Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemnoniewiem

kiedy mezczyzna mowi...

Polecane posty

Gość niewiemnoniewiem

kiedy mezczyzzna mowi kobiecie, ktora boi sie zobowiazan, aby sie w nim nie zakochiwala, a sam zachowuje sie jakby sie w niej zakochal... to moze byc "zagrywka" z jego strony, aby jej nie sploszyc? czy raczej naprawde nie wiaze z nia powaznych planow i nie chce aby sie zakochala? Mam metlik w glowie... pomozcie.. nie wiem jak "mysla" mezczyzni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej to 2
chce cie tylko na chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronald kuman vel żaba
nic nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
ale skoro chce na chwile, to po co te wszystkie starania... po co tyle czuosci, i ten czas razem, nawet kiedy wie, ze nie bedzie seksu (bo np, jestem niedysponowana) dlaczego bez przerwy przytula, caluje, patrzy maslanymi oczami... jak to rozumiec? Czy tak zachowuja sie mezczyzzni, w stosunku do kobiet, ktore chca "tylko na chwile"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filutek-fiutek
kombinuje ; porucham, nie porucham ale co przytule to moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam identycznie, gada co innego, wie tez ze ja sie boję, a on wydję się zę się zakochał...choć tez to czasami jest mylące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
furgonetka, wreszcie ktos do pogadania! moze uda sie ich "przeanalizowac" ??????? jak sie Twoj zachowuje? ze sadzisz iz sie zakochal? a co mowi??????? P.S. do osoby wyzej - seks byl i jest, wiec .. chodzi o to, ze jesli chce tylko ruchac, to po co mu ja (na dwie doby razem u niego) skoro wie ze tym razem np nie "porucha" a tylko sie przytuli? No i po co chciec sie przytulac do kogos, kogo chce sie tylko ruchac??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgkuygiu
wrzuc na luz i nie myśl.....co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
chcialabym wrzucic na luz... ale zaczynam traktowac go coraz bardziej serio i... boje sie, ze zle interpretuje jego sygnaly... analizuje bo nie chce sie przejechac :( a On wie, wlasnie tak jak napsiala czarnulka, ze ja - w kontekscie milosci- albo wszystko albo nic, jak sie zakocham to na amen i ze bardzo boje sie tego... ze boje sie zranienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tyle
każdy facet jest inny, więc można to różnie rozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
jak nic nie chce, to chce seksu, zabawy, wsparcia, przytulenia oraz zebyscie dali sobie troche ciepla bez plątania się w związki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
chodzi o to, ze z zalozenia mial byc to seks bez zobowiazan, ale chyba wymyka sie spod kontroli, tzn na to wskazuja nasze zachowania... o ile dobrze interpretuje jego zachowanie :/ ale juz to co mowi niekoniecznie wskazuje na to ze bedzie cos z tego... jak widzisz, mam sie nie zakochac... zreszta ja tez co innego mowie, a co innego zaczelam czuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
"jak nic nie chce, to chce seksu, zabawy, wsparcia, przytulenia oraz zebyscie dali sobie troche ciepla bez plątania się w związki " jejku.. na to by wychodzilo :( czy to oznacza, ze nie ma szans na rozwianiecie sie czegos wiecej? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
boisz sie zranienia a dostaniesz po dupie koles zachowuje sie jak zraniony rozwodnik, ktory udaje ze ma korone cierniowa na glowie, a ręke pod twoją spodnicą:( za to facetow nie lubie, bo ty bedziesz przezywac, a on cie wykorzysta ociepli sie twoim cialem i porzuci jak wycisnieta cytryne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
nic sie nie wymyka granice okreslone zostaly, a ty za 3 lata napiszesz innej mlodce jak ja tobie, co oznacza fuck friend:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
z jednej strony uczciwy uklad, z drugiej to ty placisz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
trafilas w sedno... jest "Zranionym rozwodnikiem" tzn jego byla zlamala mu serce, to juz "ta" po rozwodzie... chcesz powiedziec, ze to wszystko co robi, jak sie zachowuje, nic nie znaczy???????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
wiec za pozno, bo juz sie zielam i juz sie zaczelam angazowac :( do tego wydaje mi sie ze On tez, ale widze, ze scenariusz stary jak swiat i czuje, ze dostane po dupie :/ i ze juz za pozno... bo juz nie potrfie zrezygnowac z niego, nie potrzfie sie wycofac... o fak, juz po mnie... "noz w plecy" to tylko kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
moim zdaniem szkoda twojego czasu na takie historie, jezeli umiesz oddac cialo bez serca, to moze warto,ale jezeli masz sie zakochac, to potem ty za to odpowiesz. oni kurwa jego mac zawsze tak patrza, a potem sie okazuje ze tylko dla seksu albo dla uciechy, bo im w domu nudno i chca towarzystwa. moze cie lubi i to na tyle. nie nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
