ty znasz moj numer a ja twojego nie znam

to nie był madry pomysł z mojej strony, za bardzo chcialam byc fair, dlatego sie odezwałam, mam zboczenie na punkcie dbania o innych bardziej niz o siebie. na szczeście juz zaluję. wychodze na debilkę, która ma jakies przeczucia. Miłość się czuje!!! Ty ją czules ode mnie! i nie wymagało to ode mnie potu i łez!!!! przyjemnie mi było cię kochać!!!!

wsadz sobie ten magic zny ogrod w doopeee

moich tez nie bedziesz znac

Tobie miłośc kojarzy się z pracą i wysiłkiem choooj wie jakim. zgadzam się, ze tak moze wyglądac dbanie o nią czasami, ale to na późniejszym etapie. poczatki są łagodne i miłe. a jesli statystycznie nawet tak nie jest - to trudno, tak to widzę. a skoro ja patrzę, i jestem dla ciebie wazna, czemu tak nie zaczynać???!

daj mi numer

no i dobrze ci hooj glupii

zdychaj z tesknoty hoj wie za kim!

powodzenia w zdobywaniu

po "tonie" poznaję, że jestes mega zły. ja się kurwa boję ciebie w takim stanie. nie po to je w nocy kasowałam. Chcę szcześliwego życia! nie chcę więcej choróbsk. tesknota, czekanie, wyzwiska, "rewelacje" z Twojego życia - nie mam siły... widziales co sie ze mną dzieje... To nie jestem ja!

chciałam,żebys o mnie zadbał. Ja dbalabym o ciebie. nie dam rady zajmować się dwoma osobami. musiałam zaczać dbac o siebie, bo gorzej sie czuje. nie robi Ci nic złego.

do wielu tak pisze i zaden nie zna numeru.

nie robię Ci nic złego

boję się tej pieprzonej operacji jak cholera, więc będzie ze mną jeszcze gorzej. potrzebuję troski i opieki. teraz, w tym trudnym momencie. wiary,ze bedzie dobrze i prawdy,zebym nie musiała jej szukać sama. jestes taki dumny,ze on jest twoj, ogladasz sie z nim w lustrze, przytulasz, a ja cierpie, bo moze moglam byc w ciazy, a teraz nawet nie wiem, czy bede mogla w przyszlosci!!!

tylko oszukuje ciebie i innych :( inaczej nie potrafie musze korespondowac z wieloma facetami.

dla ciebie te moje "czucie" to pewnie czysty egoizm. ja nie umiem pojąc jak moża nie dbać o druga osobę w zwiazku bardziej niz o siebie. moze teraz sie zdekoncentorwalam, ale mi UTRUDNIASZ zycie, sprawiasz,ze czuje się jeszcze gorzej. Twoja radość z posiadania dziecka mnie dobija! nie byles przy moich radościach, tez na pewno bys tego nie wytrzymał. dziecko ze zdrady a dziecko z przeszlości - jest róznica w czuciu, w samopoczuciu. zwłaszcza dla zakompleksionej kobiety w takim stanie zdrowia. nie piszę,zebyś sie uzalał nade mną. piszę, bo nie lubię, gdy ktoś "jedzie" po uczuciach. w relacjach miedzyludzkich na to zwraca sie uwagę - jak ktos podchodzi do naszych emocji.

ok, ja powiedziałam wszystko, od 15 minut milczysz. idę spać.