Kto jest bezrobotny

szukam kobiet do mojej agencji :D ;)

to wyjechałabym za granicę,ale nie mogę ich zostawic,mąż sam da radę a ja na jego utrzymaniu,zaczyna mi wypominac to coraz częsciej ,a to ,ze opiekowałam się teściami ,to nieważne,kurczę ,chcę mi się wyc nie mam na nic

a kto myślał o własnym biznesie?

Ja,i wlasnie zastanawiam sie gdzie by wyjechac,najlepiej na jakies zbiory czy cos w ten desen

Niestety drogie Panie muszę przyznać Wam racje :( kobiecie niestety ciężej jest znaleźć prace, ale nie załamujcie się! Wierze, że uda Wam się znaleźć fajną, ciekawą i dobrze płatną pracę! Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki!!

A facetowi łatwo?z wykształceniem,doświadczeniem też nie lekko.Nawet do zwykłej fabryki na operatora maszyn cięzko się dostac bez jakis pleców, oczywiscie mówię o pracach tych od 1500 w gore bo nizej to nie ma co szukac

Ja juz od 4 lat na bezrobociu, na utrzymaniu męża, wychowuje córke, akurat tak wyszlo zwolnilam sie sama na wlasne zyczenia chcialam cos nowego a tu o ciążą.I tak od tamtej pory w domu,mąż pracuje,zarabia roznie bo pracuje w budowlance, raz lepiej ra gorzej. Ale wczesniej tzn.przed tymi 4 laty jezdzilismy na zbiory do Szwecji, i w zeszlym roku bylismy w tym roku tez jedziemy, przez miesiac sporo zarobimy,to jeszcze zalezy jak kto zbiera ale my szybko wiec kasa jest spora bo to na akord,corka w tedy u dziadkow. i tak zyjemy. Ciezko ale co zrobic, mamy mase znajomych w angli, ale znajomi to tylko chyba w """ cudzyslowiu. Bo kto pomoze wyjechac i ustatkowac sie w angli z dzieckiem.A zyc trzeba choc ciezko.

a do szwecji jezdzicie do rodziny czy przez agencje?ile przez ten miesiac idzie wyjsc na czysto?

To zalatwia znajomy, jezdzimy do takiego malzenstwa juz sa starsi, w sumie z mezem sie tam poznalismy w tej szwecji,maz juz tam byl 6 razy ja bede teraz 4 rok, trzeba odliczyc prom,tzn.bilet za prom, jedzenie,paliwo za samochod zeby dojechac na ten prom do gdyni.I oczywiscie za zalatwienie tez sie placi mimo tego ze znamy juz te malzenstwo a oni nas, ten polak co zalatwia bierze kase 200zl od osoby.okolo 2000 tys.kosztuje ten wyjazd na nasza dwojke, w zeszlym roku udalo nam sie zarobic 19 tys. zbieramy truskawke i czasem sa jakies godzinki haka.

nocleg mamy za darmo, tam gdzie my jezdzimy raczej ciezko sie dostac,bo zazwyczaj jest tak ze jak juz ktos jedzie raz to pozniej co roku, sa oczywiscie pojedyncze osoby co rezygnuja i nie jada,niekazdy jest wytrwaly do zbierania truskawek na polu.Ale jest tam jeszcze inny rolnik w tych okolicach tam do niego jezdza rodziny z dziecmi i zbieraja truskawke ogorka i dynie i sa od czerwca do wrzesnia podajze. Okolice Kalmaru.