Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JohnSnow28

czy wróciliście kiedyś do partnera którego zostawiliście ??

Polecane posty

Gość LadyIron
tak tylko czasem nam sie wydaje z eznajdziemy niewiadomo jakiego księcia i nie doceniamy tego co mamy dopiero gdy to stracimy uswiadamiamy sobie ze nie ma idealów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyIron
tak tylko czasem nam sie wydaje z eznajdziemy niewiadomo jakiego księcia i nie doceniamy tego co mamy dopiero gdy to stracimy uswiadamiamy sobie ze nie ma idealów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
To miałam szczescie, bo znalzlam ksiecia. Widocznie trzeba usiwadomic sobie czy odchodzimy bo cieprimy czy odchodzimy bo sami jestesmy do dupy. Jesli to drugie to masz racje, lepiej nie szukac ksiecia bo i tak sie go nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
Jesli odchodzisz bo cierpisz to nie szukasz ksiecia tylko spokoju, a jesli odchodzisz bo myszlisz ze zaslugujesz na cos lepszego to lepiej sie puknac w glowe. Ja odeszlam i znalazlam ksiecia, ale go nie szukalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja własnie wróciłam, i jest tak jak piszecie, nei wiem czy kocham...choc chciałabym ,zeby się wszytko ułożyło to nei ejst to tak jak przed 9 laty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to terz muszę się zastnowić nad tym co napisaliście... mój facet jest spoko... a ja chyba zbyt dużo wymagam, marzę o wielkiej mega miłości i księciu..,a potem bym mogła żałować...dam nam szansę...niedługo sie wprowadza do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
furgonetko, jak tak prawisz to ja juz czuje ze to jest bezsens i STRACH! ty masz byc pewna ze go kochasz, bo za pare lat go znienawidzisz, za smierdzace skarpetki, dubanie w nosie, pierdzenie, chrapanie, a jak bedziesz go kochac to przyzwyczaisz sie do tego, nie bedzie cie to draznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczing
WARTO WARTO WARTO my wrocilismy po 5 latach nie bycia razem, ja mam 27 on 28, oboje po powaznych zwiazkach, wiemy czego chcemy od zycia, od siebie, dogadujemy sie jak nigdy dotad, to co bylo zle nawet nie zostalo wyjasnione bo to byly jakies blachostki za gowniarza, wiec raczej oboje nie widzimy sensu wyciagac starych brudow. ale takie powroty glownie zaleza od charakteru osoby, bo jak po powrocie partner bedzie wysluchiwal zale i jojczenie - a bo kiedys to zrobiles/las to tamto sramto, a ze w miedzy czasie to miales/las kogos i opowiadaj to jaki jest sens?? kazdy najpierw jest SOBĄ a potem jest z kims, nie ma sensu wypominanie etc zyje sie raz i jesli jest ok, jest pasja, jest dobry seks, jest zrozumienie i zaufanie (glowny problem w odgrzewanych zwiazkach ale do pokonania) a przede wszyskim dobre szydy :D:D to bedzie cos z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnSnow28
ciesze sie ze temat zyje :) ale moje pytanie do Was Panie to co takiego się stało że zechciałyście wrócić jak do tego doszło i po jakim czasie i czy wasi partnerzy zabiegali czy raczej dali Wam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczing
przez przypadek spotkalismy sie na chodniku, zwykle czesc czesc i poszlismy kazdy ze swoimi znajomymi dalej, potem jakos sie odnalazl kontakt telefoniczny, gg, no i w ciagu miesiaca juz sie znow spotykalismy, po kolejnym czasie oboje rowno stwierdzilismy ze chcemy byc znow razem, a to ze zdecydowalismy sie to chyba ze nigdy z nikim nie dogadywalismy sie jak ze soba plus On zmienil w sobie to co mi sie kiedys nie podobalo a ja to co jemu, oczywiscie w sumie stalo sie to samo, bezwiednie, przyszlo z dorosloscia dodam ze jestemy calkowicie roznymi ludzmi pod wzgl charakterow np. muzyka, styl ubierania, zainteresowania, podejscie do pieniedzy etc ale wychodzi i z dnia na dzien jest coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nas łączyła jego siostra , a moja przyjaciólka, zawsze sie lubiliśmy w zmoim byłym, były kajaki, ja miałam wakacje on urlop, wolny czas razem spędzony, u niego rozpad związku i ajkoś tak się zaczął flirt, a bylismy keidys razem za czasów gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnSnow28
czyli jednak jest możliwe takie zejście po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilniczek dp
wróciliśmy do siebie po ok roku. Kiedyś byliśmy ze sobą ok 4 miesiące, zerwalismy, potem znowu cośtam próbowalismy z tego stworzyć, on zerwał, po ok. roku wróciliśmy i jesteśmy ze sobą już dobre kilka lat. Nie było kryzysów, rozstań, przerw, cichych dni, większych trwających dłużej niż jeden dzień kłótni. Da się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale u nas byla to keidys miłosc młodzieńcza, i rozpad z jego winy, choć on uważał ze ja nie walczyłam...no i zabrala mi go inna, cóż ja potem miałam inna miłośc , wieć tak bardzo teraz nie odczuwam i nei mama pretensji. ale uważam ,że powaznijsze zwiążki które się rozpadły nie maja raczej szans...my byliśmy wtedy gówniarzami raczej, 1 liecum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
a po co wracać? skoro nastąpiło rozstanie znaczy, że coś było nie tak jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz związek to nawet nie bł związek, tryzmaliśmy sie za ręce i zawsze w paczce teraz inaczej do tego podchodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczing
a czemu nie skoro z nikim innym w miedzyczasie nie bylo tak dobrze?? skoro obie osoby chca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilniczek dp
ale czasami spotykamy się po prostu w nieodpowiednim momencie życia. Ludzie się zmieniają, a już różnica w zachowaniu nastolatki a dorosłej osoby jest kolosalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczing
i o to wlansie chodzi!! ja dziekuje losowi ze wtedy sie rozstalismy !! chociaz to byly juz studia i powinnismy oboje miec cos w glowie to jednak okazalo sie inaczej teraz jest mega a doswiadczen ktore zdobylam bez niego nie udaloby sie zdobyc z nim i odwrotnie teraz jestesmy w tym samym miejscu i czasie, oboje gotowi choc kazdy ma swoj swiat, nie ma juz jak kiedys zazdrosci, niedomowien, robienia na zlosc z gory ustalone zasady i wszystko dziala jak w szwajcarskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnSnow28
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gothicshock
a jak dlugo trwała rozłąka? kontakowaliscie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 lat, spotykaliśmy sie jak była u jegoo siostry, raz do roku jakies balety jak nococował u siostry na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnSnow28
nasz rozłaka trwa od końca stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gothicshock
moje pytanie kierowałam do pani która rzuciła chlopaka bedac na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×