Nawet na kawę nie dała się zaprosić...

Ja nic nie chciałem. Tylko pogadać jak człowiek z człowiekiem. Ale nawet to już za dużo. I tak ciągle. Niektórym to pozostanie tylko życie w sferze marzeń. I jak tu planować życie? Jak tu myśleć pozytywnie? A ludzie tylko dobre rady potrafią dawać: 1. zmień swoje życie. 2. zmień swoje nastawienie. 3. zmień środowisko. I na co to? Nikt jak nie chciał tak ciągle nie chce podzielić się swoim sercem.

ja sie z toba umowie tylko łapy przy sobie musisz mieć

olej to, widocznie niewłasciwą zapytales. kobietom trudno sie odpowiada na zaczepki nieznanych mezczyzn, czasem chetnie by poszly na kawe, ale sie boją... spróbuj wsrod znajomych kobiet, zapisz sie na kurs jezykowy - tam jest duzo babek.

a co bedzie po kawie ?

to nie była nieznajoma ale praktykantka w firmie. ja mam 25 ona 21.

bo moze ma juz chłopa olej. i zapros inną :)

Nie ma. Nie chciała. Nie wiem dlaczego. Może to i lepiej. Nie mam dodatkowego powodu smutku. Jutro jest nowy dzień. postaram się spędzić go lepiej...

nie przejmuj sie zapros inna obie filmiki o swoim zyciu w los angeles : http://www.youtube.com/watch?v=jNJoDUpzEvg

W zasadzie to ja mnie przejmuję jej odmową co kolejną porażką jeśli to dobre słowo. Lubie zdobywać. Nie lubię przegrywać. I kocham mieć kontrole.