Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cafissimoe

Czym zajmja sie Wasi mezowie?

Polecane posty

Gość mireczkowata
a mój jest szefem projektów międzynarodowych- zajmuje się transferami. Branża samochodziarska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no nie żartuj daj cociaż 1 literę instytucji gdzie pracujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japko-japko
Nie :) Nie jest to nikomu do niczego potrezbne. Tym bardziej,ze na innym wątku wspominałam i kwestiach finansowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japko-japko
To z pewnością razem nie pracujemy - zupełnie inna "branża". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak myślałam, bo urzędnik już mówi o tym, ze raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwtttooorrrddd
"Nie pozwalam mu na kompa w domu" Nieźle :O Jakoś nie mogę esobie wyobrazić, zeby moj mąż zabraniał mi w domu dostępu do komputera, telewizora czy czegokolwiek innego... Ludzie jednak żyją w patologicznych relacjach:O Zal mi męza avent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emisia- mój elektronik ;) wwwtttooorrrddd - kochana to " nie pozwalam mu " było w odniesieniu to postu autorki, ze jej siedzi wiecznie na kompie. Jakbym pozwoliła mojego to pracowalaby w domu tez ciagle i komputera nie wylaczał nigdy. A tak sobie, dla siebie dla przyjemnosci moze siedziec, byle nie pracował :P kazda kobieta która ma informatyka czy elektronika- programiste wie o czym pisze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
avent-każda kobieta faceta, który żyje swoja pracą wie o co chodzi z tym "zabranianiem" :) Ja swojemu "zabraniam" odbierać telefon w domu- chociaż ostatnio poluzowałam- corka zawsze słucha jak gada i osłuchuje sie z językami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie :) mój mąż jak usiądzie przed komputerem,wczyta się w swoje rzeczy, zacznie projektować, programować to Jego po prostu nie ma.Ciało jest, iedzi obok mnie ale umysł ;) I np mijają 3 godziny a ze mną się kłoci, że dopiero usiadł, niemożliwe - pewnie dopiero 20 min pracuje, bo jeszcze nic nie zrobił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japko-japko
Przyznam, ze jakbym wyskoczyła z pomyslem by mąz przestał odbierac telefon od swoich podwladnych (czasem dzwonią w sytuacji awaryjnej) to chyba by mnie śmiechem zabił ;)))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japko- ale są rożne zawody, czasem nie można nop wyłączyć komórki i ja to rozumiem piszę TYLKO o swoim męzu, wiem że nie musi pracować to mu zabraniam, bo i tak mało czasu z nami spędza !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japko-japko
I nie przyszłoby mi do głowy, by odrywac go od pracy, gdy przyniesie tzw. pracę do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mimo że jest kierownikiem budowy to przy komputerze jakbym go nie upominała spędzalby kilka godzin pod rząd. Niby na budowie taki ważny i groźny-a jakby robolki go w domu ujrzeli to by sie śmiechem zalali-czasami potrafi w simsy grać albo scobydoo obejrzeć rano :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japko- o to nie, to sie nie rozumiemy :P dla mojego męża czas jest z gumy chyba,to nie jest tak , że tylko coś napisze, tylko coś dokończy , godzinami siedzi, mysli, poprawia, czyta itd . Traci na tym godziny i wcale tego nie widzi, nie czuje.I tak całe życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli scislosci_
nagle wszystkie maja mezow inzynierow, elektronikow, dyrektorow i managerow:D ciekawe tylko, ze potem same wpisy o zarobkach rzedy 1,5 - 2 tys zlotych i narzekanie na ciezka polska rzeczywistosc... no chyba, ze te zony mezow o niezbyt reprezentacyjnych zawodach po prostu sie tutaj nie wpisuja;) p.s. moj nie dokonczyl studiow, ale zarabia lekko 10 tys w transporcie miedzynarodowym, bo jest swietnym specjalista i zna jezyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym mój jak skonczy jeden projekt, to na swiecie jest jeszcze tyle rzeczy które mozna poprawić, wymysleć, usprawnić że móglby TYLKO pracować. Nie po to ma rodzine przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
japko-japko- Tobie by nie przyszło a mi przyszło :) I jest teraz dużo lepiej, bo jakoś podwładni daja radę:) Osobiście uważam, ze nie ma ludzi niezastąpionych- każdy ma prawo do odpoczynku. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwoli- ja akurat nie musze klamać bo po co ?? mój mąż ma wykszt. ale rozkreca swoja firme już od 3 lat i nie ma z tego pieniedzy, ale ambicje nie pozwalają mu zawiesić działalność :O gdyby pracował normalnie, dla kogoś żyłoby się nam dużo dużo lepiej. Nieraz mu mówię "dlaczego nie jesteś stolarzem", :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie zarabia 10k ale żyje nam się dobrze. Pensję mój mąż ma różną, w zależności od tego jak jego oddział wykona plan. ;) W dobrym miesiącu to może byc nawet i 6-7 tys ale nie zawsze tak jest. Ja zarabiam niecałe 1500 zł, więc przy jego pensji to pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli scislosci_
Nie wyobrazam sobie zarabiac duzo, duzo mniej od meza. Sama mam duze ambicje i b dobre kwalifikacje, zarabiam tez sporo ponad srednia krajowa- ale nie ma sie co chwalic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
A to my oboje zarabiamy dośc sporo- mój facet więcej. Natomiast osobiście nie toleruję regularnego przynoszenia roboty do domu! Jak kończą jakiś temat to ok- informuje mnie o tym. Ja sama, jak się nie wyrobię z projektem biorę coś czasem do domu. Ale to są sytuacje wyjątkowe, a nie nagminne. Poza tym nie ma płacone za pełną, 24godzinną dyspozycyjność! Mój facet i tak dużo pracuje, wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japko-japko
Są takie sytuacje, ze mój musi odebrac telefon i podjąć ewentualnie dalsze dzialania. Czasem awaryjne. :) Procedury :) Cóż, taka praca. A to, ze nie ma ludzie niezastapionych to wiemy, dlatego On tę pracę szanuje i nic mu sie nie dzieje jak będzie pod telefonem dla swych ludzi w sytuacjach awaryjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie wstydzę swoich zarobków, bo i czego ? W domu na tyłku nie siedzę, tylko pracuję. :) A pracy cięzkiej nie mam więc jestem zadowolona, tym bardziej, że jeszcze się kształcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
japko- ale Twój mąż jest urzędnikiem, więc nie bardzo rozumiem jakie to sytuacje awaryjne muszą być, zeby odbierał telefon o godzinie np. 23...? Nieważne zresztą, moze masz inne podejście do jego pracy. Ja mam takie, że praca jest w pracy a w domu jest czas dla rodziny. Mój facet wraca późno z pracy, czasem już córka śpi- więc dla mnie to była przesada. Jakoś odkąd postawiłam sprawę jasno jego pracownicy dzwonią tylko w naprawdę mega ważnych sprawach- ostatnio jak stanęła linia produkcyjna i klient zaśpiewał grubą kasę za każdą godzinę przestoju. Da sie? Da się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×