moja sąsiadka zostawiła dziecko( 9 mies.) na pare godz w domu same

To było wczoraj, ja miałam wolne, byłam u fryzjera siedziałam na fotelu a sąsiadeczka wychodziła z solarium, nie poznała mnie. Wróciłam do domu po ok godz umyłam okna i zabierałam się na obiad a tu dzownek do drzwi, policja. Pytaja mnie czy nic nie słyszę przez ścianę bo ktoś zadzwonił, że strasznie dziecko płacze, czy nie wiem gdzie sąsiadka. Powiedziałam, że ok 2 godz temu widziałam ją na solarium. Wpuściłam ich, wyłaczyłam muzykę i rzeczywiście słychać płacz. Przez mój balkon weszli na balkon sąsiadki i przez szybę zobaczyli dziecko. Wywalili jej drzwi do mieszkania, dziecko siedziało zasmarkane, we własnych odchodach. Nóżka mu się zaklinowała pod łóżkiem i płakało ze strachu i bólu. Nie wiem ile siedziało same, sąsiedzi mówili, że z godzine płakało zanim zadzwonili, bo nie wiedzieli co robić. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Młoda matka, ok. 22 lat, chłop tyra w robocie a ona po solariach lata, dziecko same, nie chce mi się myśleć ile razy już tak robiła...

cale szczesice ze sasiedzi zadzwonili wielu nie reaguje

JA MAM SASIADKE KTORA SWOJE 3 LETNIE dziecko a mzoe i mniejsze zostawiala samo na cala noc!! a sama szla balowac z lujami

i jak sie to skonczylo? co z matką i tym dzieckiem? ludzie to są powaleni :O

nie mam pojęcia jak się to skończyło bo wyprosili mnie z jej domu dzwonili na pogotowie bo tą nóżkę miał przygniecioną i tyle wiem. Sąsiedzi matki nie widzieli potem. Cisza za ścianą. Podejrzewam, że nawet mąż nie miał pojęcia, że ona tak robi cały dzień jest w pracy

jestem pod wrażeniem skoro nasi policjanci są tacy zwinni, że po balkonach skaczą

moja znajoma, a w sumie dziewczyna którą znam, położyła noworodka na brzuchu, tak jak kładzie się na troszkę dzieci żeby trzymały główkę do góry i poszła na zakupy. dziecko się zmęczyło i jak wróciła to już leżało buzią na kocyku ale na szczęście nic mu się nie stało. potem była drugi raz w ciąży i oszukała lekarza co do daty porodu czy nawet zajścia w ciążę, bo przy pierwszym dziecku leżała tydzień w szpitalu zanim urodziła i przy drugim tak nie chciała więc sama jakoś to sobie policzyła żeby nie leżeć i jak zaczęła rodzić to lekarze zaczęli powstrzymywać poród no bo niby za wcześnie a to już był czas. poszła i się przyznała.

jak niby mila oszukac lekrzy kiedy dziecko sie poczelo??no przeciesz to oni z usg widza a nie tylko z daty. dla mnie to sciema

Tak to jest jak dziecko nie jest owcem miłości, tylko przypadkowym "małym coś" co trzeba karmić i tylko zawadza.

głupia krowa, dzieciak pewnie przez nią w pogotowiu opiekuńczym wylądował. Ten mąż powinien ją pogonić.

pewnie to było dziecko z wpadki, mamusia nie dorosła do swojej roli, przykre.

Na parę godzin, zajmijcie się sobą. Zapraszam do Afganistanu - tam znajdziecie 5 latki które jakoś żyją bez rodziców.

tyle, że to dziecko co ma 9 miesięcy a nie 5 lat. ja też sama zostawałam w wieku 5 lat jak mama musiała wyjść do sklepu czy coś załatwić.

tharwista i co myslisz ze to dobrze? Nie rozumie twojej wypowiedzi.

Do sklepu, ja piszę o tym że te dzieci spotkają rodziców po śmierci... Tam nie ma pomocy, tam nie ma litości...

naprawdę przykro się robi jak się to czyta. Ja mam trzyletniego syna i nigdy do głowy mi nie przyszło żeby go zostawić samego w domu !! Jak w przedszkolu zostaje czy u dziadków to ciągle myślę czy mu krzywda się nie dzieje.. szkoda mi bardzo tego maluszka, matka nie dorosła do tej roli. Dodam że też mam 22 lata...

Mam nadzieje, że odpowiedni ludzie odbiorą jej prawa rodzicielskie do dziecka, niech obudzi się z swoim macierzyństwem jak już będzie za późno

:O niestety

:O

swietym oburzeniem...skoros taka zainteresowana sprawami sasiadow, ze az na forum musisz je komentowac to trzeba bylo zaoferowac swoja pomoc przy dziecku np to ze na 2h z nim zostaniesz...wiadomo ze kobieta zrobila zle, owszem nie ma lat 16 ale mozliwe ze male nie bylo wymarzone i wysnione lecz jefg przyjscie na swiat bylo zaskoczeniem dla matki i przekreslilo jej jakies zyciowe plany, na pewno przewrocilo zycie do gory nogami wiec koniecznosc opieki nad nim 24/ dobe przez kilka miesiecy zwyczajnie te dziewczyne przerasta, maz odpoczywa od krzykow w pracy a ona caly czas z dzieckiem w domu i nie ma osoby ktora ja odciazy (np babcia czy tesciowa)a dziewczyna jest jeszcze taka mloda, moze nierozsadna na pewno nie dzialala w zlej wierze byla przekonana, ze nic zlego sie nie wydarzy ot co

najlatwiej jest sie unosic

do najlatwiej jest sie unosic- a niby z jakiej paki ja bym jej dziecka miała pilnować? Ani to moja koleżanka ani rodzina, to że mieszkamy obok siebie nie znaczy, że się znamy. Jest młoda, pyskata i nos zadziera. No i trudno bez komentarza zostawić to, że 9 miesięczne dziecko zostawia na pare godzin samo i lata po solariach lalunia. I wez jej nie broń bo specjalnie chłopa na dziecko złapała, bo dobrze zarabia i niezłe auto ma. Wcale mi jej nie szkoda, nie wiem co jej za to grozi ale w pełni sobie zasłużyła!

do najlatwiej jest sie unosic- a niby z jakiej paki ja bym jej dziecka miała pilnować? Ani to moja koleżanka ani rodzina, to że mieszkamy obok siebie nie znaczy, że się znamy. Jest młoda, pyskata i nos zadziera. No i trudno bez komentarza zostawić to, że 9 miesięczne dziecko zostawia na pare godzin samo i lata po solariach lalunia. I wez jej nie broń bo specjalnie chłopa na dziecko złapała, bo dobrze zarabia i niezłe auto ma. Wcale mi jej nie szkoda, nie wiem co jej za to grozi ale w pełni sobie zasłużyła!

sory dwa razy poszło

Nie twoje dziecko nie twoja sprawa.

solarium jej mózg wysuszylo na wiór. dobrze ze nic gorszego sie nie stalo :(

dużo jest takich przypadków niestety, u mnie na osiedlu dziewczyna też zostawiała dziecko same ok 6 letnie i szła na dyskoteke, mąż na nocne zmiany a ona w tango... Potem zaszła z kimś w ciążę i mąż ją zostawił i dziecko zabrał.

dużo jest takich przypadków niestety, u mnie na osiedlu dziewczyna też zostawiała dziecko same ok 6 letnie i szła na dyskoteke, mąż na nocne zmiany a ona w tango... Potem zaszła z kimś w ciążę i mąż ją zostawił i dziecko zabrał.