Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krisolinka

Oczekiwanie po owulacji

Polecane posty

Gość krisolinka
Tylko widzisz z tymi testami nie ma reguly. Za pierwszym razem wyszedl dopiero w terminie @, za drugim 4 dni przed. Rozmawialam kiedys z babeczka, ktorej przy dwoch ciazach wyszly przed, a przy dwoch kolejnych po terminie i to w jednym z przypadkow, naprawde dlugo po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha dzięki za wyjaśnienie :) no ja bym się też nie zdziwiła gdybym przechodziła kilka takich ciąż biochemicznych...odkad zaczeliśmy sie starac o dziecko to zawsze na tydzień przed @ miałam bardzo bolesne skurcze. Później zszłam w ciążę i od 6 tygodnia wróciły identyczne skórcze,które byc moze doprowadziły do poronienia. Boje sie,że moje ciało nie toleruje ciąży i traktuje ja jak pasożyta...wiem,że brzmi to głupio ale wszędzie szukam przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D wiesz, ja sie w ubieglym miesiacu nakrecilam, bo piersi bolaly mnie tak jak w ciazy. Tyle, ze wtedy zaczely bolec dopiero po terminie miesiaczki, a teraz juz tydzien przed. No ale testy byly negatywne wiec teraz juz bede wiedziala zeby sie tym nie sugerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie również zaczęły boleć dopiero po terminie @ :) teraz wmawiam sobie kłucia w jajnikach i biały,lepki sluz...muszę o tym chyba przestać myśleć bo zwariuję.a później niepotrzebne rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak byloby najlepiej. Tylko to jest chyba najtrudniejsza rzecz na swiecie-nie myslec! :) U mnie jest ok poki co, bo dopiero jestem kilka dni po owulacji, ale wiem, ze w przyszlym tygodniu o tej porze o niczym innym pewnie myslec nie bede ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damy rade :) krisolinko a czy nie boisz się kolejnej ciąży? bo ja mam tak,że z jednej strony nie mogę sie doczekac a z drugiej nadal tęsknie za tym utraconym dzieckiem. Chyba bym nie przeżyła kolejnej straty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tym razem musi się udać i się uda i wszystko będzie dobrze zobaczycie a propo badań to ja zrobiłam o kazało się że nie mam owu a biore leki na stymulacje owu ...więc same wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna Jadzia :-)
Cześć dziewczyny. Ja może troszkę z inną sprawą ale też czekam. Jestem w 6 tc i czekam na wyniki bHCG. W grudniu poroniłam w 5tc więc teraz strasznie się boję i badanie robiłam dla lepszego samopoczucia żebym widziała że wszystko się dobrze rozwija. A z tym czekaniem po poronieniu to chyba macie rację bo najpierw stara lekarka (taka grubo po 60) w szpitalu kazała mi czekać 6 miesięcy, potem lekarz w ośrodku (ok 50) 3 miesiące a na koniec młoda babeczka (prywatnie) stwierdziła, że w ogóle nie trzeba czekać:-) Trzymam za was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza.. najwazniejsze,że można jakoś pobudzic jajniki do pracy. Będzie dobrze,zobaczysz. Masz monitorowane cykle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam monitorowane w tamtym cyklu wszystko super stymulacja owu była a i tak nici teraz w poniedziałek mam mieć monitoring zobaczymy ale wierze że w końcu że kiedyś spotka mnie cud i Was też i będziemy się cieszyć ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Jadzia witaj :) przykro mi z powodu Twojej straty i jednoczesnie gratuluję Ci ciaży :) to wspaniała wiadomość :) mój lekarz jest też po 50-tce ale chyba jakis bardziej na bierzaco ;) na poczatku też mówił poczekać 2,3 miesiace a jak sie okazało,ze wszystko jest ok to dał mi zielone swiatło po ierwszej @ bede trzymała kciuki za Twoja bete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko boje sie jak diabli. I na dzien dzisiejszy nie potrafie sobie wyobrazic jak to bedzie. Pewnie bede umierala ze strachu i biegala co chwile sprawdzac czy nie plamie:( Wiem, ze stres jest niewskazany w ciazy, ale obawiam sie, ze nie bede panowala nad tym. ----------------- xrozza co bierzesz, clo? Lekarze nad tym zapanowali i juz jest ok? ----------------- Jadziu a no wlasnie, o tym wlasnie mowie. Lekarze powiedzieli mi, ze poronienia bardzo czesto sie zdarzaja i na prawde nie musza o niczym swiadczyc. Ot, natura eliminuje slabe zarodki. Wiem, ze to brzmi okrutnie. Jak to uslyszalam to myslalam, ze popadne lekarza, ale teraz gdy ochlonelam to sobie mysle, ze to chyba faktycznie tak jest :( Natura wie co robi. Nie chcialabym aby moje dziecko urodzilo sie chore, cierpiace i nioslo cierpienie z soba przez zycie. Zadna matka tego nie chce. I moze wlasnie