gotuję zupkę dla niemowlaczka... pomóżcie

spasteryzować, Boziu :) dziwne słowo ja wiosenna robię tak: wyparzam słoiczki, wlewam wrzącą zupkę, zamykam i odwracam wieczkiem w dół. same się zamkną.

aa to sorki :) Coraz częściej spotykam się z tym ze nasz język niesamowicie się rożni w zależności od rejonu i nieraz na prawdę ciężko się dogadać.

hehe :)

Pateryzowac to chyba nie takie trudne slowo. Pasteur przecież odkryl pasteryzację (pozbywanie się mikroorganizmów przy pomocy wysokiej temperatury) a potem zaczęli z tego korzystać żeby żywnosć można bylo przechowywać dluzej ;) Chyba wekowanie to większy regionalizm, ale nie wiem zresztą moze poprawnie jest wekowac a nie pasteryzować ;)

ja też nie wiem jak się mówi poprawnie

nie masz pewności, że Ci sie coś nie zepsuje a ugotowanie zupki dla takiego malucha to chwila moment ;) Wrzucić pokrojone na drobno warzywa, ugotowac i zmiksować :) Takie dziecko nie zje dużo a pasteryzowanie tego to wiecej roboty i zawsze ryzyko ze sie zepsuje

weck to nazwa niemieckiej firmy produkujacej sloiczki do przetworow. Stad sie wziela nazwa zawekowac, czyli zapasteryzowac:)

pisałam że nie chciałam wyrzucać warzyw to po pierwsze, a po drugie jeśli się słoiczki dobrze zamkną (klik) to może stać. po trzecie - jeśli gotowac to od razu więcej niż co chwilę na jeden słoiczek. a po czwarte moja praca, ja wolę zawekować - spasteryzować ;) nic ci do tego

a dlaczego mam wybic zeby, przeciez kotlety sa miekkie takie cackanie sie, jakies mielone dynie, siekane kabaczki, kaszki, ojojoj

kurwa co za kretynka z ciebie :o wez lepiej temu dziecku nic nie gotuj lepiej na tym wyjdzie :o maslo? po chuj to maslo, pojebana jestes?

sama jesteś kretynka! o maśle była nawet mowa na kafe w którymś z tematów więc się zamknij, zresztą co ci do tego co dziecku podaję. zajmij się swoją sforą

idź z nim na kebab

ok, ubieram ja i idziemy, narazie

żartowałem ! gdzie kebab dziecku w tym wieku !

a co Ci to da, że odwrócisz wieczkiem na dół? te słoiki ztrzeba zagotować, bo inaczej zupa za 3 dni bedzie do wyrzucenia, już nie jedna osoba Ci to napisała tutaj. ja preferuje mrożenie, szybciej i pewniej, że sie nie zepsuje

ja też matole

dlatego kiciuniu wlewasz wrzątek, metoda babć. jakos im sie nie psuło ;)

przepraszam, czy ty w ogóle dojrzałaś do tego żeby mieć dziecko ? gdybym cie znał, dla dobra tego dziecka o incydencie z kebabem poinformował bym opiekę społeczną.

to że napiszę że ok idę znaczy że poszłam??? ja cię zlałam po prostu haha a ja powinnam poinformować zakład psychiatryczny

a jak dziecko podrośnie też w jego obecności, bądź do niego samego będziesz się odzywać w taki sposób jak do mnie czy innych forumowiczów ? Zawsze mnie dziwiło że na prawo jazdy trzeba zdać egzamin państwowy, ale żeby mieć dziecko... zresztą nie ważne. A powiedz mi jeszcze kochana jak miałaś zamiar nakarmić je tym kebabem ?

No a jak się karmi niemowlęta kebabem? Każda matka to wie że trzeba najpierw porzuć potem wypluć i dać dziecku inaczej nie połknie. To już nie miękki kotlecik jagnięcy z burakami i ziemniaczkami tylko twarda baranina :D:D:D:D

*pożuć (słownik worda nie do końca współgra ze słownikiem JP)

ale to normalne karmić tym świństwem 4mc'niaka ? może jeszcze z nim do Macdonald's pójdzie

do mc donalds jutro idziemy z jej tatą - on stawia :D

zagotuj te słoiczki. też ugotowałam kiedyś zupę taka różnica że dla dorosłego i zrobiłam metodą babć. czyli wrzącą do słoiczka, bach do góry dnem. okryłam ręcznikiem wydawało mi się że zrobiły "klik" jednak po paru dniach słoiki były do wywalenia

Ja tez bym zagotowała bo wiesz to jednak po 1 wyniszczy dodatkowo wszystkie bakterie, po 2 spowoduje ze wieczka szczelniej się zamkną i nie będzie dopływu powietrza z zewnątrz. A co do mc donalda to niech córka stawia! Czemu tatę wykorzystujecie?! ;)

Omg: POŻUĆ! ŻUJE się a nie rzuje..

a ile minut gotować w takim razie? córeczka juz pracuje w agencji, więc... a niech to, raz ona może postawić :)

W 4-5 mcu nie podaje się jeszcze mięsa. Ktoś Ci już napisał, że tylko jabłko, marchewkę.

Mięso niech zjedzą w agencji, dziecku zmiksuj warzywa.