a to ciagle calowanie, przytulanie,zasypianie w objeciach, to jak patrzy... to jak jest czuly, delikatny, troskliwy... jego slowa, ze teskni, ze myslal... poza tym to sie czuje, to ie jest zly facet wiesz? ja to wszystko czuje... czuje miedzy nami bardzo specyficzna wiez, trudno to opisac i On i ja jestesmy zaskoczeni tym nienasyceniem, tym ze ledwo skonczymy sie kochac a juz znow mamy na siebie ochote, doslownie, ale to doslownie do upadlego, po 15 razy na dobe... ciagle nienasycenie... czy to sie nie liczy? Czy to nie dlatego zakochujemy sie w kims? Czy to da sie tak kontrolowac? PEwnie gdyby nie bylo nam tak dobrze - nigdy wczesniej sie z taka chemia nie spotkalam- latwo pryszloby mi sie kontrolowac, ale to co miedzy nami, ten wulkan namietnosci, sprawil ze poplynelam :( mialam wrazenie, ze on tez jest w to coraz bardziej zaangazowany, szczegolnie, ze znamy sie zaledwie od 2 miesecy, z kazdym spotkaniem jest "intensywniej", wiec nic nie jest jeszcze przesadzone... niew iem co robic, juz za pozno aby sie wycofac, oszalalabym teraz ez niego! poza tym, to On proponuje "zmiany zasad" np. aby spedzic ze soba kolejna zrzed noc - juz bez seksu,- po calej dobie seksu, wycienczeni, juz tylko po to, aby zasnac razem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powie Ci, że "nie potrafi być w związku", że kawa ok, że seks z Tobą jest nieziemski, ale on TAKI JUŻ JEST i nie umie się zmienić. Szkoda nerwów i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
chetnie bylabym na twoim slubie,ale musze cie zmartwic, nie z nim i nie bedzie z tego nic. gratuluje pieknych wspomnien, bedziesz miala co wspominac. i to na tyle. i nie opisuj jak jest swietnie, znam to na pamięć:) nawet na dworcu mnie calowal jak swoja dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
ale on taki nie jest, tzn teraz jest bo zostal zraniony i boi sie zaangazowac, ale nie byl taki jeszcze niedawno.. ludze sie, ze z czasem zechce miec mnie tak naprawde, ze np przywiaze sie i gdy zobaczy, ze pojawil sie w moim zyciu ktos nowy, ktos inny, zawalczy o mnie... wiem, naogladalam sie tanich romansidel, ale przeciez relacje bez zobowiazan, ten przeradzaja sie w szczesliwe zwiazki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludze sie, ze z czasem zechce miec mnie tak naprawde no właśnie, łudzisz się ;( pocieszę Cię- nie Ty pierwsza, nie ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
gdgddsgdgsdgs .. powiedz prosze, prosze powiedz mi skad tA PEWNOSC W TYM CO MOWISZ? NIE PYTAM ZLOSLIWIE, ALE BOLI TO CO PISZESZ... WIEC DLACZEGO JESTES TAK PEWNA? :( przeciez cale zycie nie bedzie sam? i nie by sam... pojawialy sie kobiety z ktorymi byl, wiec ma uczuca prawda? wiec dlaczego nie ja? w czym jestem gorsza? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
widze ze nawet moja wnuczka da sie nabrac na stare numery:P i tez nie da sie przekonać? na czarodzieja i mistrza pocałunku? bardziej uwierzy niz starej babce? haha sluchaj piszę, bo miałam układów: x,xx,xxx, i chyba 4 ostatni. było zawsze tak samo. raz na rok koles, wielkie milosci z mojej strony z ich nic, poznalam w koncu mojego bartka i jestem szczesliwa. w sierpniu dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
bylyscie w takich "zwiazkach", powiedzcie prosze... gdzie popelniam blad? w ktorym momencie popelnilyscie blad, ze nie chcieli byc z Wami tak naprawde? w ktorym momencie co zrobic nalezy,a by miec przewage??? coz dzis zrobilyyscie inaczej? ( tylo juz bedac w tym, nie psizcie prosze ze nie wchodzilybyscie w to, bo ja JUZ "WESZLAM" :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemnoniewiem
a czy zawsze myslalas, ze z ich strony jest "cos" ??? czy to zawsze byly zdeklarowane na poczatku relacje bez zobowiazan? daczego sadzilas ze im zalezalo????????? moze zalezalo, ale sie wypalalo? gratuluje dzidzi i zycze szczescia :),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddsgdgsdgs
przepraszam pięciu-a pierwszy mówil, tylko sie we mnie nie zakochuj:) ah pablo jaki ty byles zraniony, az plakac mi sie chcialo jak pamiętalam twoje zranione, sarnie oczy:( tfu! na takich! pisze, zeby cie bolalo, bo mi nie mial kto powiedziec, jak koncza sie uklady:( 2 lata nie dalam sie zblizyc zadnemu facetowi jak skonczylam uklady. jak poznalam mojego narzeczonego to bardzo mu nie ufalam. traktowalam jak tamtych, a tu zdziwienie. on jest inny? trafisz na swojego, czy gorsza? masz uczucia i nigdy nie mscij sie na nikim, tylko dlatego ze cie porzucono, zeby nie myslal tak jak ty czy jestem gorszy? bo lancuch zranien ciagnie sie od osoby do osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×