdy był jedynakiem...i teraz masz efekty...mały nie potrafi sie pogodzić z tym, że świat nie kreci się wokół niego..proponuje byś każdego dnia poświęciła przynajmniej godzine na zabawę tylko z nim...by nikt wam nie przeszkadzał..ciągle mów mu, że go kochasz i przytulaj często...idź raz po raz z nim na spacer - tylko z nim - niech wie, że jest dla mamy ważny tak samo jak wcześniej gdy nie było konkurencji (młodszego dziecka)..twój syn poczuł się zagrożony...młodsze dziecko zabrało mu mamę...to trudna sytuacja ale postepuj tak jak ci napisałam...powoli sytuacja powinna sę poprawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×