rower z Biedronki 26 cali

200 zl...w Biedronce:) myslicie,ze warto?:) wiosna za oknem...wiec pomyslalam sobie,ze moze na poczatek wystarczy...na szpanowanie po wsi:P tak w ogole to 26 cali to malo czy w sam raz? http://www.hiperpromo.pl/zdjecia/3trip_rower_ctb_26-6168900.html

a Ty się nie boisz, ze podczas jazdy złamie się wpół?? :O

a dostaniesz na niego kredyt?

wlasnie dlatego pytam:) moze ktos ma...moze sie komus zlamal wpół....a moze i dziecko na bagazniku 6 lat juz do szkoly wozi...nie wiem wlasnie...

dostane.znalazlam nawet dwoch żyrantów.

daj spokój, dołóż trochę kasy i kup coś lepszego moja koleżanka skusiła się na taką taniochę i po roku jazdy wszystko ma praktycznie w częściach

Ja miałem taki, po 3 miechach poszedł na złom, po prostu pękał, rozpadał się jak się nim jeździło. Hamulce poszły 2 dnia.

tak cos czulam,ze to zly pomysl...dzieki:)

pseudorower za 50 euro i to z kredytu... Do czego w tej Polsce pod rządami Tuska dochodzi :( A na poważnie to kup prawdziwy rower, a nie jakies chińskie gówno które się zaraz rozleci. Np. polski Kross z serii hexagon http://allegro.pl/okazja-kross-hexagon-v3-damka-400zl-taniej-i2210203247.html

dzieki za fatyge... ale daruje sobie ten rower...raz na 2 miesiace wsiadam "za kierownice"wiec zostane przy starym goralu... tylko wiecie...gorale sa takie chlopskie:( a ze ja baba..... jak mam brac srednio fajny za 600-700 to chyba serio wolalabym wziac kredyt na np taki:)))))): http://www.mesmetric.com/products/rowery-miejskie/3516,amsterdam_3i_white_tree_of_life

dzieki za fatyge... ale daruje sobie ten rower...raz na 2 miesiace wsiadam "za kierownice"wiec zostane przy starym goralu... tylko wiecie...gorale sa takie chlopskie:( a ze ja baba..... jak mam brac srednio fajny za 600-700 to chyba serio wolalabym wziac kredyt na np taki:)))))): http://www.mesmetric.com/products/rowery-miejskie/3516,amsterdam_3i_white_tree_of_life

co to za pomysł, że górale są chłopskie?? :) ja od 10 lat jeżdżę góralem, kupiłam go za ponad 700 zł, kiedy to chińskie podróby ledwo raczkowały. do tej pory wymieniłam tylko hamulce kilka razy ( bo się przetarły ) oraz dętki, które przebiłam :) nie ma sensu kupować czegoś jeśli masz dobry sprzęt, który do tej pory sprawdzał się bez zarzutu :)

wiesz....ale jedna lubi szalec na rowerze,w krotkich spodenkach z wiatrem we wlosach.....a druga poooooooooowooooooooooooli,rekreacyjnie....w sukience.....snuuuuuć sie przez świat....... ;) nie mam nic do gorali!sa fajni i nawet ich odrebnosc mi nie przeszkadza;)

i siodełko wcale nie jest mi w rowerze potrzebne :)

UWAGA! to podszyw.

nie ma sensu kupować roweru za 200 zł , ogolem teraz to sama chinszczyzna jest we wszystkim, najlepiej kupić stary rower typu ukraina itp, tam sie nie ma co zepsuć i jest praktycznie wieczny ale wiadomo nie jest modny, ale nie do zajechania, rower górski to jest tylko do lansu typu przejechać 2km i to wszystko, do normalnej i długiej jazdy sie nie nadaje, ci którzy twierdzą że jest inaczej zostali zmanipulowani modą na te rowery. pozdrawiam i życze udanego sezonu.

SORKI,AWARIA KLAWIATURY.... UKRAINE MAM!STOI OPARTA O DRZEWO I LATEM W KOSZYKU NA JEJ BAGAZNIKU TRZYMAM PELARGONIE...(ALE ZARAPOWALAM) JA NIE MUSZE BYC MODNA...WOLE BYC STYLOWA;) "STYLOWA"-NAZWA JAK PIJALNIA PIWA ZA KOMUNY... BO U MNIE NA WSI TO GOSPODY BYLY JEDYNIE...

-- A na poważnie to kup prawdziwy rower, a nie jakies chińskie gówno które się zaraz rozleci. Np. polski Kross z serii hexagon -- No to albo ma brać chińskie gówno, albo chińskie gówno ? Polacy nie produkują rowerów, to jest składany u nas chińczyk. Zresztą 90% części to chińszczyzna. Jak czytam to chyba skończyliście edukację rowerową na rowerkach 3 kołowych, a konsumencką na kupowaniu lizaka w "warzywniaku". Nawet największy chłam posiada 2 lata gwarancji, więc pieprzenie o tym, ze po 3 miesiącach lub roku ktoś wywala rower do śmieci to jakieś brednie , albo jest bez urazy - debilem.

jak bylam mala to rodzice kupowali najtansze rowery i jakos nic sie nie polamalo, nie zepsulo, nie wierz w te bzdury ;) ja bym kupila, ale i tak nie mam gdzie jeździc :(

Ignas przeciez teraz wszystko to chinskie, ubrania z ZARY tez robią robią w chinach, kupcie sobie bluzke z sieciowki za 100 zl i zobaczcie metke, wszedzie napisane "made in china", wiec co za roznica?