Nic nie jadłam od tygodnia, leże i placze ;(

jestem na glodowce...ciagle mysle o jedzeniu...mam ochote na jakies ciastko, jajecznice ,słodką pomarancze albo bigos... :(

głodówka ci dobrze nie zrobi, zjedziesz z tego świata :/

Ja to bym spaghetti zjadł i to nie tak jak jedzą w barach po trochu i niby najedzeni. Pełną michę i jeszcze dokładkę. U mnie trzy dni i co było wczoraj to masakra, taki głód i wyobrażeń, że jem, dziś lepiej ,ale czemu dni tak wolną płyną :( chcę już 10-ty dzień :P

Eh i po co sie tak męczysz? Ja bylam na glodowce 10dniowej, 5/6 i 6/7dnia wieczorem i w nocy wymiotowałam ...wodą :O nie moglam zasnac, glowa mnie bolala okropnie. Wzięlam ibuprom wbrew zasadom glodowki, wyrzygałam tabletke po 3minutach. Dotrwałam ,faktycznie czułam sie lekko i przyjemnie ale czułam sie oslabiona,mięsnie jak flaki, zmysły sie wyostrzają fakt ale nie dlatego ze sie oczyszczasz...ale z głodu. Dochodziłam do siebie po tym cyrku kolejny tydzien. Plus ze schudłam i nie mialam jojo. Od tamtej pory robie glodowki max 1-2 dniowe.

na głodówce rzeczywiście doceniamy jedzenie, zwłaszcza proste potrawy :) głodówka jest ok żeby oczyścić organizm z toksyn ale nie na odchudzanie !! Na odchudzanie jest odpowiednia dieta i ruch !! Pamiętam swoją głodówke. Piłam słodzony sok owocowy !! Śmiech na sali