jestem załamana chce mi sie wyć, nienawidze mezczyzn

no wlasnie, wiec jak rozumiec jego zachowanie po seksie np? albo ze chce spedzic razem czas, nawet wtedy, kiedy wie, ze seksu nie bedzie? chce tylko razem spac, obejrzec filmy i sie poprzytulac? ze okazuje mi tyle czulosci i patrzy tak na mnie jakby... wiesz on swoje przeszedl jest rozwodnikiem do tego ostatnia koieta bardzo go zranila, mowi ze nie wierzy juz w milosc i nie chce cierpiec... do tego ja powiedzialam mu, ze sie nie zakochuje, ze nie chce sie wiazac bo potrzebuje bardzo duzo przestrzeni zyciowej... kurcze wczesniej tak wlasnie bylo, nigdy wczesniej nie bylam zakochana! ten uklad bez zobowiazan, naprawde mi pasowal, tyko kiedy zoaczylam to ze spotkal sie z ta kobieta, uderzylo mnie jakos tak potwornie, jak nozem w plecy, nagle poczulam jak bardzo chce miec go calego, calego dla siebie, tak naprawde...

do facet na kafe - jak uzaleznic faceta od seksu? skoro moze miec ten seks z inna?

Ja nadal jestem za szczerą rozmową - w końcu szczerośc to zarówno dobry początek dla związku jak i dobry koniec dla raniacego układu. Tylko skoro odczuwasz te miłosc dopiero pod wpływem zazdrosci.. to moze jeszcze faktycznie gdzies razem wyjdzcie. Jestes zazdrosna, mogą ci sie mieszac emocje. Spędż z nim czas wśród jego znajomych, zeby nie mógł grac kogos innego. Zobaczysz czy jest taki fajny jak ci sie wydaje. Ale nadal też uważam że jego przeszłosc go w jakis sposób "naznaczyła" boi sie wiązac wiec moze cie nawet nieświadomie ranic. Nie wiesz, bo nie byłas zakochana.. ale my baby jak nas ktos zrani to i tak po jakimś czasie rzucamy sie w nastepny związek pełne nadziei. Facetom sie to gdzies zapisuje na twardym dysku i nastepnym razem wolą zranic niz byc zranieni.

piewsze nasze spotkanie to byla calonocna impreza wasnie z jego znajomymi i tym mnie oczarowal, jaki byl dla nich, jak go ludzie uwielbiaja ... jaki jest wsrod ludzi, razem sam na sam tez jest super, ale jest bardziej intymnie - wiadomo - natomiast wtedy tak potwornie zachwycal sie pewna para od ktorej emanowlaa taka milosc totalna, mowil jak to im zazdrosci itp... dzis mnie uderzyly emocje, to prawda, ale mysle o nim od dawna codziennie, tak naprawde nigdy z nikim tak sie nie clam jak z nim, tak dobrze, ezpiecznie, spokojnie... swobodnie. Nigdy dla nikogo nie chcialam tak sie poswiecec, dawac tak wiele z siebie, tak sie starac...

boje sie szczerej rozmowy, bo boje sie, ze go strace... a tak, mam namiaste jego... tego czego pragne...

Zrozpaczona-witaj w klubie :).Współczuję ale wiesz co damy radę-kobieta jest siłą (mam nadzieję)

Ty to jestes - opowiadaj, pozalimy sie, razem "poropaczamy" moze ujdzie z nas troche emocji? chcetnie wsylucham co jak dlaczego? Taka sama sytuacja?

Podobnie do Ciebie-facet po przejsciach który nie wierzy w miłość i ja - niepoprawna romantyczka :) dlaczego ja musiałam spotkac go na mojej drodze.Wierzę w miłość - uważam że to wzruszające świętować 50 rocznicę ślubu - ile to musi być wspomnień,emocji,czułości chociaż podejrzewam że czasami ma się tę drugą osobę utopić w łyżce wody wrrr...:( każdy ma gorszy dzień. A jednak prawdziwa miłość przetrwa wszystko...

po ile macie lat? wiesz tez nie wybacze losowi, ze postawil go na mojej drodze... zylam sobie spokojnie i beztrosko... powiedz cos wiecej o Was, jak jest z Wami? Tylko seks, czyz wazek? wierzysz ze moze Cie pokochac? ze bedziecie razem? jak Cie traktuje? jak sie wobec ciebie zachowuje?