matka natura chce uchronic swoje dzieci przed takim zyciem. Byc moze jest to troche glupie tlumaczenie, ale mi to pomaga. Po pierwszym poronieniu bardzo dlugo nie moglam sie pozbierac. Przez to miedzy innymi rozpadl sie moj zwiazek. Teraz musialam sobie to jakos wytlumaczyc, bo w przeciwnym razie byloby ze mna krucho. Jedno jest pewne-dla nas to nasze dzieci i na zawsze pozostana w naszych sercach i w naszej pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Jadzia gratuluje i trzymam kciuki żeby teraz wszystko było jak należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza napewno tak będzie..zobaczysz. Trzeba wierzyć,że kazdej z nas pisane jest szczęście. Wiem,że to nic nie znaczące gadanie,ze trzeba wrzucić na luz ale chyba coś w tym jest. Ja przez 5 miesięcy starań o niczym innym nie myślałam tylko o tym czy sie udało. Jak juz straciłam nadzieję (lekarz stwierdził,że chyba mam cykle bezowulacyjne) i zaczełam wierzyć w to,że jestem bezpłodna to akurat w 6 cyklu sie udało :) ogromne szczęście i zaskoczenie. Niestety nie trwało to długo a teraz wróciłam do obsesji z początków starań...ah...takie juz babeczki jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krysolinka ja biore Clo na wywołanie owu .bo naturalnie miewam ją rzadko w tamtym cyklu po lekach owu było a i tak nic z tego niewysżło więc niewiem czy coś teraz z tego wyjdzie .. dziewczyny niemartwcie się wiem że to cięzka sprawa.ale musi być w końcu dobrze po burzy przychodzi słońce ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna Jadzia :-)
O już są wyniki :-) beta rośnie jak należy :-) ale się cieszę, kamień spadł mi z serca. A od dwóch godzin co 5 minut odświeżałam stronkę :-) Ja jak poroniłam to dowiedziałam się o tym dopiero po prawie 10 dniach bo mi okres nie przechodził i u lekarza zrobili badania i się okazało niestety to co się okazało. Nawet nie miałam szansy wiedzieć że jestem w ciąży ale ryczałam potem dobre 2 tygodnie a to jeszcze taki czas był, że z mężem postanowiliśmy się starać o dzidzię i już ona w sumie była... a tu jeszcze święta od razu były... Wiem, że zwłaszcza przypierwszej ciąży to sie bardzo często zdarza ale i tak smutek pozostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadziu wierze, ze teraz wszystko bedzie ok! Gratuluje 🌻 a Ty ciesz sie tym pieknym stanem. ------------- Agato wiesz w tym cyklu w ktorym zaszlam to tez nie myslam o tym co duzo, bo inne sprawy zaprzataly moja glowe. i wtedy wlasnie sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krisolinko teraz z perspektywy czasu uważam tak samo jak Ty, ze lepiej ze stało sie tak jak sie stało niż gdybym miała urodzić chore dziecko. Na poczatku jednak nie akceptowałam takiego tłumaczenia.Mówiłam sobie,ze przecież gdybym urodziła chore dzieko to i tak bym go kochała..teraz wiem,że to było bardzo egoistyczne. Chciałam dziecko z wszelka cenę..az mi wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dziewczyny może tak miało być nie da sie tego inaczej wytłumaczyć ...wiem że to ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, tak jak napisalas Agato, troche jest w nas egoizmu, bo chcemy dziecka za wszelka cene. A jednak nigdy,przenigdy swiadomie nie skazalabym swojego dziecka na cierpienie. Jak mi sie troche zmienil tok myslenia to tez zaczelam miec watpliwosci co do podtrzymywania ciazy. Pewnie i tak bede przyjmowala luteine, ale troche to pewnie bedzie gralo na mojej psychice :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna Jadzia :-)
Dzięki wielkie. będę obserwować wasz topik i trzymać kciuki :-) A zastanawia mnie tylko czy w związku z wcześniejszym poronieniem nie powinien mi lekarz przepisać czegoś na podtrzymanie? tak na wszelki wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczyny ja na dzisiaj już kończe ale mam nadzieję,że pogadamy jeszcze o naszych postępach :) razem zawsze raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia jesli wszystko jest ok mysle, ze nie musisz nic brac. ----------------- Ja tez juz chyba bede sie zegnac. Do zobaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Jadzia będzie dobrze a dla pewności zapytaj o jakąs luteine tak na wszelki wypadek Pewnie Agatka odzywaj się tu razem lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, u mnie póki co cisza. Dzisiaj miałam dostać @. Zawsze dostaję rano,od razu po przebudzeniu. Więc czekam... Krisolinko znam ten ból tygodnia przed @. Własnie moze tak jak xrozza napisała spróbuj się czymś zająć to czas szybciej poleci. Pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×